PROLOG

1.4K 136 14
                                    




#dylogiainsomnia na Twitterze - nowy hashtag!


Ludzie mówią, że potwory wychodzą spod łóżek, by móc przystąpić do działania. Mój wszedł drzwiami. Dopiero wtedy zasiadł na łóżku.

Czy można zakochać się niewłaściwie? Czy można kochać kogoś, kto zmiótłby cię z powierzchni ziemi, gdyby tylko miał taką okazję? Czy można kochać kogoś, kto ma duszę tak przebrzydłą, jak Davian Bancroft?

Był moim słodkim koszmarem. To on zapoczątkował wszystko i wiedziałam, że choćby się waliło oraz paliło, również on miał wszystko zakończyć. Nikogo nie darzyłam nienawiścią tak silną, jak jego. Mógł zniszczyć mnie doszczętnie, jak i przywrócić do żywych zaledwie paroma słowami. Wielokrotnie obiecywał lojalność i choć nie raz została ona wystawiona na próbę, dotrzymał złożonej obietnicy. Do dnia dzisiejszego nikt nie wiedział, co wydarzyło się siódmego stycznia. Nikt nie miał pojęcia, że pewnego zimowego poranka z płaczem wycierałam przemoczone od śniegu buty. Mogliby smagać Daviana Bancrofta biczami, torturować na milion różnych sposobów, a i tak nie wyjawiłby tego przeklętego sekretu.

Sądziliśmy, że to koniec. Myśleliśmy, że już na zawsze łączyć będzie nas wyłącznie przeszłość, o której mówiliśmy niewiele. Żadne z nas nie przewidziało ponownego zetknięcia się twarzą w twarz z najgorszymi kłamstwami.

Żadne z nas nie przewidziało, że któregoś dnia Davian Bancroft ponownie nazwie mnie kochaniem. Niegdyś robił to często, zazwyczaj wtedy, gdy przychodził w nocy, by otrzeć moje łzy. Siadał na łóżku i mówił: Słodkich snów, kochanie.

Wiedział, że takie będą.

Sweet dreams, darling  - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz