Harry
- Coś sobie znowu ubzdurałeś Li, nic mi się nie dzieje- powiedział spokojnie podpisując jakieś papiery
- Harry! Czy ty nie wiesz co robisz, czy jak??? Nie zachowywałeś się tak wobec kogoś od dawna, a nie znasz się z Lou tak długo jak ze mną- mówił już poirytowany Liam
- Bzdury wygadujesz i tyle zbyt krótko się znamy – wreszcie na niego popatrzył- A poza tym zauważyłem, że opuściłem się strasznie w pracy przez to, że cały czas się z nimi spotykamy- westchnął- Muszę przestać i wrócić do rzeczywistości
- Co ty wygadujesz Hazz? Ty nigdy nie śpisz tylko siedzisz i pracujesz, śpiącego to cię tylko widuje gdy jesteś obok Tomlinsona- przyznał
- Kilka razy się zdarzyło, byłem zmęczony to tyle- spiął się
- Ehh z tobą tak jak z dzieckiem- rozczarowany Liam poddał się i miał już wychodzić z biura, ale- Wiesz Louis to naprawdę spoko gość i uśmiechasz się bardzo często przy nim. Miło cie wreszcie takiego widzieć
Harry spojrzał na niego i uśmiechnął się smutno od razu spuszczając głowę
- Dobra, Niall skup się, zrobimy to szybko i bez szkód- patrzył w oczy przyjaciela
- Boje się, a co jeśli to spierdolimy?- zapytał
- To tylko jebane ciasto Ni, pamiętaj ty otwierasz piekarnik, a ja go szybko wyciągam- kucnął przy piekarniku- Na 3 otwierasz
- Zawsze musisz coś wymyślić!
- 1
- Matko jedyna
- 2
- Tylkoo otwierasz piekarnik Niall ogarnij się, nie oparzysz się – mówił do siebie blondyn
- 3!
Niall szybko z zamkniętymi oczami otworzył piekarnik, a Louis również z zamkniętymi oczami wyjął szybkim ruchem ciasto i od razy zawołał do przyjaciela- Zamykaj!
Niall otworzył oczy i od razy się uśmiechnął- Przeżyliśmy! Nigdy więcej- posnaowił więdząc, że to wcale nie ostatni raz
Louis zaśmiał się i odłożył ciasto na blat do wystygnięcia
Chłopcy zrobili ciasto ponieważ co dwa miesiące robili swoje ulubione ciasto i zajadali się nim, nie z byle jakiego powodu to robili albowiem gdy byli mali złożyli sobie obietnice na mały palec, że gdy tylko będą starsi będą co dwa miesiące robić ich ulubione ciasto i zajadać się nim bez wyrzutów, że mamy będą na nich złe . Powstało to dlatego, że chłopcom zawsze gdy byli mali zabroniono jadać dużo cukru przez to jak się po nim zachowywali, a teraz nikt im nie może tego zabronić .
- Ej zaprośmy Liama i Harry'ego- zaproponował Niall
Dziwne może się to wydawać, ale teraz cokolwiek co robią przyjaciele wiążą z Harrym i Liamem. Ich towarzystwo było dla nich bardzo komfortowe i już nie było to dla nich dziwne, że Liam przyjezdza do nich na krótką pogawędkę po pracy. Rzadko bywał u nich Harry, ale gdy o niego pytali Liam odpowiadał, że zabunkrował się w swoim biurze i nie chcę z niego wyjść, chłopcy wtedy nie pytali już o nic tylko przytakiwali głowami, ale dzisiaj mieli inne plany
- Może tym razem pojedziemy do nich? Spróbujemy wyciągnąć Harry'ego z biura hm?- zapytał na co szatyn przytaknął szczęśliwy głową
DO: lima :)))
CZYTASZ
With a promise on a little finger
RandomFF o larrym - Przyjaciele aż po grób- podał mały paluszek w stronę blondyna - Przyjaciele aż po grób- potwierdził łącząc ich małe palce - Będę Cie kochał aż po grób- podał mały paluszek w stronę bruneta - Będę Cie kochał aż po grób- powtórzył łąc...