Rozdział 4

1.2K 47 7
                                    

Przebudziłam się i od razu spojrzałam na godzinę.

11:00

Dzisiaj chyba zrezygnuje z pracy.

Weszłam w ikonkę SMS'ów i zobaczyłam że mam trzy wiadomości od Ashley. Nie dałam jej znać że rezygnuje z dzisiejszego dnia w pracy więc czas najwyższy.

Od: Misiaczek
Claire będziesz dzisiaj w robocie ?

Spojrzałam dalej.

Od: Misiaczek
Kurwa kobieto, żebyś ty miała dobre wytłumaczenie!

Zaśmiałam się pod nosem i spojrzałam na ostatnią wiadomość.

Od: Misiaczek
Kretynko martwię się gdzie ty kurwa jesteś ?!

Kocham tą dziewczynę naprawdę.

Odpisałam jej szybką wiadomości pt. "Wszystko w porządku, nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Wszystko ci później wyjaśnię."

Wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę mojej sypialni. Uchyliłam dwuskrzydłowe drzwi i oparłam się o ich futrynę. Spojrzałam na łóżko i dopiero teraz zobaczyłam Adriana z bliska.

Jest bez koszulki więc dobrze widzę jego nagi tors. Jego ręce, klatka piersiowa i plecy są pokryte różnymi tatuażami. Znaczenia nie znam ale jeden z nich przykuł moją uwagę.

Na jego lewej piersi jest jakiś znak. Ma wytatuowane kółko w którym znajduje się gwiazda a na jej środku jest czaszka. Jest wykonany bardzo starannie i wygląda na najstarszy ze wszystkich. Jest szarawy więc musiał być wykonany bardzo dawno.

Adrian ma sześciopak i na jego podbrzuszu znajduje się charakterystyczna literka "V". Jego ręce są naprawdę duże a na lewym ramieniu znajduje się jakiś napis.

Podeszłam jak najciszej umiem do łóżka i usiadłam na krześle obok. Przysunełam się do jego ramienia i spojrzałam na napis.

"Farò qualsiasi cosa la famiglia" tak ma napisane na lewym ramieniu.

Znam włoski a napis oznacza "Zrobię wszystko dla rodziny" w dosłownym tłumaczeniu.

Tatuaż nie wydaje się normalny. Ja dla swojej rodziny też bym zrobiła wszystko, nawet się w ogień rzuciła ale nigdy nie wytatuowała bym sobie takiego czegoś.

To musi mieć głębsze znaczenie albo popadam w jakąś paranoję.

- Mogę być obiektem twoich badań ale preferuje te biologiczne i w mojej dolnej partii ciała. - Usłyszałam lekko zachrypnięty głos Adriana.

Odskoczyłam od jego ramienia i obserwowałam jak się obraca w moją stronę.

Przewróciłam oczami bo zdałam sobie sprawę co oznacza jego wypowiedź.

- Nie skomentuje. Jak się czuje postrzelony playboy? - Spytałam i wstałam aby ściągnąć zużytą kroplówkę z gwoździa w ścianie.

- Widząc ciebie z rana w tych krótkich spodenkach jestem w stanie stwierdzić że jest zajebiście. - Odpowiedział Adrian po czym się uśmiechnął.

Westchnęłam i już chciałam coś powiedzieć ale mi przerwał.

- Ale jakbyś była bez nich byłoby jeszcze lepiej.- Powiedział i usiadł na łóżku.

- Wyjaśnienia. Teraz.- Odpowiedziałam i kucnęłam przy jego łokciu aby wyciągnąć wenflon.

- Dowiesz się w swoim czasie.- Powiedział gdy ja wyciągnęłam wenflon i zakleiłam jego ranę.

"I'll never let you fall in love with me"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz