Hej tu autorka wiem że początek może być nudny ale uwieżcie potem się rozkręci...
______________________________________________________
-W końcu koniec -krzyknęłam na całe gardło podnosząc ręce do góry.
- Co tak krzyczysz?-zapytała mama zaniepokojona wrzaskami dochodzącymi z mojego pokoju.
-Spokojnie nic się nie dzieje, możesz wracać do swoich spraw-powiedziałam ciepło do mamy a na mojej buzi pojawił się szeroki uśmiech.
-W końcu się spakowałam na wycieczkę dziękuje ci Lena za pomoc w pakowaniu-podziękowałam dziewczynie pokazując na wypchaną walizeczkę przygotowaną na obóz, na który jechaliśmy za 3 godziny.
-Niema sprawy Amelka- Lena szeroko się do mnie uśmiechnęła-pamiętaj,że za 3 godziny zbiórka
-Pamiętam,pamiętam- odpowiedziałam i pomogłam jej wstać.
Otworzyłam drzwi od pokoju a ona poszła sobie do korytarza, aby się ubrać.
Lena gdy się ubrała to szybko otworzyła drzwi wejściowe i pobiegła sama się do końca spakować.
Gdynie mogłam jej już zobaczyć przez okno włączyłam youtuba i zatopiłam się w nim.
Gdy znowu popatrzyłam na zegarek była 11:30 i miałam tylko 30 min,żeby stawić się na zbiórce przy szkole oddalonej o 20 minut od mojego domu.
Szybko wyłączyłam telefon ,który schowałam do kieszeni z tyłu spodni,wzięłam słuchawki do kieszeni z przodu spodni, szybko zarzuciłam torebkę na jedno ramie, wyciągnęłam rączkę od walizeczki iszybko wybiegłam z domu zapominając o czekającym na mnie psie który miał iść ze mną na spacer.
Jak wybiegłam z domu to sobie przypomniałam o nim. Szybko wyciągnęłam telefon i jednocześnie biegnąc pisałam do mamy, żeby wyszła z psem bo ja już nie miałam czasu.
Gdy skończyłam pisać walizka zahaczyła o kamień mały, przewróciła się a telefon upadł na kamienie.
Ostrożnie podniosłam Smartphone'a i z ulgą stwierdziłam, że nic mu nie jest.
Podniosłam walizkę i zaczęłam biec.
Po25 min byłam przed szkołą i zdążyłam w ostatniej chwili bo pani już liczyła uczniów.
Szybko pobiegłam do swojej koleżanki Leny i ustawiłyśmy się w pary.
-dobrze34 osoby 2 nieobecne czyli wszyscy którzy jadą są ,ok wszyscy idziemy do sali 51 aby omówić zasady wycieczki-powiedziała pani nauczycielka Monika Kot.
XXX
30minut minęło od rozpoczęcia omówienia zasad BHP na wycieczce a jajuż powoli zasypiałam.
Podniosłam głowę i popatrzyłam przez szybę na dzieci, które grają w piłkęśmiejąc się i biegając po całym boisku.
-Więc jak już mówiłam nie można po 01:00 wychodzić z pokoi, możecie używać po cichu telefonu, tabletów, laptopów, telewizora, który będzie w każdym domku-powiedziała ruda Pani. .
-Proszę Pani -zapytał dziewczęcy głos.
Obróciłam głowę.
To Karolina ta dobrze ucząca się uczennica, ulubienica Pani Moniki.
-Czy jeżeli ktoś będzie o 1:04 w czyimś domku to będzie mógł uniego spać?-zapytała
-Oczywiście-Odpowiedziała Pani Monika słodko patrząc się na swojączarnowłosą ulubienicę.
CZYTASZ
Amelia i wycieczka turystyczna
AdventureOpowiada o nastolatce po cichu podkochującej się w swoim najlepszym przyjacielu. Podczas wakacji dostaje list od wychowawczyni Moniki Kot o nieobowiązkowej wycieczce w góry. Przy pomocy swojej najlepszej przyjaciółki pakuje rzeczy i jadą! Lecz podcz...