2

6.3K 93 37
                                    

Weszłam do pokoju i stał tam Noah... Jego mina wskazywała na to, że wszystko widział i słyszał.  

- Co to było?! - powiedział. 

- O co Ci chodzi? 

- Jak to o co? Odkąd weszłaś do tego domu cały czas się do ciebie przystawia. - Noah

- Dobra, później o tym pogadamy, ale sam wystroiłeś ten pokój? 

- Nie no co ty. Może to twój brat?

Pokój był pięknie ozdobiony. Ściany były białe, a na nich pod sufitem były przywieszone Ledy. Pod jedną ścianą stało białe biurko, na którym stal laptop. Następnie pod oknem stało piękne dwuosobowe łóżko. Pokój był piękny, ślicznie ozdobiony i miał śliczną garderobę. 

- Nie chcę się z tobą kłócić, ale może trochę przyhamuj z Alanem co? No chyba, że chcesz z nim być? 

- Nie chcę i szczerze nie przepadam za nim, ale on ma taki charakter. Jest takim szkolnym 'bad boyem'. - zaczęliśmy się śmiać. Kochałam Noah, a nie Alana.  

- No dobra wybaczam. - powiedział Noah. - Ale może chodźmy już spać co? Trochę późno się zrobiło. Zaraz pierwsza dochodzi. 

- No dobra. Ja idę się kąpać, a ty pościel łóżko. - powiedziałam. 

Poszłam do łazienki. Umyłam zęby i poszłam pod prysznic. Umyłam sobie włosy i wysuszyłam je. Ubrałam się w piżamę na krótki rękaw i wyszłam z łazienki. 

- Zobacz niespodzianka! - Noah -Wiedziałaś, że twój brat ma trzy łazienki? 

- Ma nawet więcej głuptasie! - powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję. 

- Dobra chodź idziemy spać. - powiedział Noah. 

Noah wszedł na łóżko i przykrył się kołdrą. Ja wskoczyłam na łóżko i podeszłam obok Noah. On podniósł skrawek kołdry, a ja pod nią weszłam. przytulił mnie i usnęliśmy w swoich objęciach. 

***

Obudziłam się rano o 9 i poszłam do łazienki. Umyłam twarz i się ubrałam. Zrobiłam lekki makijaż i spięłam włosy w koka. Zeszłam na dół, żeby zrobić śniadanie.  Ku mojemu zaskoczeniu Alan  i Matt robili śniadanie. 

- Hej młoda wstałaś już? - spytał Alan.

- Jak widać. - odpowiedziałam z uśmiechem. 

- Noah jeszcze śpi? - Matt

- Tak, dałam mu trochę pospać. Miał wczoraj męczący dzień. A tak poza tym mamy jakieś plany na święta? 

- Raczej nie. Po prostu zostaniemy w domu i będziemy oglądać świąteczne filmy. - powiedział Matt i się do mnie uśmiechnął. 

- Co robicie dobrego? - spytałam i spojrzałam na patelnię. 

- Naleśniki z dżemem. - powiedział Alan. 

- Dobra młoda dzisiaj jadę załatwić Wam liceum. Tobie, Maddie i Noah. Noah jest od ciebie straszy, więc wątpię, że będziecie w jednej klasie. Raczej stawiałbym na to, że będzie chodził z nami.   

- O super dzięki. Mogę jechać z tobą? - spytałam. 

- Noah ze mną jedzie. - Matt. 

Usłyszeliśmy kroki. Po schodach schodził Noah już ubrany oraz Maddie kompletnie zaspaną, która wyglądała jak zombie. 

- O proszę śpiąca królewna! - krzyknęłam i przytuliłam Maddie. 

- Ciebie też cudownie widzieć, ale szczerze wróciłabym jeszcze do łóżka. - powiedziała Maddie i rzuciła się na kanapę. 

- Noah jedz szybciej zaraz wyjeżdżamy! - krzyknął Matt z korytarza. 

- Dobra co ty się tak śpieszysz. - Noah. 

- Noah! - krzyknęłam na pół domu. 

- Tak? - odpowiedział i odwrócił się w moją stronę , ale ja już biegłam w jego stronę i rzuciłam mu się na szyję. - Nie spodziewałem się tego mała. - powiedział i przytulił mnie mocniej. 

Najlepszy przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz