*Liam*
Zostawiłem ją samą w pokoju przesłuchań... Kiedy wszedłem do jadalni coś przekąsić, doszedł do mnie mój partner - Klaus.
- Dlaczego akurat my musieliśmy ją znaleźć?!
- Siema Li, wiadomo już co z nową?
- Niestety nie... Zaraz Przełożony ma się nią zająć...
- Przełożony?!
- No cóż, nie często spotyka się obcą dziewczyne, która jest czysta...
- Nie no, tylko nie pieprz, że nie należy do żadnej bandy. Nie ma żadnego tatuaża?!
- Yhgy... - mruknąłem przecząco.
- Chodźmy zobaczyć, czy już z nią skończył.*Annabeth*
Siedziałam pogrążona w myślach, kiedy wszedł do pokoju mężczyzna, wyglądał na ok. 40 lat. Wziął krzesło, obrzócił je i usiadł naprzeciwko mnie.
- Witam jestem Starszy Przełożony Z raporku złożonego przez Liama Hudson'a i Niklausa Black'a wynika, że twoje imię to Annabeth i masz całkowitą amnezje, czyli zapomniłaś wszystkiego do dnia wczorajszego. Zgadza się? - przeszły mnie ciarki kiedy usłyszałam ten niski i surowy ton.
- Tak, proszę pana.
- Masz jakieś znaki specjalne, znamie, czy tatuaż?
- Eee... niee.. nie zauważyłam...
- Dobrze, więc jak będziesz dzisiaj brała prysznic, przyjrzyj się dokładnie. A teraz opowiedz jak wyglądał twój dzień do spotkania z łowcami.
- Dobrze, więc obudziłam się na ławce w parku. W ręku trzymałam kartkę - zaczęłam gorączkowo szukać po kieszeniach kartki. Po dłuższej chwili podałam mężczyźnie kawałek papieru, przyglądał mu się dokładnie. Zaczęłam mówić ponownie. - Szukałam jedzenia i schronienia. I znalazłam nóż, scyzoryk i kilka puszek jedzenia, ale plecak z ekwipunkiem wyrzuciłam, kiedy wyskakiwałam przez okno. Chciałam przenocować w chyba szkole, ale chłopacy mnie znaleźli i zaprowadzili tutaj...
- Dobrze. Na dzisiaj to wszystko. Twoją opiekę przejmie Liam Hudson wraz z Niklausem Blakiem. Oni pokażą ci pokój.
- Dobrze, dziękuje. Do widzenia.
- Do widzenia, do widzenia... - odpowiedział zamyśkony, nadal wpatrując się w karteczkę.
Wyszłam z pokoju i odrazu przy wyjściu spotkałam moich opiekunów...
- Cześć, no więc teraz wy jesteście za mnie odpowiedzialni.
- Jak widać - uśmiechnął się brunet i po chwili zrowu kontynuował - pewnie jak już mówiłem jestem..
- Liam Hudson, a ty to Niklaus Black - szybko dokończyłam za niego. - Wiem bo Starszy Przełożony mi powiedział.
- Mów mi Klaus, Mała. - odpowiedział blondyn z zadziornym uśmiechem.
- To spotkajmy sie za pół godziny w jadalni - dodał brunet znacząco spoglądając na partnera.
- Okey... - cicho mruknęłam i zostałam sama w pustym korytarzu.----------------------------------------------------
Juhuu :3 i kolejny rozdział :33
Mam nadzieje, że się podoba •﹏•
Czasami zostawcie po sobie ślad w postaci gwiazdki lub komentarza
(To naprawde motywuje ) *^▁^*A na zdj moje wyobrażenie Any
CZYTASZ
Białe Skrzydła
De TodoAnnabeth budzi się na ławce w parku. Nic nie pamięta. W ręku trzyma kartkę z napisem: "Jesteś jedną z ostatnich - Naznaczoną. Przeżyj." Chcąc wypełnić zadanie pokonuje wiele trudności. Komu ma zaufać? Kto jest jej wrogiem? Jaki jest jej cel? Czy w...