Przyjaźń?

267 16 6
                                    

Chongyun:

Kiedy tak cały czas rozmawialiśmy nawet się nie zoriętowaliśmy , która jest godzina . Gadaliśmy o  naszych ulubionych daniach , co lubimy robić w wolnym czasie itp . Dopiero Xingqiu zobaczył  na godzinę i na to wygląda że się bardzo zdziwił chwile później dosłownie sekundę później ja też spojrzałem która jest godzina ...Była 20:47 a przyszliśmy tu o 18:30 . Wsumie nie miałem nic lepszego do roboty więc się cieszę że mogłem tak spędzić czas z przyjacielem ? Nie byłem tego pewny więc wolałem się go nie pytać i nie wyjść na idiotę . Zapadła na chwilę cisza było tylko słychać rozmowy z innych stolików i muzykę która leciała z radia . Wkońcu Xingqiu się odezwał - Chongyun.. Chciałbyś się jeszcze kiedyś spotkać lub coś?-spytał się   A ja się na to pytanie uśmiechnełem - Chętnie się z tobą spotkam kiedy będziesz mieć czas - powiedziałem ucieszony w końcu Xingqiu wydaje się na miłą osobę . - Xingqiu ja już będę się zbierać DO ZOBACZENIA! - kiedy wypowiadałem te słowa już pomału zaczęłam wstawać z krzesła i wychodziłem z budynku . Kiedy już wyszedłem poczułem zimny wiatr i bardzo małe krople deszczu . 

Xingqiu:

(Następny dzień)                   Od samego rana już nie spałem i myślałem o wczorajszym spotkaniem z Chongyunem . Nie wiem czemu ale jakoś nie mogłem przestać o tym myśleć szczególnie o jego wyglądzie . Wydaje mi się jak bym go znał już wcześniej a naserio poznałem go kilka dni temu . Czemu tak jest? Może dlatego bo tyle mi o sobie opowiedział? Ale prawdę mówiąc ja też o sobie dużo powiedziałem i się zastanawiam czy nie za dużo . Po kilku minutach lub godzinie nie wiem dokładnie bo straciłem poczucie czasu . Więc tak po jakiejś chwili wziołem jakąś książkę i poszedłem pod losowe drzewo . Tak oto zaczołem spokojnie czytać książkę . Po chwili usłyszałem jakiś dźwięk dobiegający blisko mnie , schowałem książkę , wstałem z trawy i się rozejrzałem dookoła bo muślałem że to jakiś potwór . Kiedy nic nie zauwarzyłem wróciłem na miejsce wyjołem książkę i znowu zaczęłam czytać . Nagle znowu coś usłuszałem ale to było coś na drzewie myślałem że to jakiś ptak więc nie zwróciłem uwagi . I nagle spadł na mnie.... CHONGYUN?!?! 


(370słów heh  ten rozdział nie należy do długich ale mam nadzieje że się spodobało                               Miłego dnia/nocy! )

Wiecznie nieświadomi - Chongyun x Xingqiu{PL} || zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz