Pov: Katsuki
Od razu zasnąłem i od razu też wstałem bo musiałem szykować się na lekcje. Jakoś nie chciałem się śpieszyć bo obudziłem się 7.30 i uznałem, że zdążę. Przebrałem się, spakowałem i już miałem wychodzić, ale okazało się, że jednak nie zdążę, bo jak tylko zacząłem kierować się w stronę drzwi zobaczyłem na telefonie godzinę- 8.30?!- Pomyślałem no bo przecież tak długo mi to nie mogło zająć!- no trudno. Na drugą lekcje postaram się dojść.. Albo w sumie.. Nie muszę tam iść. No nie? - Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Wróciłem na kanapę z zamiarem leżenia na niej do końca dnia.Pov: Izuku
Gdy obudził mnie budzik niechętnie wyczołgałem się z łóżka. Sprawdziłem godzinę. Dopiero siódma więc powoli się ogarnąłem. Gdy miałem już wychodzić była 7.40 nie mamy daleko do szkoły więc uznałem, że zdążę. Jak wychodziłem pomyślałem sobie, że mógłbym poczekać na Kacchana ale od razu wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł i zacząłem kierować się w stronę szkoły. Po drodze znalazłem Ochako i Todorokiego. Poszliśmy razem i zdążyliśmy idealnie na dzwonek.~~~~~~~~~~~~~~~~
Ja wiem wiem to jest krótkie, to jest nudne ale jest. Po za tym totalnie nie mam weny więc jak ktoś to czyta to niech wie że rozdziały nie będą często :p
A tak w ogóle to jeśli napisałabym inną książkę to ktoś by przeczytał?
CZYTASZ
Mój brokuł.. 💚(Bakudeku/katsudeku) [zawieszone]
RandomDzieńdobry wszystkim ogólnie to moja pierwsza książka więc nie liczę na dużo "czytelników"