6."Wielkie kłopoty? "

46 1 0
                                    

Wyszliśmy z łazienki i skierowaliśmy się do sali. Weszliśmy do sali i usiedliśmy na swoje miejsca. Kiedy zadzwonił dzwonek do mnie podszedł Scott.
-Cześć.Masz może jakieś plany po szkole?
-Cześć.Mam spotkanie z jednym chłopakiem.
Zebrałam swoje rzeczy i wstałam z swojego miejsca.
-A okej.
-Coś się stało?
-Nie nic.Chciałem tylko cię zaprosić na spacer.
-Och, przepraszam.Może innym razem. -pierwsze słowa powiedziałem przepraszająco, a później na moją twarz wkradł się uśmiech.
Wyszliśmy z sali i zapytałam:
-Co teraz masz?
-Mam teraz Ekonomię.A ty?
-Też mam Ekonomię.
Kierowaliśmy się do jakiejś sali, a Scott wszedł do niej ja zanim też weszłam.
-No to..
Nie zakończyłam mnie przerwał Theo.
-Hej, Lily.Wszystko w porządku?
Uśmiechnęłam się przepraszająco do Scotta i obróciła się.
-Hej. Tak wszystko w porządku.-uśmiechnęłam się.
𝗣𝗼 𝗸𝗶𝗹𝗸𝘂 𝗴𝗼𝗱𝘇𝗶𝗻𝗮𝗰𝗵:
𝗪 𝗱𝗼𝗺𝘂.
Włączyłam telewizję tam były wiadomości.
-Dzień dobry.Znana wszystkim mafia poinformowała o tym, że miała jednego członka, który odszedł.Proszę wszystkich, żeby zachowali ostrożność.
Wyłączyłam telewizję. Szybko wbiegłam do swojego pokoju i jak najszybciej wzięłam swój telefon.Było tam kilka powiadomień od osób z mafii.
Weszłam na grupę, a tam pisało:
"Nie uciekniesz od nas tak szybko.My już jesteśmy w Beacon Hills.☺"
Byłam przestraszona, a w mojej głowie było wielkie zamieszanie z powodu pytań.
*I co dalej? Czego im trzeba ode mnie? Oni mnie odpuścili.Co mam teraz robić? Może trzeba o tym powiedzieć komuś?*
-Wielkie kłopoty? Chyba mam wielkie kłopoty. Mafia w mieście i wszyscy wiedzą o członku. To źle się kończy. -że łzami spadłam na kolana, a łzy zamazywały obraz.
Nie wiem ile czasu byłam w takiej pozycji.Może godzinę albo dwie.
Ja wstałam i ppodeszłm do lustra, a mi wspomnienia leciały przed oczami.
𝚆𝚜𝚙𝚘𝚖𝚗𝚒𝚎𝚗𝚒𝚊:
𝙸𝚍ę 𝚝𝚎𝚛𝚊𝚣 𝚙𝚘 𝚞𝚕𝚒𝚌𝚢 𝚓𝚎𝚜𝚝 ś𝚛𝚘𝚍𝚎𝚔 𝚗𝚘𝚌. 𝙼𝚊𝚖 𝚗𝚊 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚌𝚣𝚊𝚛𝚗ą 𝚋𝚕𝚞𝚣ę 𝚣 𝚔𝚊𝚙𝚝𝚞𝚛𝚎𝚖, 𝚌𝚣𝚊𝚛𝚗𝚎 𝚛𝚞𝚛𝚔𝚒, 𝚌𝚣𝚊𝚛𝚗𝚎 𝚝𝚛𝚊𝚖𝚙𝚔𝚒 𝚒 𝚝𝚘𝚛𝚎𝚋𝚔ę 𝚌𝚣𝚊𝚛𝚗ą. 𝚆 𝚝𝚘𝚛𝚎𝚋𝚌𝚎 𝚖𝚊𝚖 𝚙𝚊𝚙𝚒𝚎𝚛𝚘𝚜𝚢, 𝚙𝚒𝚎𝚗𝚒ą𝚍𝚣𝚎, 𝚝𝚛𝚞𝚌𝚒𝚣𝚗ę 𝚒 𝚙𝚒𝚜𝚝𝚘𝚕𝚎𝚝. 𝙼𝚊𝚖 𝚗𝚊 𝚐ł𝚘𝚠𝚒𝚎 𝚔𝚊𝚙𝚝𝚞𝚛 𝚣𝚊𝚔𝚛𝚢𝚠𝚊𝚓ą𝚌𝚢 𝚖𝚘𝚓𝚎 𝚠ł𝚘𝚜𝚢.
𝙿𝚘𝚍𝚜𝚣𝚎𝚍ł𝚊𝚖 𝚍𝚘 𝚓𝚎𝚍𝚗𝚎𝚓 𝚌𝚒𝚎𝚖𝚗𝚎𝚓 𝚞𝚕𝚒𝚌𝚣𝚔𝚒 𝚒 𝚠 𝚗𝚒ą 𝚜𝚔𝚛ę𝚌𝚒ł𝚊𝚖. 𝙿𝚛𝚣𝚎𝚍𝚎 𝚖𝚗ą 𝚋𝚢ł𝚘 𝚔𝚒𝚕𝚔𝚊 𝚘𝚜ó𝚋.
-𝙹𝚞ż 𝚓𝚎𝚜𝚝𝚎ś, 𝙲𝚣𝚊𝚛𝚗𝚊. -???
-𝚃𝚊𝚔,𝚔𝚘𝚐𝚘 𝚖𝚊𝚖 𝚣𝚊𝚋𝚒ć? -𝚋𝚎𝚣 𝚞𝚌𝚣𝚞ć 𝚣𝚊𝚙𝚢𝚝𝚊ł𝚊𝚖 𝚜𝚒ę.
-𝙽𝚊𝚓𝚙𝚒𝚎𝚛𝚠 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚜𝚣 𝚞𝚋𝚛𝚊ć 𝚜𝚞𝚔𝚒𝚎𝚗𝚔ę 𝚒 𝚠𝚎𝚓𝚍𝚣𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚠 𝚔𝚕𝚞𝚋. 𝚉𝚗𝚊𝚓𝚍𝚣𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚝𝚊𝚖 𝚝𝚎𝚐𝚘 𝚙𝚊𝚗𝚊. -𝚙𝚘𝚍𝚊ł/𝚊 𝚖𝚒 𝚣𝚍𝚓ę𝚌𝚒𝚎 𝚓𝚊𝚔𝚒𝚎𝚐𝚘ś 𝚖ęż𝚌𝚣𝚢𝚣𝚗𝚢.
𝚆𝚣𝚒ęł𝚊𝚖 𝚍𝚘 𝚛ę𝚔𝚒 𝚣𝚍𝚓ę𝚌𝚒𝚎.
-𝙿𝚘𝚍𝚎𝚓𝚍𝚣𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚍𝚘 𝚗𝚒𝚎𝚐𝚘 𝚒 𝚣𝚊𝚌𝚣𝚗𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚣 𝚗𝚒𝚖 𝚏𝚕𝚒𝚛𝚝𝚘𝚠𝚊ć, 𝚊 𝚙óź𝚗𝚒𝚎𝚓 𝚔𝚒𝚎𝚍𝚢 𝚌𝚒ę 𝚣𝚊𝚙𝚛𝚘𝚠𝚊𝚍𝚣𝚒 𝚍𝚘 𝚙𝚘𝚔𝚘𝚓𝚞. 𝚉𝚊𝚙𝚛𝚘𝚙𝚘𝚗𝚞𝚓 𝚖𝚞 𝚠𝚢𝚙𝚒ć, 𝚔𝚒𝚎𝚍𝚢 𝚘𝚋𝚛ó𝚌𝚒 𝚜𝚒ę 𝚍𝚘𝚍𝚊𝚓 𝚝𝚛𝚞𝚌𝚒𝚣𝚗𝚢 𝚍𝚘 𝚗𝚊𝚙𝚘𝚓𝚞 𝚒 𝚠𝚢𝚙𝚒𝚓𝚌𝚒𝚎 𝚣 𝚗𝚒𝚖. 𝙴𝚏𝚎𝚔𝚝 𝚋ę𝚍𝚣𝚒𝚎 𝚙𝚘 𝚘𝚔𝚘ł𝚘 𝚖𝚒𝚗𝚞𝚌𝚒, 𝚔𝚒𝚎𝚍𝚢 𝚣𝚊𝚌𝚣𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚛𝚊𝚌𝚒ć ś𝚠𝚒𝚊𝚍𝚘𝚖𝚘ść 𝚣𝚊𝚋𝚒𝚓 𝚐𝚘, 𝚊 𝚓𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚒𝚊ł𝚘 𝚣𝚘𝚜𝚝𝚊ł. 𝚁𝚘𝚣𝚞𝚖𝚒𝚎𝚜𝚣?
-𝙾𝚔𝚎𝚓. 𝙸𝚕𝚎 𝚖𝚊𝚖 𝚌𝚣𝚊𝚜𝚞? 𝙸 𝚒𝚕𝚎 𝚣𝚊𝚙ł𝚊𝚌𝚒𝚜𝚣 𝚖𝚒 𝚣𝚊 𝚝𝚘?-𝚣𝚊𝚙𝚢𝚝𝚊ł𝚊𝚖 𝚜𝚒ę.
-𝙼𝚊𝚜𝚣 𝚠𝚒𝚎𝚕𝚎 𝚌𝚣𝚊𝚜𝚞, 𝚊 𝚣𝚊𝚙ł𝚊𝚌𝚎 𝚌𝚒 10000 𝚍𝚘𝚕𝚊𝚛ó𝚠.
𝙳𝚛𝚞𝚐𝚒𝚎 𝚠𝚜𝚙𝚘𝚖𝚗𝚒𝚎𝚗𝚒𝚎:
𝚆𝚢𝚋𝚒𝚎𝚐ł𝚊𝚖 𝚣 𝚋𝚊𝚗𝚔𝚞, 𝚔𝚝ó𝚛𝚢 𝚘𝚔𝚛𝚊𝚍𝚕𝚒ś𝚖𝚢 𝚒 𝚜𝚝𝚛𝚣𝚎𝚕𝚊ł𝚊𝚖 𝚙𝚘 𝚙𝚘𝚕𝚒𝚌𝚓𝚊𝚗𝚝𝚊𝚌𝚑. 𝙳𝚘𝚋𝚒𝚎𝚐ł𝚊𝚖 𝚍𝚘 𝚜𝚊𝚖𝚘𝚌𝚑𝚘𝚍𝚞 𝚒 𝚞𝚜𝚒𝚊𝚍ł𝚊𝚖 𝚍𝚘 𝚗𝚒𝚎𝚐𝚘 𝚒 𝚘𝚍𝚓𝚎𝚌𝚑𝚊𝚕𝚒ś𝚖𝚢. 𝙲𝚘 𝚌𝚑𝚠𝚒𝚕ę 𝚋𝚢ł𝚘 𝚜ł𝚢𝚌𝚑𝚊ć 𝚜𝚝𝚛𝚣𝚎𝚕𝚊𝚗𝚒𝚗ę.
Wyszłam z wspomnień byłam, wtedy można tak powiedzieć pod kontrolą drugiej Lily, czyli zła Lily.
Poczułam, że tracę świadomość, a wszystko rozmazuwało się obudziłam się można tak powiedzieć w swojej świadomości i zobaczyłam siebie tylko uśmiechałam się złośliwie i miałam w rękach nóż. Przeraziłam się, ale nie mogę nic zrobić to nie ja mam kontrolę nad ciałem.
𝙕ł𝙖 𝙬𝙚𝙧𝙨𝙟𝙖 𝙇𝙞𝙡𝙮:
𝙈𝙖𝙢 𝙠𝙤𝙣𝙩𝙧𝙤𝙡 𝙣𝙖𝙙 𝙘𝙞𝙖ł𝙚𝙢.𝙎𝙥𝙪ś𝙘𝙞ł𝙖𝙢 𝙨𝙞ę 𝙙𝙤 𝙠𝙪𝙘𝙝𝙣𝙞 𝙞 𝙬𝙯𝙞ęł𝙖𝙢 𝙣óż.
-𝙈𝙤ż𝙣𝙖 𝙯𝙖𝙗𝙖𝙬𝙞ć 𝙨𝙞ę. 𝙈𝙖𝙛𝙞𝙖 𝙬 𝘽𝙚𝙖𝙘𝙤𝙣 𝙃𝙞𝙡𝙡𝙨-𝙯𝙖ś𝙢𝙞𝙖ł𝙖𝙢 𝙨𝙞ę 𝙞 𝙪ś𝙢𝙞𝙚𝙘𝙝𝙣ęł𝙖𝙢 𝙨𝙞ę 𝙯ł𝙤ś𝙡𝙞𝙬𝙞𝙚.
𝙒𝙮𝙨𝙯ł𝙖𝙢 𝙯 𝙙𝙤𝙢𝙪 𝙞 𝙯𝙤𝙗𝙖𝙘𝙯𝙮ł𝙖𝙢 𝙨𝙖𝙢𝙤𝙘𝙝ó𝙙. 𝙋𝙤𝙯𝙣𝙖ł𝙖𝙢 𝙜𝙤. 𝙋𝙤𝙙𝙚𝙨𝙯ł𝙖 𝙙𝙤 𝙣𝙞𝙚𝙟 𝙞 𝙪𝙨𝙞𝙖𝙙ł𝙖𝙢.

𝕆𝕕 𝕒𝕦𝕥𝕠𝕣𝕒:
𝔻ł𝕦𝕘𝕠 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕟𝕚𝕖 𝕓𝕪ł𝕠. ℙ𝕣𝕫𝕖𝕡𝕣𝕒𝕤𝕫𝕒𝕞. 𝕊𝕡𝕣ó𝕓𝕦𝕛ę 𝕡𝕠𝕡𝕣𝕒𝕨𝕚ć 𝕤𝕚ę.

ℙ𝕠𝕫𝕕𝕣𝕒𝕨𝕚𝕒𝕞, 𝕧𝕖𝕣𝕠𝕟𝕚𝕜𝕒𝕒𝕠𝕜

Tajemnicza dziewczyna"ZAWIESZONE"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz