Byliśmy już parę dni w domku. Jest ogólnie spoko, ale Max ciągle się do mnie przystawia.
***
Obudziło mnie otwieranie drzwi. W nich stał Max. Kurwa czy ten typ nie ma nic innego do roboty? Fakt jest przystojnym, dobrze zbudowanym brunetem, ale nic mnie do niego nie ciągnęło.
- Jak się spało księżniczce?
- Dobrze, ale nie mów tak do mnie. Mam chłopaka, więc się odczep.
- Jasne, i tak będziesz moja. - powiedział to, a mnie przeszedł dreszcz i moje wspomnienie z Willem wróciło.
- Jesteś moja rozumiesz to? A teraz kładź się na łóżko i rozbieraj albo sam to zrobię.
- Nie odejdź stąd. - mówiłam przez płacz po tym jak włożył mi ręce pod koszulkę.
- Nie rozumiesz? - powiedział po czym wziął scyzoryk i przejechał nim po moim brzuchu. To stąd mam ta ranę, wiem, że okłamałam Alana mówiąc mu, że to Noah, ale nie chciałam mu się tłumaczyć. - Jeszcze pożałujesz, ze się urodziłaś. - powiedział po czym zaczął rozbierać mnie na siłę.
Max powoli do mnie podszedł. Wytarłam łzę spływającą mi po policzku.
- Hej żartowałem. - powiedział i przytulił mnie. A ja jak naiwna się w niego wtuliłam. - Nic Ci nie zrobię. Też mam dziewczynę, spokojnie.
- Na pewno?
- Bądź spokojna. - ulżyło mi. - Dzisiaj jest taka mała impreza wpadnie parę osób. idziesz?
- Tak, mogę przyjść. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Przytulił mnie a ja zasnęłam, obudziłam się dopiero o 20, czyli godzinę przed imprezą...
Mam parę rozdziałów z w zanadrzu Hah, więc dzisiaj na pewno wleci jeszcze jeden rozdział i okładki!!!
CZYTASZ
Najlepszy przyjaciel mojego brata
RomanceMam na imię Clarissa Jones i mam 18 lat, mieszkam w Nowym Yorku. Mam brata Mattheo (mówimy na niego Matt). Pewnego dnia przed świętami postanowiłam się przeprowadzić z moją przyjaciółką Maddie. Mój brat ma 19 lat i przeprowadził się do Miami. Stwier...