#5 co tam kochanie?

769 31 17
                                    

Wypadło na mnie

O kurwa, moja kolej. Zapomnialam ze ja też się liczę, ale chyba nie może być tak źle.

Powtórzyłabyś swoje imię?- spytał, chyba Wiktor miał na imię ale nie jestem pewna.

Aleksandra- uśmiechnęłam się do niego na co mi puścił oczko.

To jak Aleksandro, prawda czy wyzwanie?- spytał miłym głosem.

A niech będzie wyzwanie- A co mi tam, raz się żyje.

Kurde nie spodziewałem się że weźmiesz wyzwanie. Chłopaki A moze wy macie pomysł.- powiedział lekko zdezorientowany

Wiesz co trochę zgłodniałem, a wy chłopaki?- spytał Adi. Nosz kurwa gotować im jeszcze nie będę, a poza tym to nie umiem gotować.

Chłopaki tylko przytakneli Adiemu, a ten kontynuował swoją wypowiedź.

Może byś tak się przejechała po jakies jedzonko? Jako Twoje wyzwanie oczywiście.- no super, tylko problem w tym że nie mam prawa jazdy.

Wiesz co, chętnie bym pojechała gdybym miała prawko.-

To jedź z Kinim, on ma prawko- odpowiedział. Wsumie to chcialam z nim spędzić więcej czasu, tak jakos mu dobrze z oczu patrzy. Nawet sam ostatnio wspominał że czeka aż będziemy mogli dużej pogadać.

Kinny, co ty na to?- spytałam

Ja jestem za- odpowiedział

Ja też, czyli co, jedziemy?- spytałam ponownie

Tak- odpowiedział na moje pytanie, poczym wstał, podszedł do mnie i podał mi rękę zebym też wstała, co po chwili zrobiłam.

To co chłopaki, grajcie dalej a my nie wiem za ile będziemy. A i pytanie kto stawia?- spytałam

Poradzisz sobie- odpowiedział Sebastian. Jak ten człowiek działa mi na nerwy.

Dobra.- odpowiedziałam i udałam się w stronę drzwi i butów, poczym założyłam czarne trampki, wzięłam torebkę w której trzymałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam. Udałam się w stronę aut które stały na takim jakby parkingu przed pałacykiem.

Na Wiktora czekałam nie powiem chyba z dziesięć minut, nie wiem co tam robił ale pewnie z chłopakami jeszcze gadał.

Cześć piękna, przepraszam że musiałaś na mnie czekać ale wiesz, siła wyższa.-

Tak tak, rozumiem. To co jedziemy?-

Zapraszam do środka- otworzył przedemną drzwi do pięknego czarnego auta, nie znam sie na markach więc nie powiem dokładnie co to za model. Wsiadłam do środka a ten zamknął za mną drzwi. Po tym jak usłyszałam trzaśnięcie drzwi zobaczyłam jak otwierają się jego, szybki był. Ciekawe czy też, a dobra nie ważne.

Bzzz

Dostałam wiadomość, o treści że dostałam wpłatę na konto. Kliknęłam a tu 10 nowych wpłat od chłopaków o roznych treściach, ale wpłaty takie same. Kazdy wyslal po 100 złotych. Kocham ich normalnie, chociaż nie potrzebowalalam pieniędzy.

To jak gdzie jedziemy? Do maka?- spytałam

Wiesz co, wolałbym np do KFC. Chłopaki się bardziej najedzą, ale jak chcesz możemy wstąpić do maka po coś dla ciebie jak KFC nie lubisz. Ja w sumie też mogę w maku zjeść. - oo

Wiesz co, to akurat bardzo dobry pomysł.- odpowiedziałam mu. Wiktor wydaje się być bardzo miły.

A może tak opowiedziala byś coś o sobie? Tak mało o tobie wiem, w zasadzie to tylko jak masz na imię. Aleksandra, śliczne imię.-

No dobrze, i dziękuję za komplement imienia- zaśmiałam się- no to będę mieć 18 lat za kilka miesięcy. Lubię podróżować, alkoholizować się z przyjaciółmi, uwielbiam również rysować jak i malować. Za życia tworzę teledyski i od czasu do czasu coś zaśpiewam.- odpowiedziałam mu wszystko co czułam za konieczne żeby usłyszał.

Powiem Ci że jesteś ciekawą osobą. Ja też lubię podróżować, za alkoholem nie przepadam uważam że to w pewnym sensie trutka na ludzi, Wiesz o co mi chodzi. Jak juz pewnie wiesz też śpiewam ale czego mozesz nie wiedzieć to również jestem reżyserem, tak jak producentem muzycznym, piszę teksty, również jestem modelem. - uśmiechnął się do mnie tak jak ten jeden kotek emoji (😼- o ten widzowie)

O patrz mak za rogiem-

Podjechaliśmy do drive thru

To co pani sobie życzy?-

Mc Royal zestaw i sos słodko kwaśny. Cola do picia, jeśli można.-

Wiktor zamówił dwa razy to samo. Gdy doszło do zapłaty chcialam mu dać mój telefon żeby nim zapłacił, ale ten odmówił i zapłacił swoją kartą.

Po odebraniu jedzenia zatrzymał się na parkingu żebyśmy zjedli swoje Bułki.

A więc, do czego jest nam sos?- spytał poczym zaśmiał sie

Część do frytek a część do burgera. Uwierz mi, nie potrujesz się- odpowiedziałam mu poczym się zaśmiałam, i zaczęliśmy obydwoje konsumować swoje burgery.

Gdy kończyłam swojego zadzwonił do mnie telefon. Dzwonił Kamil.

Co tam Kamilku?-

Za ile będziecie?-

Jeszcze nie dotarliśmy do jedzenia.-

Nie ma was juz conajmniej od godziny, co wy tam robicie.-

Obecnie zatrzymalismy się zeby coś zjeść bo też zglodnielismy a w maku wam nic nie będziemy brać, mamy inny pomysł.-

Jest 22.00 pośpieszcie się-

Dobrze mamo- odpowiedziałam poczym się rozłączyłam.-

Kto dzwonił?- spytał Wiktor

Kamil, nie mogą doczekać się naszego powrotu. -

Skończyliśmy jeść i udaliśmy się do KFC, które mialo być za parę kilometrów.

Gdy podjechalismy do lokalu, również wjechaliśmy do drive thru. Poprosiliśmy o 7 dużych kubełków, wsumie to bez napoi bo Kinny wpadł na pomysł żebyśmy do sklepu wjechali.

Tym razem po dosyć długiej wymianie zdań zgodził się abym tym razem ja zapłaciła, chociaż widzialam że to uraziło jego męską duszę.

Gdy już odebraliśmy, powoli wracając do pałacu, przy tym rozmawiając na prze różne tematy. Coraz bardziej przekonuje się co do niego.

Podjechalismy pod sklepik taki jakby osiedlowy. Kinny poszedł do środka a ja wyszłam przed auto gdyż chciałam oddechnąć świeżym powietrzem.

Za jakies 10 minut podjechało auto, i wysiadł z niego dosyć przystojny mężczyzna . Podszedł do mnie I spytał czy jestem tu sama. Powiedzialam ze nie, że przyjechałam tu z partnerem, nie powiem przestraszyłam się, mimo że jego wyglad był zniewalająco ładny. Na szczęście po nie całych 10 minutach od zdarzenia Wiktor wyszedł ze sklepu i szybkim krokiem podszedł do nas.

Co tam kochanie? Co tak długo?- musiałam coś wymyśleć

Długa kolejka była, a teraz pana przeprosimy ale śpieszymy się do domu.

Mężczyzna tylko stał jak wryty i się patrzył na nas jak odjechaliśmy. Do pałacu zostało nam dosłownie 10 minut, ale Wiktor jechał dosyć wolno wiec droga zajęłam nam 20 minut.

Gdy byliśmy już na miejscu była godzina 23.40, ale światła nadal się paliły. Pewnie czekają na nas. Wysiedlismy z auta z siatkami w których były kubełki i udaliśmy sie do środka. Ku naszemu zaskoczeniu chłopcy posprzątali i nie było nawet śladu po naszej wcześniejszej imprezie.

Proszę o to wasze jedzenie, jeszcze powinno być ciepłe, jak nie to możecie podgrzać. Bym dłużej pogadała ale zmęczona bardzo jestem. - postawiliśmy siatki na stoliku i sama udałam się do mojego pokoju.

_____________

Obiecałam wam dłuższy rozdział a więc proszę bardzo 1072 słowa

Hotel Mafija 2// Kinny Zimmer Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz