rozdział VIII

27 2 0
                                    

                     // Pov: dalej y/n \\

Wstałam o 10:20 no trochę sobie pospałam ale no nic, zauważyłam że Karl też nie śpi więc z pozycji leżącej wstałam do siedzącej, Karl uczynił to samo.

-Hejka! Jak się spało- zapytał się troszczący o mnie Karl.

-Hejkaaa! Nawet dobrze chociaż nie spałam za długo bo zasnąć nie mogłam ale jakoś sobie poradzę- odpowiedziałam na pytanie zgodnie z prawdą. -A tobie?- również się zapytałam.

-Mi nawet dobrze- odpowiedział mi chłopak.

Chciałam wstawać z łóżka ale przypomniało mi się że nie mam ubrań.

-Karl- powiedziałam do chłopaka a on wychylił się zza telefonu.

-Mh?- odpowiedział.

-Bo tak jakby nie mam ubrań- powiedziałam.

-Ah, weź sobie coś z mojej szafy- powiedział.

-Dziękuję- odpowiedziałam i go przytuliłam.

Postanowiłam wziąć jakieś czarne dresy i białą koszulkę więc poszłam się ubrać, ubrania były na mnie za duże przez co trochę się w nich topiłam, ale trudno ważne że mam co  kolwiek.

Zeszłam na dół do kuchni a w niej zastałam Clare, Nicka, Clay'a i Georga w sumie to się nie dziwię że akurat ich tam zastałam, bo oni nie lecieli samolotem przez paręnaście godzin.

-Hejka- powiedziałam do wszystkich.

-Hej- odpowiedzieli mi wszyscy Ci którzy akurat byli w salonie.

Podeszłam do lodówki, nie było za dużo składników, ale były te, których potrzebowałam do zrobienia naleśników więc je zrobiłam.

W między czasie jak je robiłam  przyszedł Karl.

-Witam wszystkich- powiedział i podszedł do mnie. -Co gotujesz?- zapytał Karl łapiąc mnie za talię.

-A naleśniki- odpowiedziałam zgodnie z prawdą. -Podaj mi mąkę- powiedziałam do Karl'a.

-Proszę- powiedział podając mi mąkę ale nie przewidziałam tego że zaraz mnie ją opsypie.

-O ty- powiedziałam i również go opsypałam i tak zaczęła się nasza wojna.

-Dobra stop- powiedziała nam Clara.

-No dobra mamo- powiedziałam i razem z Clarą się zaśmiałyśmy, chyba myśli że jak raz razem się po śmiejemy to nie zapomnę jak wczoraj się klejiła do Karl'a ale tu się grubo myli.

Byłam cała w mące z resztą tak jak Karl ale i tak to nie powstrzymywało mnie to do robienia dalej naleśników. Dodałam mąkę wy mieszałam i wlałam trochę na patelnie która się wcześniej nagrzewała.

Zrobiłam naleśniki akurat w między czasie przyszła reszta osób. Zjedliśmy wszyscy razem naleśniki i Tommy, Tubbo, Ranboo i Wilbur poszli nagrywać stream'a, George, Clay, Clara, Nikki, Karl i ja oglądaliśmy jakaś komedię.

-Y/n- wyszeptał do mnie Karl.

-Mh?- odpowiedziałam chłopakowi.

-Idziemy na spacer?- zapytał się mnie dalej szepcząc.

-Okej- odpowiedziałam i wstaliśmy z kanapy.

-A gdzie wy idziecie- zapytała się nas Clara co jak co ale to już wkurwia.

-Gdzieś- odpowiedział Karl podirytowany.

-Ale ty jesteś nie miły- powiedziała na co chyba się obraziła.

Przepraszam...    // Karl Jacobs x y/n \\ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz