*Już w Australii*
Do Luke:
Przyjedz na lotnisko, teraz.
Włożyłam telefon do kieszeni, strasznie się bałam, jak mam mu to powiedzieć?
Z przemyśleń wyrwało mnie przytulnie chłopaka, którego musiałam odetchnąć.
- Luke za nim coś powiesz musisz się o czymś dowiedzieć. - zaczęłam dość niepewnie - Za 9 miesięcy na świecie pojawi się ktoś, kto zapewne będzie miał talent do śpiewania i pełno blond kosmyków - powiedziałam, a chłopak tylko się we mnie wpatrywał.
- Co ja teraz zrobię? - chłopak załamany usiadł na krześle.
- Luke, ja wyjeżdżam, z Wiką przeprowadzamy się do Londynu, nie chce nic od ciebie.. chce tylko byś choć trochę pokochał to maleństwo, nie chce pieniędzy i i nie zrobię ci skandalu, teraz znikne, na zawsze - spojrzał się na mnie.
- Leć - tym jednym słowem złamał mi serce. Wstał i tak po prostu mnie przytulił.
Trwało to dość długo, aż nie zaczęli wołać mojego lotu.
- Uważaj na siebie księżniczko, na tą księżniczkę tez - wskazał na mój brzuch.
- Skąd wiesz, że to będzie dziewczynka? - spytałam odchodząc.
- Nazwij ją Melody - i tak zakończyła się nasza bajka, nie była przepełniona miłością, akcją i niesamowitymi wydarzeniami, ale z niej powstanie mała istotka, która będzie musiała stworzyć drugą część tej historii.
Od Luke:
Kocham Cię, przepraszam, że jestem takim chujem.
|Notka|
Uwaga mam problem z okladkami wiec niech to was nie zrazi, druga część ma swój prolog i nazywa się "Ciastko" teraz pytanie do was, jakie gwiazdy mam tam wkręcić podawajcie swoje propozycje!:* Jutro mam urodziny, wiec nie wiem jak będzie z rozdziałami.
Dziękuję za całą tą serię za to że jesteście.
CZYTASZ
Babeczka // 5SOS, Brooks
Fanfic-Czemu tak mnie nienawidzisz?- spytałam lecz nie uzyskałam odpowiedzi. -Luke do cholery, czemu robisz z mojego życia piekło?! - blondyn ponownie nic nie odpowiedział. Staliśmy w ciszy, przez blask księżyca mogłam dostrzec jego błękitne tęczówki. ...