⛸️ 3 ⛸️ Sen

75 3 0
                                    

Pov Yuria
Po moim odpłynięciu miałam piękny sen.
Wszystko zaczęło się na pustym i ciemnym lodowisku. Leżałam na nim, bo nie miałam nic co mogłabym ciekawszego zrobić. Zaświeciło się światło w jednym rogu, ukazało mi ono dwa, śnieżniobiałe kotki. Miały one małe fajne łyżwy na łapkach. Opierały się o siebie, by nie upaść. Nigdy nie widziałam nic tak słodkiego, położyłam się na brzuchu i obserwowałam ich ruchy. Dach nagle zniknął, widać było czerwone niebo, wspięłam się wysoko i usiadłam obserwując horyzont co chwile matczynie zerkając na kotki. Ułożenie chmur ze słońcem wyglądało jak piękny abażur w amerykańskim kasynie. Nagle obok mnie pojawił się tajemniczy chłopak w dłuższych blond włosach. Przytulił moją ręke i położył głowe na ramieniu. Nie widziałam twarzy, ale nie potrzebowałam, wyobraźnią rysowałam sobie delikatny uśmieszek. Po mojej drugiej stronie pojawiły się kotki i siadły na moich kolanach. Głaskając obserwowałam zachodzące słońce. Widok powoli zmienił się w delikatny książyc podkreślany przez gwiazdy. Wszyscy wokół mnie zasnęli, owinęłam koty w koc, a tajemniczą postać delikatnie położyłam. Poszłam na lód. Tanczyłam do melodii, którą sobie nuciłam. Zaczęły mi lecieć łzy, niby nic wielkiego, ale utrudniało widoczność. Skoczyłam w góre i nie spadłam... on, on mnie złapał i podniósł. To było jak lot w silnym objęciu delikatnej osoby. Cały sen skończył się dziwnie znajomym głosem mówiącym "nie płacz, proszę. Zatańczmy". Obudziłam się i usiadłam na łóżku rozmyślając o wszystkim co zaszło. Wiedziałam tylko, że prędko tego nie zapomne.

|240 słów|

Rozdział napisany przez Oliwierg4

Miłego dnia / nocy kochani !!!

// Ten jeden raz //~Jurij Plisetsky x OC ~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz