W 5 minut wsiedliśmy i czekała nas 4 godzinna jazda w autokarze bez klimatyzacji .
W lato jest bardzo gorąco a bez klimatyzacji to można się dosłownie i w przenośni udusić.
Wszyscy szybko zajęli miejsca a ja z Leną ,Kacprem i Bartkiem.
Usiadłam pośrodku, czyli na drugim siedzeniu od okna.
Koło okna siedział Kacper, Lena usiadła obok mnie a Bartek usiadł na pierwszym siedzeniu od głównego korytarza.
Siedzenia były dość niewygodne ale nie wybrzydzałam.
Bo przecież lepsze to niż stanie 4 godziny i trzymanie się drążka.
-Za3 minuty wyruszamy w stronę Zakopanego-powiedział mężczyzna przez głośniki umiejscowione na całym autokarze.
Rozglądnęłam się po pojeździe.
Był przeciętny.
Jego wnętrze było zielono-pomarańczowe.
Na korytarzyku był umiejscowiony czerwony dywan.
Na niektórych ściankach autokaru były zdjęcia zza granicy.
Najbardziej spodobała mi się z wieżą Aifla.
3minuty szybko minęły i równo o 19:30 wyruszyliśmy do Zakopanego.
-Heja ty nie chciałabyś siedzieć przy oknie? Nie, żeby coś mi tu nie grało tylko tak z ciekawości pytam- powiedział do mnie niespodziewanie blond włosy.
-Nie dzięki, poradzę sobie tutaj.
-ok.
Zaczęło się powoli ściemniać i wszystkich w autokarze zlał zimny pot.
-Tobie też zdaje się, że było przedtem ciepło a teraz nagle jest zimno?- zapytała Lena
-Tak-odpowiedziałam Hurem z Kacprem.
-Jezu wisisz mi soczek -powiedzieliśmy prawie w tym samym czasie ,lecz ja byłam pierwsza.( tak się mówi jak ktoś powie w tym samym czasie to samo co ty mój czytelniku).
-Mam zasłonić rolety?-zapytał ciepłym głosem Kacper .
-Poprosimy-odpowiedzieliśmy Hurem .
Kacper szybko zasłonił szybę granatową roletą.
Nagle zrobiło się ciemno jak w grobie.
Cała klasa prawie spała..
Oprócz nas nie spała jeszcze nauczycielka, kierowca i Karolinka dzwoniąca do swojej mamy i opowiadająca wszystko co się dzieje i wszystko co ktoś do niej w ciągu tych 1,5 h powiedział.
Zawiesiłam się na Karolinie.
Boże jak ja jej nie lubię.
Nagle ktoś mnie o coś zapytał:
-Amelka czemu nie idziesz spać?-zapytał Bartek.
Obróciłam się do niego.
Lena grała na telefonie, Kacper zasnął a Bartek z lekko przymkniętymi oczami patrzył na mnie.
-Już idę, dobranoc- podpowiedziałam i szybko położyłam głowę o oparcie fotela na którym siedziałam.
-Dobranoc-powiedzieli Lena, Kacper i Bartek.
I właśnie w takiej niewygodnej pozycji usnęłam z trudem.
________________________________________________________________________
Hura!!!!
Zrobiłam drugi rozdział!!!!
Za niedługo będzie i trzeci.Dzięki.-autorka
CZYTASZ
Amelia i wycieczka turystyczna
AdventureOpowiada o nastolatce po cichu podkochującej się w swoim najlepszym przyjacielu. Podczas wakacji dostaje list od wychowawczyni Moniki Kot o nieobowiązkowej wycieczce w góry. Przy pomocy swojej najlepszej przyjaciółki pakuje rzeczy i jadą! Lecz podcz...