"stop wondering if someone cares about youif you have to ask the answer is no"
---
Mimo krążących plotek i chłodnej postawy Changbina Felix czuł się przy nim bezpiecznie, więc gdy następnego dnia przekroczył próg klasy, pierwszą rzeczą, którą zrobił, było sprawdzenie, czy starszy chłopak przyszedł do szkoły.
Odetchnął z ulgą, widząc dziewiętnastolatka, który wyjątkowo, zamiast drzemać, czytał podręcznik do angielskiego, niedbale i szybko przewracając strony. Uśmiechnął się delikatnie na ten widok, ale zaraz zacisnął usta, by nikt tego nie zauważył.
Kiedy drzwi klasy otworzyły się z trzaskiem, a on odwrócił się w ich kierunku, dostrzegł Kangdae i Youngsoo, którzy nawet na niego nie spojrzeli, tylko od razu zajęli miejsca. Zdziwił się, gdy zorientował się, że nie było z nimi Manyounga.
„Czyżby oberwał wczoraj aż tak mocno?" – zastanowił się, marszcząc brwi i mimowolnie zerknął na Changbina.
– Słyszeliście, że syn tego mordercy bił się wczoraj z Manyoungiem? – usłyszał nagle jedną z dziewczyn, która półgłosem szeptała do koleżanki obok.
– Nic mu nie jest? – zmartwiła się druga, a tamta rozszerzyła oczy w szoku.
– Temu wyrzutkowi?!
– Głupia! Chodziło mi o Manyounga oppę. Ten syn mordercy sam jest sobie winien – dodał ciszej, na co jej sąsiadka zachichotała.
– Pewnie takie rzeczy są dziedziczne i skończy jak on.
Felix drgnął zaskoczony, gdy usłyszał głośno odsuwane krzesło, a Changbin wstał.
Nagle w klasie, w której prowadzono ożywione rozmowy, zrobiło się całkiem cicho.
Starszy chłopak ruszył ku wyjściu z sali, a Felix zerwał się i pobiegł zaraz za nim. Dogonił go na korytarzu i złapał za rękaw marynarki.
Changbin spojrzał na jego dłoń i tak jak poprzedniego dnia, odsunął się, wyszarpując materiał z uścisku młodszego.
– Czego chcesz? – burknął, idąc w stronę automatów z napojami.
Felix podreptał za nim, zachowując stosowną odległość, a jednak nie większą niż dwa metry. Tak w razie czego. Odkąd Changbin stanął w jego obronie, pierwszy raz poczuł, że może udałoby mu się jakoś przetrwać do końca liceum, więc uznał, że będzie się trzymał blisko niego.
– Cholera, Felix. Skończ za mną łazić – powtórzył ze zniecierpliwieniem Changbin, gdy zatrzymał się przed maszyną, a zaskoczony chłopak wpadł na jego plecy.
Pokręcił energicznie głową, ale wzrok wlepił w podłogę.
– Hyung... – zaczął, nie wiedząc jak wyjaśnić to, co miał na myśli.
CZYTASZ
i wanna cry with you - changlix
FanficCOMPLETED - felix niemal od razu po przeniesieniu do nowej szkoły stał się ofiarą prześladowań. ku zdziwieniu wszystkich pewnego dnia w jego obronie stanął changbin, o którym mówiono, że był synem mordercy. felix w ramach rekompensaty postanowił odk...