Together For Eternity#50 KONIEC

384 16 17
                                    

W poprzedniej części:

- Oh, nie wiedziałem, że tu jesteś

- Mogę wyjść jeśli Ci przeszkadzam

- Nie - Zaprzeczył od razu, położył jakąś teczkę na biurku i usiadł na przeciwko mnie- Claire powiedz mi prawdę, proszę

- Nie mogę, chodź bym chciała to nie mogę

- Dlaczego? Co się takiego dzieje, że nie możesz mi powiedzieć. Pamiętasz jak powiedziałem Ci, że ja i Ty wszystko przetrwamy?

- Pamiętam

- To też przetrwamy, tylko musisz mi powiedzieć co się dzieje

- Nie mogę, powiem Ci, ale nie teraz.

- Pamiętasz jak zaczęła się nasza znajomość? Ty się na mnie wydzierałaś, a ja za Tobą szalałem- Powiedział

Ja się lekko zaśmiałam

- Nie zasłużyłeś na to, żebym się na Ciebie wydzierała

- Czasem mi się należało

- Nie Carlisle, to ja byłam wredna i dziwię się, że ze mną wytrzymałeś tak długo

- Wiesz dlaczego wytrzymałem z Tobą tak długo?- Przybliżył się do mnie- Wytrzymałem z Tobą tak długo bo jesteś wyjątkowa Claire, jesteś piękna, mądra, inteligenta i jesteś najpiękniejszą czarownicą która, chodzi po ziemi- Wymienił

- Zapomniałeś dodać jeszcze najpiękniejszą wampirzycą

- Nie muszę Ci tego mówić, bo Cię kocham najbardziej na świecie

Jego złote oczy odbijały światło płomieni które, paliły się w kominku. Carlisle był piękny, największy na świecie...

- A Ty jesteś moim aniołem stróżem Carlisle- Uświadomiłam mu to

On się do mnie uśmiechnął, tak jak jeszcze nigdy

- Muszę Ci się do czegoś przyznać

Spojrzał na mnie pytająco

- Pamiętasz jak ktoś wybił Ci szyby w Twoim Volvo?- Zapytałam

Carlisle chyba wiedział o czym mówię bo spuścił głowę i lekko przymknął oczy, a potem się zaśmiał

- To ja, ja Ci wybijałam szyby w samochodzie

- Wiedziałem- Przyznał

- Co? Wiedziałeś?

- No dobra, domyślałem się. Wiedziałem, że coś jest nie tak, bo szyby za każdym razem były roztrzaskane w drobny mak- Stwierdził

- I nic mi nie powiedziałeś? Nawet wtedy gdy przyszłam powiedzieć, że uwaliłam łacinę? Wiedziałeś, ale nic nie powiedziałeś?

..........................................................

- Aro...- Zaczął

- Carlisle przyjacielu, zebrałeś armię

- To nie tak, chcieliśmy zebrać wszystkich, żeby zaświadczyli. Dziewczynka nie jest nieśmiertelna- Powiedział lekko podniesionym głosem

- Mógłbympoznać?- Zapytał wyciągając rękę w kierunku Carlie

Bella spojrzała na Edwarda, a potem oboje ruszyli przed siebie, Jacob poszedł za nimi, ale spojrzeli jeszcze na Emmetta który, także z nimi poszedł

- Witaj Aro- Powiedziała Carlie, a potem przyłożyła swoją dłoń do jego policzka

Zapanowała cisza, we mnie, aż się gotowało gdy na nich patrzyłam. Miałam wielką ochotę ich pozabijać. Teraz...

Together For EternityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz