My Secret Love//Hyunlix

.・゜゜・3.・゜゜・

-wstajemy Lix'ie nie mamy dużo czasu.

Ktoś zaczął mną lekko szturchać, ale zignorowałem to. Jednak szturchanie nie ustawało. Później ktoś zaczął do mnie gadać. Skądś znałem ten głos, ale nie mogłem przypomnieć sobie kogo. Powoli otworzyłem oczy i zobaczyłem kobietę w długich czarnych włosach, z spiską w kształcie kwiata i czerwonym swetrze z czarnymi, obcisłymi rurkami.

-no w końcu się obudziłeś, ileż można spać synku?

-hej mamo, ale przypadkiem nie miałaś przyjechać dopiero za tydzień?

-miałam, ale przełożyli mi termin i stwierdziłam że przyjadę do ciebie. A tak w ogóle to gdzie jest twoja służba?

-fuck, zapomniałem- pomyślał Felix.

-ee... Powinna być za jakiąś godzinkę. -zaśmiał się nerwowo

-no dobrze, to zrobię śniadanie a ty w tym czasie się ubierz, okej?

-okej.

Ubrałem się pospiesznie, w jakieś dresy i napisałem do Lee.

Australijczyk🤕
Ej
Minho
Miiinhooo
Hyuuunggg
Ee
M
I
N
H
O
Stary pryku

Chodź ty
Tu
Ejjjj

🐈stara panna z kotami🐈
Jezu spokojnie
Nie bulwersuj się tak
O co chodzi?

Australijczyk 🤕
No to tak
Matka przyjechała
NIESPODZIEWANIE
I muszę mieć służbie
I zadzwoń do Hyunjina
Bo jest moją służbą

🐈Stara panna z kotami🐈
No spoko

Minho:

Odpisałem Felix'owi i zadzwoniłem do Hyunjina.

*dzwonienie*

-Halo?

-no hej, gdzie jesteś?

-chodzę sobie po parku koło szkoły, a co?

-no bo Felix potrzebuje służącego w domu, bo jego mama przyjechała szybciej niż myśleliśmy. Musisz tam szybko iść.

-ty tak na serio?

-no tak! Jak jego mama się dowie to będzie mieć przejebane.

-no dobra, wyślij mi jego adres i tam pójdę.

-oki pa

-pa

*rozłączanie*

Hyunjin:

Szybko skierowałem się pod adres zamieszkania Felix'a. Zastanawiałem się jaka jest jego mama. Bo z tego co słyszałem od Minho to jest bardzo surowa i trzyma się zasad. Jak już dotarłem na miejsce docelowe to odebrało mi mowę i moja buzia rozszerzyła się do granic możliwości.

-japierdole, ale wielka chata,  i pomyśleć że on w niej sam mieszka. Z chęcią bym tu zamieszkał z Felkiem znaczy nie-- zaczerwienił się kiedy pomyślał o mieszkającym z nim Felix'em.

Wszedł na teren posiadłości i zapukał.

Felix: