Prolog

839 54 15
                                    


Hermiona, ocierając łzy wierzchem dłoni, wbiegła po schodach na piętro. Miała kilka minut. Kilka ostatnich minut, zanim teleportuje się stąd i nigdy już nie wróci.

Nigdy.

Stanęła w progu, by popatrzyć na pokój, w którym spędziła ostatnie siedemnaście lat swojego życia. Pokój, w którym stawiała swoje pierwsze kroki, w którym jej rodzice, którzy od niespełna minuty nie mieli bladego pojęcia o jej istnieniu, czytali jej książki na dobranoc. To tu przeczytała swój list z Hogwartu. To tu z wypiekami na twarzy otwierała koperty z liścikami od Rona...

Rozejrzała się, by sprawdzić, czy zostało jeszcze coś, co mogłaby ze sobą zabrać. To bolało, to tak strasznie bolało...

Spostrzegła coś na jasnozielonej narzucie łóżka. Małą karteczkę: złocistą, prostokątną niby wizytówka.

Podeszła, wzięła ją do ręki i obejrzała szybko z obu stron. Może to jej mama, albo tata...

Początkowo niczego na niej nie było widać, zdawała się zupełnie gładka i jednolita, jednak gdy po chwili pierwsze litery zaczęły wypływać spod jej palców, Hermiona mogła być już pewna, że ów tajemniczy przedmiot nie należał do żadnego z jej rodziców.


W czas smutku srogiego, głębokiej rozpaczy

gdy nikt oprócz ciebie światła nie zobaczy

trzymając mnie w dłoni, wezwij przyjaciela,

co to z mgły srebrzystej wyjrzeć się ośmiela.


Wnet przyjdę spełnić jedno najskrytsze pragnienie,

czegokolwiek pragniesz. Lecz pamiętaj o cenie.


Usłyszała za sobą kroki. Spłoszona, zanim zdążyła zastanowić się, co zrobić ze znalezioną wizytówką, zniknęła z rodzinnego domu na zawsze.

Cena za twoją duszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz