Rozdział 9: Wspomnienia - Uśmiech

883 80 20
                                    

Podsumowanie:

Dni przed, w trakcie i po Oblężeniu Kopców Pogrzebowych.

Uwaga:

'Kursywa' = myśli Wei WuXiana

Kursywa (pomiędzy wspomnieniami) = myśli innych bohaterów

*•*•*•*•*

Cisza.

Całą salę wypełniła cisza, gdy zgasło światło Jiyi Qiu.

Ci, którzy wciąż żywili urazę do Wei WuXiana za użycie Pieczęci Tygrysa Stygijskiego w Mieście Bez Nocy, nie mogli już używać tego do obwiniania go. W końcu......

W końcu to nie Wei WuXian jej używał.

Były tam dowody, aby mogli je zobaczyć.

Wei WuXian nie zrobił nic złego w Mieście Bez Nocy.

Zabił tych, którzy próbowali go zabić, zaatakował tych, którzy go zaatakowali.

Zebrali się tutaj, by potępić przestępcę.

Ale zamiast tego stanęli w obliczu własnych zbrodni.

Mimo że mogli wreszcie oddychać, wszyscy czuli się uduszeni poczuciem winy, udręką, którą czuli za potępianie, oczernianie, poniżanie i niszczenie niewinnego człowieka.

Ale co mogli zrobić, oprócz przyjęcia szczerego wstydu?

Już zabili tego człowieka.

Ukarać się?

Ale jak?

Jak mogliby zrobić coś takiego, gdy dana osoba nie żyje i nie mają nic do pokazania za swoje zbrodnie?

Jak?

Ponieważ wszyscy byli pogrążeni we własnych myślach, nie widzieli, zszokowanych twarzy zwykłych ludzi z Przystani Lotosów wymykających się z sali, umysły pełne informacji, które właśnie usłyszeli.

Słyszeli plotki od służących bezpośrednio pracujących w tym miejscu, ale...... ale samo zobaczenie tego to zupełnie inna historia.

Wrócili do swoich domów w głębokiej kontemplacji.

Niektórzy z nich, będąc członkami pierwotnej Przystani Lotosów, wiedzieli o Wei WuXianie i jego psotnej, jego prawdziwej osobowości i zawsze byli krytykowani, gdy próbowali przekonać innych, że nie jest zły.

Plotki stawały się coraz głośniejsze, przysłaniając prawdę i po cichu cierpieli słysząc oszczerstwa o ich młodym paniczu, którego wszyscy kochali.

Słysząc, jak bardzo był skrzywdzony przez sekty i widząc, jak wszyscy inni stopniowo się o tym przekonywali – im dłużej sekty kultywacyjne przebywały w Przystani Lotosów – sprawiało, że czuli się... w pewien sposób zadowoleni z siebie.

Ponieważ teraz każdy mógł zobaczyć, jak bardzo się mylili, co do jasnego, wesołego chłopca, którego wszyscy znali.

W tym samym czasie...... czuli ulgę, ponieważ teraz...... teraz mogli wreszcie opłakiwać stratę tego chłopca, którego wszyscy znali.

Wreszcie......

W końcu......

•*•*•*•*•

Sekty nie wiedziały, że ich sesje były obserwowane przez pospólstwo i jak wiedza o tym, co się wydarzyło, powoli, ale pewnie rozprzestrzeniała się po całym mieście.

Misunderstood || TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz