Pov:Y/n
Oczywiście zamiast odcinka był stream czat był w szkoku że Ranboo ma kogoś większość się cieszyła ale oczywiście był też hejt nie przejmowałam się. jak każdy postanowiliśmy że musimy to uczcić i zrobimy imprezę tak będą dwie imprezy jutro jest ta pierwsza a za trzy tygodnie jest druga dlatego że Dream i reszta musi do nas przylecieć (nie znam się na tym dop.autorka)
Cieszyłam się ale z jednej strony się bałam zobaczyłam że zbliża się zachód słońca poinformowałam Ranboo i skończyliśmy grać ubrałam się i poszliśmy na spacer po 45 minutach doszliśmy było piękne
Po zachodzie wróciliśmy do domu zjedliśmy kolację i poszliśmy spać
Ranboo zamiast zostać na dwa dni został na tydzień ciekawe ile jeszcze ale to bardzo dobrze nienawidzę samotności następnego dnia bez śniadania o 11 poszliśmy do Korneli
Zapukaliśmy do drzwi otworzyła nam mama Korneli i powiedziała że Kornelia jest w szpitalu i 17 jest odwołana
Y/n-JEDZIEMY TAM
R-dobrze tylko gdzie ona leży?
MK-leży dwa kilometry od nas
Zaczełam płakać w końcu to moja psiapsi
R-zawiezie nas pani?
MK-jasne
Byłam w rozpaczy bałam się o nią ale gdyby potrzebowała krwi to mam taką samą grupę jak ona
gdy dojechaliśmy ja pobiegłam do psiapsi ale kiedy zobaczyłam że Ranboo zrobiły się szklane oczy zdziwiłam się
Y/n-co się stało?
R-nic nic
Y/n-tsa a kto tam jedzie wygląda jakby podobnie do ciebie
R-mhm
Ranboo nagle zaczeła lecieć łzaPov: Ranboo
Dojechaliśmy Y/n pobiegła do Korneli a ja zobaczyłem coś czego nie chciałem nigdy widzieć
Y/n do mnie podeszła zapytała co się stało ja odpowiedziałem że nic ale łza nie pomogła jej przekonać że naprawdę jest dobrzeR-poprostu ta osoba to mój ojciec
Y/n-oł
Y/n mnie przytuliła i pocałowała
Trochę lepiej mi się zrobiło ale nie na tyle aby mieć siłę do życia okazało się że Kornelia potrzebuje krwi Y/n miała taką samą grupę a więc odrazu się zgłosiła po paru dniach przyszły winiki badań i Y/n oddaje krew Y/n pojechała a ja zostałem tak narazie mieszkam u Y/n po chwili jak wyszła z mieszkania zadzwonił telefon dowiedziałem się że mój ojciec zmarł położyłem się na kanapie i beczałem postanowiłem że zrobię streama i będzie dobrze a więc założyłem maskę okulary i do dzieła po godzinie wróciła Y/n po powiedziałem czatu że Y/n wróciła podeszłem do niej i ją pocałowałem oczywiście w kamerze przez maskę bo jak inaczej po 2 godzinach skończyłem streama oglondałem tik toka w dc miałem tony shipu ze mną i Y/n nie przeszkadzało mi to podeszłem do niej i powiedziałem że mój ojciec nie żyje ona mnie przytuliła i powiedziała że będzie dobrze chociaż wiem że nie jest dobrze poszłem do łazienki i znalazłem żyletkę byłem w siódmym piekle ale po części wiedziałem że to złe miałem to gdzieś i się pociołem chyba nawet nieco uczkodziłem żyle ale nic nie bolało ani nic nie czułem dobrze mam nadzieję że Y/n się o tym nie dowie~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey narazie nie będzie roziałów bo nie będą mieć telefonu mam nadzieję że ten krótki rozdział wam się spodobał
14.12.2021r
530 słówAutorka ❤️
CZYTASZ
I Hate You|| Ranboo×Reader
RastgeleJesteś 18 letnią y/n. Pewniego dnia idziesz sobie ulicą słuchając muzyki i wpadasz na bruneta którego kojarzysz z YT Są też rzeczy paranormalne typu ożywienie Uwaga !wielki cringe! !okaleczanie się! !wulgarny język! Z góry przepraszam za błędy or...