8 - " Emily, Emily, Emily... "

185 11 12
                                    

Sev pov:

Minęło parę dni od mojego dołączenia do Toma. Zastanawiałem się, czy dobrze zrobiłem, dołączając do niego tak pochopnie. Zrobiłem to pod wpływem impulsu, jakbym nie był sobą. Na szczęście dziś sobota, więc miałem trochę czasu na rozmyślanie nad tym. Usiadłem w fotelu i zacząłem wpatrywać się w kominek.

Z jednej strony w końcu coś w życiu osiągnę, a z drugiej...  Emily może nie być z tego faktu zadowolona.

Otworzyłem mój barek i nalałem sobie Ognistej. Upiłem łyka i powróciłem do mojego fotela.

Emily, Emily, Emily...

To imię wciąż krążyło mi po głowie. Co mnie ona obchodzi?! Popełniłem błąd wiążąc się z kimś! Ja! Severus Snape!

Upiłem kolejnego łyka.

To musiał być jej plan! Zniszczyć moją reputację!

Wypiłem do końca.

Dołączenie do Toma było dobrą decyzją!

Miałem nalać sobie więcej Ognistej, ale nagle poczułem pieczenie w nadgarstku. Odsłoniłem go, ale nie miałem tam mrocznego znaku. Musiał zostać usunięty, wraz z pamięcią o Riddle'u. Ruszyłem przed bramy Hogwartu i deportowałem się do tamtego samego domu, w którym byłem na początku.

******

- Bracie, mamy już paru ludzi po naszej stronie - powiedział brunet.

Blondyn spojrzał na niego.

- Czyli udało ci się przywrócić paru starych znajomych? - zapytał zaciekawiony.

Brunet pokiwał głową.

- Owszem, ale to wymagało ode mnie pewnego wysiłku.

- Jakiego znów wysiłku? - zapytał.

- Może dowiesz się w najbliższym czasie. Powiedz mi lepiej, jak ci idzie z nią?

Blondyn zestresował się lekko. Nie chciał przyznać przed bratem, że polubił.

- Zaufała mi bardziej, niż się tego spodziewałem.

- To bardzo dobrze... Wracaj już. Mam plany na dzisiaj, a ty odpocznij.

****

Severus PoV:

Byłem już na miejscu. Od razu powitał mnie Riddle.

- Cieszę się, że tak szybko tu jesteś, Severusie. Chodź za mną.

Ruszyliśmy do salonu, gdzie usiedliśmy w fotelach. Imbryk nalał nam herbatę.

- Widzę, że masz sporo pytań - powiedział.

Usadowiłem się wygodniej i odezwałem się po chwili.

- Tak, mam. Pierwsze pytanie, dlaczego chcesz mnie w szeregach, po tym co zrobiłem? - zapytałem nieco przerażony tym, że zaraz mnie ukarze za zdradę, którą dokonałem.

- Oj Severusie - zaśmiał się - Jesteś jednym z moich najlepszych ludzi. Byłbym rozczarowany, gdybyś znów mnie zdradził.

Wziąłem parę łyków herbaty i kontynuowałem.

- A dlaczego powracasz? Jak przeżyłeś? Kto jeszcze jest w twoich szeregach?

- Severusie, Severusie... Nie powiem ci wszystkiego od razu. Musimy sobie zaufać nawzajem. Powracam z nowym planem i lepszymi ludźmi. Będę miał wiele do zaoferowania nam czarodziejom!

Spojrzałem na niego. Był zdeterminowany.

- Zastanawiasz się, czy podjąłeś dobrą decyzję, dołączając do mnie. Jeśli zmienisz zdanie i będziesz chciał powrócić do uczenia w Hogwarcie, to oczywiście będziesz mógł. Zmodyfikuję ci wtedy pamięć i będziesz żył jak dawniej. Jednak jeśli będziesz chciał zostać, dostaniesz to, o czym skrycie marzysz - powiedział po chwili.

- Rozumiem.

Zadałem mu parę mniej istotnych pytań i deportowałem się z powrotem. Rozmyślałem chwilę i stwierdziłem, że czas najwyższy wyjaśnić sobie wszystko z Emily.

Ruszyłem do jej komnaty i wtargnąłem bez pozwolenia, co było moim błędem.

Siedział u niej ten blondasek Thomas i razem pili herbatę, gawędząc radośnie.

- Severusie? Dołączysz do nas? - zapytał bezczelnie.

- Co to ma znaczyć?! - zapytałem zdenerwowany.

Emily spojrzała na mnie.

- My tylko rozmawiamy, jakbyś nie zauważył - powiedziała.

Cholerna Green!

- A ja już chciałem się przed tobą płaszczyć i cię przeprosić. Głupcem jestem - powiedziałem i wyszedłem z zamiarem upicia się w mojej komnacie.




Witajcie! Macie jakieś teorie spiskowe co do tego rozdziału? Chętnie wysłucham!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 31, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ta Jedyna // Severus and Emily Snape Tom IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz