*Annabeth* (z perspaktywy Any)
Obudziłam się na ławce w parku. Usiadłam. Nie pamiętam co się stało... z ręki wypadła mi mała kartka, na której było napisane: "Jesteś jedną z ostatnich - Naznaczoną. Przeżyj."
-Hmm... nie wiem o co chodzi. Może to jakiś żart? W ogóle to gdzie ja jestem?! - krzynęłam w pustkę. Po kilki sekundach odpowiedziało mi echo.
Najważniejsze to znaleźć żywność i schronienie. Później zajmę się przeszukaniem okolicy. Po chwili poszłam przed siebie.*Liam*
Dzisiaj zwiad znowu przypadał na mnie.
-Dobrze, że nie idę sam. - pomyślałem - ale będę się męczył z Klausem. - Jest arogancki i zbyt pewny siebie. Denerwuje mnie prawie pod każdym możliwym względem, ale jest prawdziwym przyjacielem. Jedynym.
Mamy przejść cały trzeci "kwadrat". Po wielkiej wojnie ocalałe ziemie podzielono na dystrykty. Ze względu na dziwne kształty, każdy rejon nosi inną nazwe. Wszystkich jest 20.Wyruszyliśmy o zmierzchu.
---------------------------------------------------
Heh... wiem, że prolog bardzo któtki, ale cóż... tak wyszło xd
Mam nadzieje, że się Wam spodoba.Prosiłabym, gdybyście zauważyli jakikolwiek błąd - poprawcie mnie.
MAM NADZIEJE, ŻE WAS NIE ZNIECHĘCIŁAM
PÓŹNIEK ROBI SIĘ CORAZ CIEKAWIEJ

CZYTASZ
Białe Skrzydła
RandomAnnabeth budzi się na ławce w parku. Nic nie pamięta. W ręku trzyma kartkę z napisem: "Jesteś jedną z ostatnich - Naznaczoną. Przeżyj." Chcąc wypełnić zadanie pokonuje wiele trudności. Komu ma zaufać? Kto jest jej wrogiem? Jaki jest jej cel? Czy w...