***
Harvey
Więdłaś w moich ramionach, a ja głupiec
nie umiałem tego dostrzec
a pragnąłem wcisnąć ci nieskończoną miłość tak nikczemnie
że aż boleśnie.
Rok temu
Irvine, California
Obserwowałem, jak klatka piersiowa dziewczyny szybko unosiła się, żeby następnie jeszcze szybciej opaść. Buzię miała zaczerwienioną od wysiłku, a nieco mokre kosmyki włosów opadały na spocone czoło. Poprawiła sportowy top i wyprostowała się, biorąc głęboki wdech.
I wcale nie patrzyłem teraz na Callandrę Burnett, która ćwiczyła w pobliskim parku.
To nie tak, że byłem psycholem, który ją podglądał i śledził kilka godzin dziennie. Wiedziałem, że będzie od rana robić trening w centrum, gdzie znajdował się park. Lubiłem obserwować, gdy robiła cokolwiek. Czy śniadanie, czy biegała, czy po prostu spała. Nie robiłem tego nachalnie. Byłem z boku i ją obserwowałem.
A poza tym zaniepokoił mnie stan dziewczyny od kilku dni.
Począwszy od nocy, kiedy do mnie przyjechała po sytuacji z Kingleyem, do wczoraj, gdy odpisywała mi zdawkowo i odpuściła nocne spotkanie. Możliwe, że za dużo analizowałem, że niepotrzebnie próbowałem dostrzec problem, bo najzwyklej w świecie go nie było.
Powoli zaczynały się wakacje, a za trzy miesiące mieliśmy wyjechać do Jacksonville - Reuben i Lucille na studia, a Callie wracała do akademii baletowej. Ja rzuciłem studia i zająłem się biblioteką Debony'ego.
Wybudzając się z myśli, wyjąłem telefon i napisałem do Callie.
Do: Call
Jesteś na treningu?
Zadarłem głowę, żeby spojrzeć jak blondyna wyciągnęła z kieszeni komórkę i zaczęła odpisywać na moją wiadomość.
Od: Call
tak
Do: Call
Przyjadę po ciebie i pójdziemy do baru mlecznego. Otworzyli nowy w okolicy.
Od: Call
dziś nie mogę, umówiłam się z lu
Zmarszczyłem brwi. Lucille miała dzisiaj piknik rodzinny, na którym jej rodzina miała poznać Reubena.
Do: Call
Mają piknik rodzinny.
Od: Call
CZYTASZ
Burn It All
Teen Fiction• Więc, gdy wykonasz moją prośbę i spalisz to wszystko, to wtedy możesz żyć spokojnie, nie martwiąc się, że w chwilach twego szczęścia, przeżywam najgorsze męki. • Podobno mawiają, iż życie to szlak pełen szczęścia, któremu często towarzyszy smut...