A to dopiero niespodzianka

21 2 3
                                    

/około godzina potem/
Razem z Nosaką uznaliśmy, że pójdziemy pozwiedzać okolicę. A więc się zabraliśmy i wyszliśmy. Temperatura nie odpuszczała dlatego zdawało nam się ze jest coraz goręcej. Znaczy ja sam w sobie jestem hotuwa totalna ale nie wazne. Nosaka zdją swoją koszulke odsłaniając klatkę. Starałem się tam nie patrzeć ale mnie kusiło. CHWILA MOMENT CO?!
- Chcesz wody?- zapytał mnie nosaka patrzac na mnie
-Nie dzieki mam swoją- odpowiedziałem nie patrzac na niego
Po jakiejs godzinie zwiedzania stwierdziliśmy ze pójdziemy na plaże.
/Na plaży/
Haizaki i Kira do nas dołączyli. Było nawet fajnie aż do momentu jak ten debil bez mózgu czyli haizaki wzią mnie na rece i wrzucił do wody. Zacząłem go gonić ze złością. Nie dogoniłem go. Na nasze szczescie haizaki jakis czas potem zasną a więc to na naszą korzyść. Zakopaliśmy go w piachu po głowę i porobiliśmy sobie z nim zdjęcia. Nie zgadniecie jaki zły był gdy sie obudził. O mało nas nie pozabijał wzrokiem a my umieralismy ze smiechu. Zauważyliśmy z nosaką dziwne zachowanie chłopaków wobec siebie. Haizaki to był dalej wkurzający, nie myślący, debil bez mozgu a Kira? No może był trochę mądrzejszy ale nie zawsze. Ale w swoim towarzystwie było tak jakby bardzo nie zręcznie. No to co nam zostało? Pobawię sie w amora bo tak. Szeptam do Nosaki:
-Ej Nosaka
-Co?
-Spikniemy ich ze sobą co nie? Mam ochote sie w amora pobawić a pozatym ich do siebie ciągnie jak magnes.
-No możemy spróbować ale masz jakis plan?
-Chyba cos mi sie nasuwa na mysl.
Kira i Haizaki patrzą na siebie nawzajem i widać jak iskrzy od miłości w ich oczach. Ble ochyda. Na widok takich gołąbeczków aż mi się słabo robi. No nie wazne ale chyba czas pomyśleć nad planem... Hm? Jakis plan na który się nabiorą. Hm.. Może zrobimy to tradycyjnie? Najpierw trzeba zapytać czy siebie kochają ale to jak będą oddzielnie bo razem w zyciu nie odpowiedzą a to aż widać. No to zrobimy tak. Ja zabiorę kire na spacer bo nie mam ochoty słuchać jego głupich przemyśleń a Nosaka weźmie Haizakiego. Potem zaczniemy rozmowę itd. A potem pytanie czy haizaki mu sie podoba. Jak odpowie nie to zacznę na niego patrzeć krzywo. NO HALO PRZECIEZ TO NA KILOMETR WIDAĆ?! No nie wazne czas wrócić do realu. Wyszeptalem plan Nosace.
Zgodził się, a wszystko miało się zacząć dzisiaj wieczorem.
/wieczorem godzina Ok. 19:00/
Zabrałem kirę na spacer. Musiałem cos wymyslic żeby go wyciągnąć z pokoju bo w zyciu by nie wyszedł na ,,taki sobie " spacerek. No dobra nie wazne mam to już za sobą. Powiedziałem mu ze muszę z nim porozmawiać o trenningu i takie tam. Co oczywiscie nie było prawdą.
Zaczęliśmy rozmowę.
-powiedz Kira, masz kogos na oku?- zapytałem znając odpowiedz
-No może.. A co chcesz sie w amora pobawić?- popatrzył na mnie przeszywając mnie wzrokiem.
-Nie no skąd- musiałem skłamać, -będziesz mi potem za to dziękował Kira- powiedziałem cicho do siebie
-A mogę wiedziec kto to jest?- Zapytałem jakby nigdy nic
-A czemu ?- zapytał
-poprostu bo jest taka osoba której sie podobasz i ta osoba musi wiedziec czy ty ją tez- spojrzałem na niego oczekując odpowiedzi
-Jezeli to ty, to nie bo podoba mi sie ktoś inny- spojrzal na mnie
Przeciez ja go zaraz rąbne. Dobra Hikaru zachowaj spokój. Oddychaj.
-Nie tą osobą nie jestem ja. Jak mi powiesz kto ci sie podoba to jest możliwość ze ci pomoge- odpowiedziałem znudzony
-Ale obiecujesz ze nikomu nie powiesz?- spojrzal na mnie spoważniały
-Mhm- odrzekłem przewracając oczami
-No to.. PODOBA MI SIE HAIZAKI OKEJ?- wykrzyczał czerwony jak burak
Czego ja sie spodziewałem? Przeciez odpowiedz była znana. Zapomniałem wspomnieć ze razem z nosaką mieliśmy słuchawkę w uszach więc mogliśmy się porozumieć. Powiedziałem mu ze u mnie już pierwsza faza planu skaczona. Oczywiscie powiedziałem to tak żeby Kira nie usłyszał bo byłoby po całym planie. Za chwile usłyszałem jego głos w słuchawce że u niego tez skończone. Czas na drugą fazę planu. Spotkanie gołąbeczkow. Żebym sie tylko tam nie zrzygał. Jakos wytrzymam. Chyba.
Poszliśmy nad jezioro. Kira usiadł na lawce i patrzył na zachód słońca. Zaraz dosiadł sie haizaki który usiadł obok niego. Patrzę na Nosake który puszcza mi oczko. Nie wiedziałem o co mu chodzi dlatego zignorowałem. Staliśmy za nimi żeby w odpowiednim momencie odejść.
Kira zaczą rozmowę:
-Yhm.. haizaki? Mam ci cos ważnego do powiedzenia - spojrzal powaznie na haizakiego
-Tak w sumie to ja tobie tez- popatrzył na niego
-ty mow pierwszy- powiedział Kira
-nie ty zacząłeś mówić pierwszy więc ty mowisz- powiedział haizaki.
Kłócili sie tak przez 5 minut w więc już nie wytrzymałem.
-DOBRA KUZWA DOSYC TEGO JA JUŻ MAM DOSYC SŁUCHANIA BEZ PRZERWY KTO MA MÓWIĆ POPROSTU MOW ALBO- uśmiechnąłem sie sam do siebie- Mam lepszy pomysł- wykorzystałem moment ze na siebie patrzyli złapałem ich obu za głowy i zbliżyłem do siebie żeby mogli sie pocałować. Poszło gładko. Zaczęli sie calowac a więc to był odpowiedni moment na zakończenie planu. Powoli z nosaką od nich odchodzilismy. Nie zauważyli nawet ze podzlismy. Nie wiem jak to wytrzymałem. Przybyliśmy żłówika z nosaką i poszliśmy na lody.
-Już miałem dosyc tego dlatego musiałem zareagować, będą mi potem dziękować za to- odpowiedziałem lizać truskawkowego loda.
-Nie wiem skąd ty bierzesz te pomysły ale naprawde powinieneś być amorem. Może mi teraz pomożesz?- popatrzył na mnie opierając brodę o rękę.
Spojrzałem na niego ze zdziwieniem.
-Kim jest ta szczęściara?- zapytałem
- raczej nie szczęściara tylko szczęściarz- spojrzal na mnie- ma niebieskie oczy które lśnią jak gwiazdy na niebie, jego usmiech jest niczym promienie słońca. Już nie wspomnę o jego wlosach- spojrzal na mnie
-Ciekawy opis ale nie wiem o kogo może chodzi- nosaka przybliżył moją twarz do swojej i podarował mi lekkiego buziaka w usta.
Zaczerwieniłem sie a on szepną mi do ucha:
-Tą osobą jestes ty, hikaru.
Nie wiedziałem co mu odpowiedziec. Szczerze to on tez mi sie podoba od jakiegoś czasu ale tego nie okazywałem bo myslalem ze to nie ma sensu ale jednak. Odwzajemniłem pocaunek.
/jakis czas potem/
Jestesmy w pokoju. Nosaka robi nam herbate a ja sobie leżę jak królewicz na łożku, bo co? Nikt mi nie zabroni.
**łapcie troszkę dłuższy rozdział i mam nadzieje ze sie podoba! ^^ mam już pomysł na następny a więc wyczekujcie cierpliwie! Miłego dzionka/ nocy !**

Yandere Hikaru (nosakaxhikaru)Where stories live. Discover now