Jak weszłam do domu. Usłyszałam hałas pochodzący z kuchni. Podeszłam do drzwi. Na kuchnie stała mama coś robiąc.
-Cześć mama.Co robisz? Czy ci z czymś pomóc?- zapytałam się mamy.
Ona obróciła się uśmiechając się, a odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
-Cześć,skarbie.Już jesteś.Idź do swojego pokoju sprawdź walizkę.Robię kanapki, żeby coś zjeść przed wyjazdem. Nie potrzebuje pomocy.
Już się odwróciłam, żeby pójść do swojego pokoju. Usłyszałam jak mama do mnie powiedziała.
-A i jeszcze jak już odniesiesz walizkę do ojca to podejdźcie do kuchni zjeść kanapki.
-Dobrze, mam.
Weszłam po schodach i kierując się korytarzem, napływały wspomnienia z dzieciństwa.Wchodząc do pokoju. Zobaczyłam otwartą walizkę, podeszłam do niej zaczynając sprawdzać czy nic nie zostało w pokoju.
Kiedy sprawdziłam. Uśmiechnęłam się, nic nie zostało. Wyszłam z pokoju z walizką.Kiedy już byłam na podwórku, podeszłam do samochodu i powiedziałam:
-Tata, już jestem.Mógłbyś zostawić walizkę w bagażnik?
-Jasne, córeczko.-odpowiedział mi.
-Mama chciała, żebyśmy zjedliśmy kanapki przed wyjazdem.
Tato zamknął bagażnik i popchnął mnie w stronę domu.
Weszliśmy do kuchni. Mama siedziała już z kanapkami na talerzu i trzema herbatami. Usiedliśmy obok niej i zaczęliśmy jeść kanapki.
-A chciałam zapytać się gdzie byłaś?-uśmiechała się do mnie z tatą.
-Byłam w kawiarni z Alanem,Melanie,Elizabet, Alexem i Janet.Pożegnałam się z nimi.-uśmiech mi spadł z twarzy. Moje myśli potoczyły się do przeprowadzki, pewnie minie wiele czasu przed tym, jak spotkamy się.
-Co się stało?-ze zmartwieniem powiedziała mama.
-Nie nic się nie stało.Poprostu nie chcę mi się przeprowadzać tutaj tyle wspomnień i będę tęsknić za przyjaciółmi.-odpowiedziałam.
-Rozumiemy cię z mamą, ale my z mamą mamy lepszą pracę. Przy tym to nasze rodzinne miasto.Beacon Hills zobaczysz jest fajne miasto.Będziesz uczestniczyć w Beacon Hills High School, my też tam z twojąmamą uczyliśmy się i...
-Tak, tak wiem i zakochaliście się w sobie, wy już mi to wiele razy opowiadaliście.-przerwałam ojcu opowieść.
Mama zaczęła się śmiać z miny taty.
Tata był zaskoczony, że ja przerwałam mu.
-No już, już. Chodźmy już do samochodu trzeba już wyjeżdżać.-powiedziała mama.
My zebraliśmy się i usiadliśmy do samochodu. Tata i mama na przodzie, a ja w tle samochodu. Samochód zaczął się ruszać i oddalać się od domu. Przez kilka minut my jechaliśmy w ciszy. No mama włączyła muzykę. Za półtorej godziny my zaczęliśmy wyjeżdżać z San Francisco, a ja pomachałam na pożegnanie ręką i cicho powiedziałam:
-Do zobaczenia, San Francisco. Będę tęsknić.-w moich oczach były łzy.Od autora
Chciałam jeszcze napisać jeden rozdział.
Za chwilę 1-2 rozdziały dowiecie się jak ona wygląda, ile ma lat? Takie tam rzeczy.
Piszcie, jeśli są błędy.Pozdrawiam,veronikaaok.
CZYTASZ
Tajemnicza dziewczyna"ZAWIESZONE"
FanfictionDziewczyna po imieniu Lily Johnson. Miała pewną tajemnicę, którą nikomu nie zdradzała. Jak się potoczy jej los, kiedy przeprowadzi się do Beacon Hills? Czy zdradzi tajemnicę rodzinie? I jak ona jest związana z miastem San Francisco? ZAWIESZONE na n...