Najlepszy przyjaciel mojego brata

26

A przed nimi stał,  a raczej próbował stać Alan... Chwiał się i coś bełkotał pod nosem zauważyłam również, że ma rozcięty łuk brwiowy oraz jest generalnie cały w zaschniętej krwi i siniakach. Pociągnęłam go za rękę. 

- O! Clarissa słonko ty moje witaj ! - krzyknął i zaczął się śmiać. 

- Tak, tak. A teraz chodź musisz nam coś wytłumaczyć. - powiedziałam i zaciągnęłam go do salonu. 

- Stary gdzie ty kurwa byłeś? - spytał mój brat. 

- A gdzieś. - cały czas bełkotał i się śmiał. 

- Kurwa jest pijany, naćpany i pobity. - stwierdził mój brat. - Dzisiaj nic od niego nie wyciągniemy. 

- A jak jutro urwie mu się film?! - spytałam z oburzeniem w głosie. 

- Nie urwie ma mocną głowę. - odpowiedział. - No dobra stary idziesz spać. 

- Idę spać z moją księżniczką. - odpowiedział Alan i objął mnie jedną ręką. 

- Nie. Najpierw idziesz się umyć a potem śpisz tu. - wskazałam na kanapę. - na kanapie. 

- N.I.E. - odpowiedział z pogardą w głosie. 

- Ja to załatwię. - warknął mój brat i pociągnął Alana za koszulę po schodach. Po 20 minutach zeszli, a Alan był umyty. Czekaj co? 

- Kąpałeś się z nim?! -spytała Maddie.

- No co wy. Sam się wykąpał ja stałem tyłem żeby się idiota nie utopił. - powiedział po czym położył Alana na kanapie. 

- Skarbie zostaniesz? - spytał uśmiechając się od ucha do ucha. 

- Chyba zdurniałeś. - warknęłam i poszłam na górę. Wykąpałam się i umyłam zęby położyłam się spać. Byłam tak potwornie zmęczona. Zasnęłam bardzo szybko. Obudziłam się o 3 w nocy pod wpływem uginającego się materaca. Byłam gotowa wywalić stąd Alana, ale gdy się obróciłam zobaczyłam mojego brata? 

- Co ty tu robisz? 

- Ten idiota był tu chyba 5 razy, więc stwierdziłem, że się z tobą położę dla twojego bezpieczeństwa. - powiedział po czym wpakował mi się do łóżka. 

- Okej, ale mógłbyś się ubrać. Zawsze śpisz w  samych bokserkach? - spytałam 

- Tak. Jesteś moją siostrą nie chciało mi się ubierać.  - odpowiedział. 

- Okej. W sumie to ta siłownia Ci chyba pomogła. - powiedziałam śmiejąc się. Mój brat spędził chyba pół życia na siłowni i szczerze efekty były widoczne. 

- Tak tak, a teraz idź spać. - powiedział i ułożył się obok mnie. 

***

Obudziłam się o 9. Nie chciałam rozmawiać z Alanem. Ubrałam się w biały top i jasne krótkie spodenki. Stwierdziłam, że pojadę do mamy omówić ślub. Tyle razy go przekładała ze względu na mnie... Zrobiłam lekki makijaż, wzięłam torebkę, klucze do auta oraz telefon. Matta nie było w pokoju, więc albo jest na siłowni albo u siebie. Jak najciszej wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach. Alan spał rozwalony na kanapie. Ughhh. Udałam się w stronę garażu i wzięłam białego kabrioleta  i ruszyłam. Po drodze zajechałam do starbucksa po mrożoną herbatę, bo było bardzo gorąco. Stwierdziłam, że zadzwonię do mamy. 

M - mama 

C -Clarissa

M: Hej słonko jak tam? 

C: A dobrze właśnie do ciebie jadę.