Teraz to już na pewno nas wypuszczą po tym- powiedział blondyn
- No ja mam nadzieję- poparł szatyn
Blondyn podał woreczek niższemu
Szatyn spojrzał do środka- O cholera, ile tu tego jest!- wyszczerzył oczy- będziemy wyróżnieni, rozumiesz?!?
- Wreszcie będziemy mieć zasłużoną przerwę! Nie mogę się doczekać- wyłożył nogi na dalszą część ławki
- Tak ja też- uśmiechnął się- powinniśmy już iść jeżeli chcemy zdążyć na czas- wstał i otrzepał swoje spodnie
- Taa, już idę
- Co my tu mamy chłopaki- przywitał się szef
- Dzisiaj się postaraliśmy szefie, naprawdę- podał woreczek uśmiechnięty blondyn
- Daj mi to ocenić- przyjął paczkę- ufff, ciężkie dosyć- otworzył i popatrzył na zawartość- no, no, no- podniósł wzrok na chłopaków- zasługujecie na przerwę chłopaki to jest ten monet- poczochrał ich po włosach
- O mój boże Niall słyszysz to??!- krzyknął do przyjaciela
- Takk, Lou słyszę-zaśmiał się przez łzy
- A wy gdzie się pakujecie?- wszedł do pokoju chłopak z różowymi włosami
- Jedziemy na TE wakacje Allan, uwierzysz w to?- spakował kolejną parę bokserek (na wszelki wypadek) do walizki
- Nie gadajcie! Serio?! O mój boże gratuluję!- przytulił ich- będę za wami tęsknić- przyznał
- My za tobą i resztą też- posmutniał szatyn- Ale od razu jak wrócimy będzię tak jak teraz! Nie ma co się smucić All, będzie dobrze
- Louis! Widziałeś gdzieś moje skarpetki w hamburegry?- krzyknął z korytarza roztrzepany przyjaciel
- Tego też mi będzie brakowało przez ten czas- zaśmiali się oboje
CZYTASZ
With a promise on a little finger
RandomFF o larrym - Przyjaciele aż po grób- podał mały paluszek w stronę blondyna - Przyjaciele aż po grób- potwierdził łącząc ich małe palce - Będę Cie kochał aż po grób- podał mały paluszek w stronę bruneta - Będę Cie kochał aż po grób- powtórzył łąc...