𝗢𝗱 𝘁𝘄𝗮𝗿𝘇𝘆 𝗟𝗶𝗹𝘆:
We mnie poleciały różne przedmioty, ale zniszczyłam ich.
-Nie chcę z tobą walczyć.Odpuść sobie Draco.
-Poważnie Lily nigdy nie myślałem, że będziesz rodzicom robić piekło.Ty to jesteś szalona pewnie tak na ciebie działa moc.
-Ja żałuję, że kiedyś wstąpiłam w mafię.
I nie robię piekła im. Moja moc nic do tego nie ma.-złość mnie wręcz rozpierała, a wszystko co było w zasięgu mojego wiatra albo wybuchało albo łamało się.
On uśmiechał się.Jego blond włosy były rozrzucane na wszystkie boki, a nie tak jak ja to pamiętam.Zawsze ułożone w żelu.Draco Malfoy o tak to była osoba że książki Harry Potter, a osoba, która o tym napisała to Rita Skeeter, która została wygnaną z Magicznego Świata, a jej różdżka została złamana. Dlatego ona w zemstę opublikowała książki i zmieniła tylko bieg czasu i o wojnie, ponieważ szef mafii to Tom Marvolo Riddle. Wszyscy tak polubiły tę książki, ale nikt nie wie, że wszyscy istnieją i to znana mafia "Odważna Żmija".W mafii wszyscy są jak te Śmierciożercy. Kiedy tylko weszłam to zaprzyjaźniłam się z nim,byliśmy partnerami i zawsze razem wykonywaliśmy zadania z powodzeniem.
Uśmiech nie schodził mu z twarzy.
-No, no już ciężko kontrolować, a mówiłem na początku żebyś była ostrożna.
Już chciałam coś odpowiedzieć, ale mnie olśniło to pułapka.Z mojej ręki wystrzelił ogień i pominął do Draco, ale on uchylił się. On także posłał w moją stronę, tylko że zaklęcie, które zabiło mnie z nóg i poleciałam w ścianę.Nie mogłam poruszyć się dlatego ciche:
-Depulso.
Draco odepchnęło ode mnie, kiedy on wstał z podłogi lekki uśmiech na ustach.Zdziwił mnie.Próbowałam uwolnić swoje ręcę, ale zrozumiałam nie mam szans.
-Biedna Lily Johnson nie może z takiego prostego zaklęcia jak brahiabindo nie możesz uwolnić się.
Zrobił minę niewiniątka i zaśmiał się.
-Drętwota.
Po tym już nic nie słyszałam.Odpłynęłam.
𝗢𝗱 𝘁𝘄𝗮𝗿𝘇𝘆 𝗗𝗿𝗮𝗰𝗼:
Jak tylko Lily staciła przytomność.Mój uśmiech zszedł, a na twarzy był wyraz bólu.Nie chciałem nic jej robić, ale ona nie chciała.Odwróciłem zaklęcie brahiabindo i użyłem wingardium leviosę.Odszedłem od niej przybliżając się do tego chłopaka.*Chyba nazwała go Stiles.Dziwne imię*
-Nie wiesz w co wpakowałam się, chłopcze.Nawet żal mi ciebie.Może pożytek będzie z ciebie.Szef będzie zadowolony.
Dotknąłem jego i naprawiłem ciało Lily, żeby płynęło po powietrzu do mnie.Kiedy dotknąłem ich aportowałem się z małym trzasknięciem.Świat na chwilę Zakirowa i przed oczami przemycały różne krajobrazy.Stoję przed drzwiami szefa.Zapukałem do drzwi. Doniósł się głos za drzwi.
-Można.
Otworzyłem drzwi i weszłem z chłopakiem na rękach.
-Kto to?-uniósł brew.
*Jak on to robi? *
-Ten chłopiec był z Johnson.Musiałem do niej przemienić drętwotę.
-Dobrze.Zanieś chłopca do pokoju i zaopiekuj się nim, a Lily do pokoju gdzie jej rodzice.
-Tak...b-będzie w-wykonane.-zdziwiony zająknąłem się.
Kiedy wszystko zrobiłem. Już siedzę przed chłopakiem na łóżko.
𝗢𝗱 𝘁𝘄𝗮𝗿𝘇𝘆 𝗔𝘂𝘁𝗼𝗿𝗮:
Nikt nie zobaczył,że ktoś obserwował wszystko przez cały czas, ale to było nie dobrze.Ta osoba miała namieszać w przyszłości.
𝗢𝗱 𝘁𝘄𝗮𝗿𝘇𝘆 𝗟𝗶𝗹𝘆:
Ocknęłam się w jakiejś piwnicę.Zaczęłam rozglądać się dopóki mój wzrok nie uchwycił moich rodziców i już wiedziałam, że Draco miał rację i że mam wielkie kłopoty.𝙊𝙙 𝙖𝙪𝙩𝙤𝙧𝙖:
𝙉𝙖𝙥𝙧𝙖𝙬𝙙ę 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙢 𝙗𝙖𝙧𝙙𝙯𝙤 𝙬𝙙𝙯𝙞ę𝙘𝙯𝙣𝙖 𝙯𝙖 𝙜𝙬𝙞𝙖𝙯𝙙𝙠𝙞. 𝙏𝙖 𝙤𝙥𝙤𝙬𝙞𝙚ść 𝙟𝙚𝙨𝙩 𝙣𝙖𝙥𝙧𝙖𝙬𝙙ę 𝙙𝙡𝙖 𝙢𝙣𝙞𝙚 𝙙𝙯𝙞𝙬𝙣𝙖, 𝙖𝙡𝙚 𝙢𝙞 𝙨𝙞ę 𝙥𝙤𝙙𝙤𝙗𝙖 𝙎𝙩𝙞𝙡𝙚𝙨. 𝙅𝙚𝙨𝙩 𝙢𝙤𝙞𝙢 𝙪𝙡𝙪𝙗𝙞𝙤𝙣𝙮𝙢 𝙗𝙤𝙝𝙖𝙩𝙚𝙧𝙚𝙢 𝙯 𝙏𝙚𝙚𝙣 𝙒𝙤𝙡𝙛𝙖.𝙅𝙚𝙨𝙩 𝙣𝙖𝙟𝙡𝙚𝙥𝙨𝙯𝙮 𝙬 𝙩𝙚𝙟 𝙤𝙥𝙤𝙬𝙞𝙚ś𝙘𝙞 𝙟𝙖𝙠 𝙯𝙖𝙬𝙨𝙯𝙚.
𝙋𝙤𝙯𝙙𝙧𝙖𝙬𝙞𝙖𝙢 𝙫𝙚𝙧𝙤𝙣𝙞𝙠𝙖𝙖𝙤𝙠
CZYTASZ
Tajemnicza dziewczyna"ZAWIESZONE"
FanfictionDziewczyna po imieniu Lily Johnson. Miała pewną tajemnicę, którą nikomu nie zdradzała. Jak się potoczy jej los, kiedy przeprowadzi się do Beacon Hills? Czy zdradzi tajemnicę rodzinie? I jak ona jest związana z miastem San Francisco? ZAWIESZONE na n...