// Pov: dalej y/n \\
Wstałam o 10:20 no trochę sobie pospałam ale no nic, zauważyłam że Karl też nie śpi więc z pozycji leżącej wstałam do siedzącej, Karl uczynił to samo.
-Hejka! Jak się spało- zapytał się troszczący o mnie Karl.
-Hejkaaa! Nawet dobrze chociaż nie spałam za długo bo zasnąć nie mogłam ale jakoś sobie poradzę- odpowiedziałam na pytanie zgodnie z prawdą. -A tobie?- również się zapytałam.
-Mi nawet dobrze- odpowiedział mi chłopak.
Chciałam wstawać z łóżka ale przypomniało mi się że nie mam ubrań.
-Karl- powiedziałam do chłopaka a on wychylił się zza telefonu.
-Mh?- odpowiedział.
-Bo tak jakby nie mam ubrań- powiedziałam.
-Ah, weź sobie coś z mojej szafy- powiedział.
-Dziękuję- odpowiedziałam i go przytuliłam.
Postanowiłam wziąć jakieś czarne dresy i białą koszulkę więc poszłam się ubrać, ubrania były na mnie za duże przez co trochę się w nich topiłam, ale trudno ważne że mam co kolwiek.
Zeszłam na dół do kuchni a w niej zastałam Clare, Nicka, Clay'a i Georga w sumie to się nie dziwię że akurat ich tam zastałam, bo oni nie lecieli samolotem przez paręnaście godzin.
-Hejka- powiedziałam do wszystkich.
-Hej- odpowiedzieli mi wszyscy Ci którzy akurat byli w salonie.
Podeszłam do lodówki, nie było za dużo składników, ale były te, których potrzebowałam do zrobienia naleśników więc je zrobiłam.
W między czasie jak je robiłam przyszedł Karl.
-Witam wszystkich- powiedział i podszedł do mnie. -Co gotujesz?- zapytał Karl łapiąc mnie za talię.
-A naleśniki- odpowiedziałam zgodnie z prawdą. -Podaj mi mąkę- powiedziałam do Karl'a.
-Proszę- powiedział podając mi mąkę ale nie przewidziałam tego że zaraz mnie ją opsypie.
-O ty- powiedziałam i również go opsypałam i tak zaczęła się nasza wojna.
-Dobra stop- powiedziała nam Clara.
-No dobra mamo- powiedziałam i razem z Clarą się zaśmiałyśmy, chyba myśli że jak raz razem się po śmiejemy to nie zapomnę jak wczoraj się klejiła do Karl'a ale tu się grubo myli.
Byłam cała w mące z resztą tak jak Karl ale i tak to nie powstrzymywało mnie to do robienia dalej naleśników. Dodałam mąkę wy mieszałam i wlałam trochę na patelnie która się wcześniej nagrzewała.
Zrobiłam naleśniki akurat w między czasie przyszła reszta osób. Zjedliśmy wszyscy razem naleśniki i Tommy, Tubbo, Ranboo i Wilbur poszli nagrywać stream'a, George, Clay, Clara, Nikki, Karl i ja oglądaliśmy jakaś komedię.
-Y/n- wyszeptał do mnie Karl.
-Mh?- odpowiedziałam chłopakowi.
-Idziemy na spacer?- zapytał się mnie dalej szepcząc.
-Okej- odpowiedziałam i wstaliśmy z kanapy.
-A gdzie wy idziecie- zapytała się nas Clara co jak co ale to już wkurwia.
-Gdzieś- odpowiedział Karl podirytowany.
-Ale ty jesteś nie miły- powiedziała na co chyba się obraziła.
CZYTASZ
Przepraszam... // Karl Jacobs x y/n \\
FanfictionHejka! To moja pierwsza książka więc nie będzie jakaś fajna. Jak nie będzie lub będą w złych miejscach przecinki i kropki to bardzo przepraszam i chyba nic więcej dodawać nie muszę. Opis ciebie jest w "pierwszym" rozdziale ⚠️TW⚠️ może występować sam...