Otworzyłem drzwi do pokoju i popatrzyłem w stronę łóżka gdzie leżał George, chłopak niechętnie się na mnie popatrzył i powiedział:
-Co chcesz? Nie dość że nie mogę wychodzić nigdzie przez miesiąc to jeszcze se koronacje wymyśliła
-Spokojnie George... Nie jestem najlepszy w te klocki ale spróbuje ci pomóc...
-Dzięki, ale to i tak nic nie zmieni. Zawsze jest nieugięta
-Zawsze możesz przecież wywalczyć chociaż pójście do ogrodu
-Taa, ależ super...
_Pov:Dream_
Nareszcie w domu... Co za dzień, jeszcze ta cała Kate. Widziałem jak się na mnie patrzyła... albo mnie wyda albo... w każdym razie nie ufam jej. Muszę coś zrobić bo Nick chyba tego nie zauważył
Położyłem się na łóżku o zacząłem myśleć o jakimś planie na sprawdzenie planów dziewczyny jednak z przemyśleń wyrwała mnie pathes która wskoczyła na mój brzuch...
-Time Skip-
Obudziłem się razem z wschodem słońca, szybko się ogarnąłem i poszedłem nad rzekę umyć. Potem wróciłem i usłyszałem jakieś głosy niedaleko od mojego domu.
Włożyłem maskę i zacząłem się przyglądać przechodzącej pode mną osoby, był to Karl ze Strażnikami. Szedł pewnie do zamku.
Ciekawe dlaczego teraz nagle wszyscy z dzieciństwa pojawiają mi się przed nosem.
_Pov:George_
Rano obudziła mnie jedna z pokojówek i powiedziała abym się szybko przebrał. Zrobiłem to i poszedłem na śniadanie.
W jadalni zobaczyłem matkę która coś mówiła do jakiejś kucharki. Widząc mnie od razu podeszła i powiedziała:
-Pośpiesz się zaraz przybędzie Książe
Przewróciłem tylko oczami i usiadłem do stołu gdzie podano mi śniadanie. Szybko je zjadłem i poszedłem do sali głównej gdzie czekał już Sapnap i Król. Za mną doszła szybko matka i kazała czekać.
Po jakichś pięciu minutach otworzyły się lekko drzwi i zobaczyłem Króla i królową a za nimi chłopaka, wyglądał na trochę młodszego ode mnie. Uśmiechnął się w stronę Sapnapa. Chwile potem rodzice chłopaka rozmawiali z moja matką i królem, za to chłopak podszedł do nas i przywitał się:
-Hej, Jestem Karl. Z resztą sapnap mnie już zna...
-Miło poznać - powiedziałem
Usłyszałem tylko jeszcze glos matki:
-George, przez najbliższe dwa dni możesz wychodzić do wioski ze względu na specjalnego gościa... ale masz uważać. To tyle możecie zająć się swoimi sprawami
Bardzo się ucieszyłem i nie zwracając uwagi na dwóch pozostałych chłopaków poszedłem do pokoju. Zmieniłem garderobę na krótki podkoszulek oraz czarne spodnie i wyszedłem na pole.
Zauważyłem że chłopaki też postanowili zaczerpnąć świeżego powietrza bo też byli na zewnątrz, leżeli obok siebie i obserwowali chmury rozmawiając ze sobą.
Ominąłem ich i poszedłem dalej przekraczając mury zamkowe. Postanowiłem odwiedzić Dreama i przeprosić go za sytuacje ze wczoraj.
Szedłem powoli dróżką leśna i nagle zobaczyłem że nie rozpoznaje terenu wokół. Jedno był pewne... zgubiłem się. Usiadłem na trawie i oparłem się o jedno z drzew próbując sobie przypomnieć którą droga w ogóle ja tu przyszedłem.
CZYTASZ
Lost Prince |DreamNotFound|
FanfictionPewnej nocy w zamku król ogłosił zaginięcie swojego 18-sto letniego syna... Historia rozgrywa się dwa lata od tego wydarzenia, opowiada o losach "Zaginionego Księcia" który na swojej drodze poznaje pewną osobę... Może pojawić się krew (Nawet dużo) i...