Rozdział 6 - Musi o tym wiedzieć

308 20 44
                                    

Patrzyłam na niego, a Derek na mnie. Nie wiedzieliśmy co powiedzieć ani co zrobić. Myślał, że ucieknę albo zacznę krzyczeć. W końcu przerwałam ciszę.

--Jesteś wilkołakiem?! - powiedziałam to w tak spokojny sposób, jakbym ze strachu odrętwiała. Derek nie wiedział co powiedzieć. Spuścił wzrok, a po paru sekundach znów patrzył na mnie.

--Nie wierzę. - uśmiechnęłam się - Nie mogę uwierzyć. Nigdy nie widziałam wilkołaka. - mówiłam to z takim zaangażowaniem - Czytałam o nich, ale nie widziałam.

DEREK: Nie przeraża cię to? - Derek jest zakłopotany.

--Fascynuje raczej. - jestem w pewny sposób szczęśliwa. Mimo, że widzę wilkołaka, to cieszę się, że coś się w tym mieście dzieje. Doszłam do wniosku, że jednak nie będzie nudno.

DEREK: Nie możesz powiedzieć Chris'owi, że wiesz o wilkołakach. - Derek znów był poważny.

--Ja nie powiem. Ty to zrobisz. - również byłam poważna. Uznałam, że Chris musi o tym wiedzieć. Musi zacząć prawdziwe szkolenie. Skoro w mieście są takie istoty i jeszcze mam w czymś pomóc (pewnie w walce z czymś) to muszę być przygotowana.

Derek zaś był zaskoczony moją odpowiedzią. Widziałam, że chciał odmówić, ale zaprotestowałam i powiedziałam, że powie to dziś. Derek musiał się zgodzić, bo dodałam, że jak nie on to powie to zrobię to ja.

W drodze do domu

--Czyli jesteś wilkołakiem.- chciałam w jakikolwiek sposób zacząć rozmowę. Ta cisza mnie dobijała.

DEREK: Owszem. - widać było po nim, że nie bardzo chce ciągnąć temat, ale ja nie chciałam odpuścić.

--W mieście są same wilkołaki, czy jeszcze jakieś paranormalne stworzenia? - byłam tak bardzo ciekawa. Pragnęłam wiedzieć więcej, ale Derek wyglądał jakby chciał ominąć ten temat i szybko dotrzeć do Chris'a.

DEREK: Nie. - wkurzała mnie taka rozmowa.

--Derek, mam dość. Jeżeli nie chcesz o tym gadać to po co mi pokazałeś, że jesteś tym cholernym wilkołakiem? Żebym popatrzyła, czy żebym uciekła i wyjechała? - byłam wkurzona i sfrustrowana. Derek się zatrzymał.

DEREK: Nie o to chodzi. - widziałam, że był rozczarowany - Myślę, że to błąd, że ci powiedziałem. 

--Nie musiałeś. Nie prosiłam o to, ale jak już to zrobiłeś to mi wyjaśni co i jak. - pragnęłam odpowiedzi.

DEREK: Nie wiem.

--Derek, zaraz będziemy w domu. Odpowiadaj na pytania trochę szczegółowiej i będzie wspaniale. - byłam stanowcza. Derek się uśmiechnął i uznał, że będzie odpowiadał.

--Więc - zrobiłam pauzę, by spojrzeć na Derek'a - w mieście są same wilkołaki?

DEREK: Nie. - również zrobił pauzę, by spojrzeć na mnie - w mieście istniały jeszcze takie stworzenia jak Banshee, Kojotołaki, Kitsune, Chimery i wiele innych. Teraz w mieście nie wiem co zostało. Większość osób, które miały takie zdolności wyjechało. Wiesz studia i takie sprawy.

 Wiesz studia i takie sprawy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie spodziewałam się tak długiej odpowiedzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nie spodziewałam się tak długiej odpowiedzi. Byłam zadowolona. Przypomniałam sobie o chłopaku z lasu. Byłam ciekawa czy również czymś był. Strzeliłam do niego z łuku, a rana wyglądała jakbym nic mu nie zrobiła.

--Kojarzysz może Scott'a  - zatrzymałam się, ponieważ zapomniałam jego nazwiska

DEREK: McCall'a? - Derek był zaciekawiony pytaniem. Zaskoczyło cię to, że Derek może go znać. 

--Tak dokładnie. Chciałam zapytać czy on też może kimś jest? - domyśliłaś się jaka może być odpowiedź.

DEREK: Jest wilkołakiem. Alfą. Ma swoje stado, w którym jestem. - Derek z wielką chęcią mi o tym powiedział.

Byłam zaskoczona jego odpowiedzią. Alfa? Stado? Chciałam poznać wszystkich. 

Wtem dotarliśmy do mojego domu.

Łowca od podstaw Tom I •SKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz