10 •

2.7K 316 4
                                    

Kwiecień naszedł szybko a to wszystko dlatego, że Calum czekał na jego początek od dawna. To właśnie dziś dziewczyna jego marzeń - Vivien miała zacząć pracę w kwiaciarnii jego ciotki. Hood awansował i czasem dostawał pół etatu przy robieniu bukietów, pomagając przy tym Holly. Choć początkowo tego nienawidził, szybko okazało się, że i jego kompozycje są doceniane i kupowane przez klientów. Dzisiaj także przygotował malutki bukiet by dać go Vivien już pierwszego dnia pracy. Niedługo potem brunetka stanęła w wejściu do budynku a chłopak pospieszył ku niej podając małą wiązankę.
- Witacie tak każdego nowego pracownika? - spytała unosząc brew ku górze a następnie musnęła policzek Hooda uśmiechając się pod nosem gdy odebrała wiązankę. Nie musiała już pytać, czy owa kompozycja jest jego dziełem. Wiedziała, że tak było i to sprawiało, że każda kolejna podobała jej się znacznie bardziej.
- Każdego kto ma na imię Vivien - odpowiedział odwzajemniając muśnięcie i chwilę potem odsunął się od brunetki.
- Aw, to takie miłe Cal - wyszeptała uśmiechając się pod nosem po czym spojrzała na Panią Seyfried, która wyszła aby przekazać jej zakres jej obowiązków.
- Vivien Stonem? Calum polecał Panią, więc ufam, że nie pożałuję swojej decyzji - powiedziała wprost kobieta, uśmiechając się szeroko ku brunetce. W końcu przez cały marzec nasłuchała się o jej osobie i miała wrażenie, ze znając te wszystkie szczegóły mogłaby powiedzieć, że zna ją całkiem dobrze.
- Oczywiście. Uwielbiam robić wiązanki, w ogóle kwiaty i... cóż, myślę, że Pani nie zawiodę - odpowiedziała przeczesując palcami wolnej dłoni włosy. Christine bardzo szybko zauważyła, że dziewczyna posiada dokładnie takie same przyzwyczajenie jak jej siostrzeniec. Calum jak i Vivien gdy tylko się denerwował przeczesywał swoje włosy, czasem ciągnąć za ich końce. Spojrzała więc na bukiet różowych tulipanów w dłoni Vivien i uśmiechnęła się lekko.
- Przede wszystkim nie złam mu serca - powiedziała spoglądając na chłopaka, który nieco nieobecny stał przy swojej przyjaciółce. Zdecydował się na tulipany, ponieważ te same kwiaty wyznaczyły nijako początek ich znajomości. W końcu były pierwszymi, jakie Calum jej dał a nie tylko przekazał, dostarczył.
Teraz wierzył, że wszystko będzie dokładnie tak, jak powinno. Jedynym problemem był jej były chłopak, który uważał, że jest mu coś winny za to, że nadużył jego zaufania i zniszczył jego związek, odebrał mu Vivien.

Zadecydowałam, że Vivien odegra tu Olivia Culpo.

flowers • hood.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz