Wigilia

39 3 0
                                    

Pov:Y/n

Obudził mnie głośny krzyk kurwikleszcza
Go-Y/N CO TY ZROBIŁAŚ!
Weszłam do ich pokoju
Y/n-nie jesteście na tym zdjęciu piękni?
Był jak burak
Go-PFF
Y/n-w Toma się bawisz?
Go-A ić pani
Y/n-spk bye!
Go-spierdalaj
Poszłam do łazienki zdjełam ubrania zostałam i bieliźnie,stanęłam przed lustrem miałam tony blizn na rękach nogach brzuchu zaczełam beczeć nie robiłam tego odkąd zostałam Marka dziewczyną aż nagle słyszę uchylające się drzwi
R-Ups sorry ...
R-CO TY...
Y/n-JA NIE ROBIE TEGO ODKĄD JESTEM Z TOBĄ PRZEPRASZAM!
R-nie płacz
Y/n-nie chciałam przepraszam
R-jest dobrze ubierz się dziś wigilia w ten czas się nie płacze rozumiesz?
Y/n-Ok,Ale ja przepraszam nie chciałam
R-dobrze dobrze jak zobaczę jeszcze więcej ran inaczej pogadamy Oki? A teraz ubieraj się

Ubrałam się ale itak nie uciekło mi z głowy to co się stało boo udawał że nic się nie stało była 12 jeszcze tyle godzin pff zaczęliśmy przygotowywać stół, był piękne przystojny,gdy skończyliśmy była 12:30 Postanowiłam że pójdę do Wilbura on jest taki sam to z nim zrobię streama świątecznego
Y/n-hey Will robimy streama świątecznego?
Wil-jasne
Wil-Hey chat!
Y/n-Hey!
Po dwóch godzinach zobaczyłam że do pokoju wbija niezadowolony chłopak
R-co tam?
Y/n-nic nie podchodź jest stream a ty nie masz okularów
R-noi co itak świat już widział moje oczy
Wil-Chat jest też z nami Ranboo
R-Hey!

Chat WilburSoot

Shsyfje:OMG RANBOO!

Dsmp_fan:Yey Ranboo

Pistacja:Ranboo bez okularów wow

[  WilburSoot chat 4 tysiące osób     ]

Ranboo chwilę posiedział i poszedł skończyliśmy o 16.30 ja pożegnałam się z Wilburem i zawołałam boo
Y/n-pomóż w co mam się ubrać na wigilię
R-itak jesteś ładna we wszystkim
Y/n-ale podryw
R-wiem
Y/n-xD
R-dlaczego to sobie robiłaś?
Y/n-nie miałam znajomych samotność, chodź zwykły jeden dzień był spoko ale robiłam to tak, jeden błąd jedna kreska i tak dalej aż w końcu poznałam Ciebie, itak na początku nie pomogłeś a z swoją byłą tym mi życie prawie zniszczyłeś życie i psychikę rozwaliłeś ale od dnia kiedy Ci powiedziałam to przestałam jakbyś mi Jednak pomógł miałam to o czym marzy każda fanka byłam taka zadowolona że przestałam
R-jeżeli kiedykolwiek zobaczę kreskę na twoim nadgarstku to ja zacznę siebie tak traktować
Y/n-NIE!chyba cię coś boli
R-dobra dobra pokazuj stylizację
Y/n-No dobra
Pierwsza była czarny sweter spódniczka i rajstopy
R-ładnie ale nie ma białego i jest trochę za krótka
Y/n-a ić pan
R-następne
Była granatowa sukienka
R-fuj nie jakbyś na rozpoczęcie szła
R-następne
Y/n-oki tylko to ostatnie
Była to czarno-biała koszula do uda i czarno-białe spodenki,rajstopy czarne
R-NO I TO MI SIĘ PODOBA
Y/n-wybrałeś najgorsze co miałam ale w sumie nie jest złe
R-no wiem
Y/n-dzięki
Dałam mu buziaka niech się cieszy

Time skip (pierwszy w historii książki

17 to już czas! Wzięłam prezenty dla członków i Zbiegłam na dół podłożyć pod choinkę i zaczełam wystawiać potrawy na stół, zasiadłam do stołu chwilę później przyszedł Ranboo i tak stopniowo przybywało gdy byliśmy już wszyscy zaczeliśmy wigilię
Wil-a może tak najpierw opłatek?
Dm-no przydałoby się
I zaczeliśmy się dzielić
Y/n-Hey Drista chce Ci życzyć dużo zdrowia,szczęścia,miłości i pieniędzy żeby układało Ci się pamiętaj zawsze jak coś masz mnie ja Ci pomogę obiecuję
Poczym ją przytuliłam ona oddała uścisk
Dr-dziękuje ja Ci życzę zdrowia szczęścia żeby Ranboo był mniejszym leniem i zazdrośnikiem
R-Jakaś mowa o mnie??
Y/n-Nie z kąd
Y/n-dziękuje
Następnie podeszłem do Boo
Y/n-hey kurwikleszczu mój
R-hey deseczko (co ja robie ze swoim życiem)
Y/n-a więc życze Ci abyś był bardziej kochany i powodzenia w karierze kocham
R-dzziękuje ja Ci życze wszystkiego co najlepsze
Później poszłam do Wilbura i tak po kolei gdy już skończyliśmy zaczeliśmy jeść
Wsz-Smacznego
Dr-kiedy prezenty
Tm-no dokładnie
Dm-ledwo co zaczeliśmy jeść jak zjecie otworzycie
Dr,Tm-yhym tsa
Dm-nie marudzić
Y/n-dobra dobra smacznego
Gdy zjedliśmy Tommy i Drista nie dawali nam spokoju
Y/n-DOBRA DOBRA TERAZ PREZENTY
Dr-JA CHCE ROZDAWAĆ
Y/n-oki
Dr-ten dla Ranboo
I tak dalej dalej dalej
Dr-Ten dla Y/n jest bardzo mały,ciekawe

Gdy go otwierałam Boo się na mnie patrzył z zaciekawieniem pewnie to od niego był piękny dwa kryształki zielony i czerwony na pięknym pierścieniu tak bardzo się ucieszyłam że prawie podskoczyłam z wrażenia
On się tylko uśmiechnoł każdy podziękował za swoje prezenty była godzina 21
Y/n-może napijemy się jeszcze wina i do łóżek?
Wszyscy się zgodzili
R-dzieci nie piją rzecz jasna
Y/n-wiadomo
Tm-PFFFFFFFF
Dr-Tommy chodź jak nas nie chcą ugh
Tm-idę woman
Y/n-już kobieta?
R-najwidoczniej
Zaczoł się śmać,gdy wypiliśmy przebrałam się w piżamę od Tubo była mega wygodna,położyłam się spać chwilę potem czuję ciepło chłopaka

~~~~~~~\\\~~~~~~~~\\\~~~~~~~~~~\\\~~~~~

Hey to chyba najdłuższy rozdział w historii tej książki narazie, mam nadzieję że spodobał się wam rozdział przepraszam za błędy itp + za to że długo nie było rozdziałów ale wigilia i sprawy rodzinne każdy chyba rozumie <3

888 słów
Autorka♡

I Hate You|| Ranboo×ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz