-Dobra tam nic nie masz złamane,łokieć masz tylko obtarty a twarz ci się zagoi jeżeli dzisiaj w nocy użyjesz tej fiolki jak maseczki na twarzy.-Tłumaczyła mi Pielęgniarka.
-Dziękuje-powiedziałam biorąc od pielęgniarki dziwną fioletową fiolkę z lekarstwem.
-Do widzenia-powiedziałam Hurem z Kacprem.
-Do widzenia, miłego uzdrawiania Amelia-Powiedziała Pielęgniarka
-Dziękuję-powtórzyłam i z Kacprem udaliśmy się do naszego domku.
-Dobrze,że nic Ci nie jest-powiedział do mnie 16 latek.
-Myślałam,że będę miała mniej ran-odpowiedziałam dotykając się delikatnie po twarzy.
-NIEDOTYKAJ TEGO!-powiedział stanowczym głosem chłopak łapiąc moją rękę w żelaznym uścisku.
-Ała to boli- krzyknęłam wyrywając rękę.
-Przepraszam,po prostu boję się o ciebie.-odpowiedział
-Dziękuje ale jestem duża tato-powiedziałam żartem
-Oj moja biedna córeczka-Odpowiedział też żartem głaszcząc mnie pogłowie.
Zaczęliśmy się oboje śmiać dopóki nie doszliśmy do naszego domku. Domkunr11.
Gdy weszliśmy poczuliśmy chłód.
-Co tu tak zimno?-zapytał Kacper
-O!Właśnie zapominałam Ci oddać bluzę-powiedziałam do niego.
-Dzięki ale jak jest Ci zimno to zostań w niej-powiedział do mnie
-Mi jest gorąco-Skłamałam chociaż się trzęsłam, on tego nie zauważył.
-Jest tu kto?-Zapytał Kacper.
-Choć do ich części-powiedziałam
Podążyliśmy korytarzem do pokoju Leny i Bartka.
Jak tam weszliśmy okno było otwarte a oni połączyli łóżka i razem leżeli.
-OOO no to ktoś tutaj już jest parą-powiedział Kacper
-O co wy tu robicie?-zapytał Bartek odsuwając się od Leny.
-Bartek przecież możemy im powiedzieć-odezwała się Lena miłym głosem
Popatrzyliśmy się z Kacprem nawzajem nie wiedząc o co chodzi.
-Powiedz nam-odpowiedziałam kończąc niezręczną ciszę.
-No ....jak uciekaliśmy przed dzikiem to Bartek powiedział że mnie kocha(bo myślał że tam zginiemy ale nie ważne tego wam nie powiem),więc jesteśmy razem.-powiedziała Lena
-To wam życzymy zdrowia bo my mamy też co do zrobienia.-powiedział Kacper
-Co wy też jesteście razem?-zapytała Lena
-Nie to nie prawda, to nie tak!-powiedzieliśmy równocześnie irównocześnie się zarumieniliśmy.
-Ok rozumiem-Powiedział Bartek-to miłego wieczoru.
-Dobranoc powiedziałam do Leny i Bartka
-Pa-powiedział krótko Kacper.
Weszliśmy do naszej części a Kacper powiedział:
-To co tu idź się kąpać a ja coś przygotuje do jedzenia.
-To już tak późno?-zapytałam jednocześnie patrząc na zegarek.
CZYTASZ
Amelia i wycieczka turystyczna
AdventureOpowiada o nastolatce po cichu podkochującej się w swoim najlepszym przyjacielu. Podczas wakacji dostaje list od wychowawczyni Moniki Kot o nieobowiązkowej wycieczce w góry. Przy pomocy swojej najlepszej przyjaciółki pakuje rzeczy i jadą! Lecz podcz...