Rozdział VII

48 2 0
                                    

Obudziłam się o godzinie 9:00. U mego boku zastałam tym razem nikogo, co mnie bardzo zdziwiło. Chciaż zdziwienie nie trwało długo, ponieważ po chwili do pokoju wszedł Nick.

N.-O hej. Nie śpisz już?-

Y.-No jak można zauważyć. A Ty? Czemu tak szybko wstałeś? To do Ciebie nie podobne a nawet bardzo nie podobne.-

N.-A nie wiem jakoś tak.-

Y.-Jesteś chory? Chodź sprawdzę Ci gorączkę.-

N.-Nie jestem chory, tylko jadę do rodziny.-

Y.-Ugh, a musisz?-

N.-Tak.-

Y.-Okej to miłego pobytu.-

N.-Spokojnie na razie nigdzie nie jadę.-

Y.-A kiedy?-

N.-Nie wiem, za około godzinę albo półtorej.-

Y.-Okej będę tęsknić. A na ile jedziesz?-

N.-Trzy cztery dni.-

Y.-Dobra to nie aż tak długo.-

N.-A pogadasz z Karl'em?-

Y.-Tak, na sto procent.-

N.-Dziękuję.-

Y.-W sumie nie masz za co.-

N.-Mam dla Ciebie pewną wiadomość.-

Y.-Mhm?-

N.-Szukałem pracy dla Ciebie, bo ostatnio jakoś wyleciało nam to z głów a wiem, że to dla Ciebie jest ważne.-

Y.-Na prawdę!?- zapytałam szczęśliwa

N.-Tak i znalazłem parę propozycji.-

Y.-O mój Boże, dziękuję bardzo! Jesteś najlepszy!!-

N.-Ah, nie za przeczę.-

Y.-Dobra mów co znalazłeś.-

N.-A więc pierwsza propozycja to praca w kwiaciarni.-

Y.-A może kawiarnia? Coś co mniej więcej potrafię i kumam?-

N.-Nie za bardzo.-

Y.-A jakie masz?-

N.-Ta praca w kwiaciarni i stream'erka.- powiedział z nadzieją w głosie.

Y.-O nie, nie wolę już być bez pracy.-

N.-Czemu tak bardzo nie chcesz stream'ować?-

Y.-Nie chce być rozpoznawała. A Ty niby dla czego stream'ujesz jak boisz się miejsc publicznych? Na stream'ach ogląda Cię na pewno więcej ludzi niż w takim sklepie.-

N.-Nie czuje się komfortowo miejscach publicznych a stream'owanie to jest kompletnie co innego.-

Y.-Tak tak pierdol pierdol ja posłucham.-

N.-Ty nawet nie wiesz, bo nigdy nie stream'owałaś, ale możesz zacząć.-

Y.-Niech Ci będzie, ale nie mam nawet komputera i sprzętu i nawet nie wiem co miała bym na nim robić.-

N.-Rozmawiać, grać, gotować. Jest wiele różnych opcji.-

Y.-To chyba wolę granie albo rozmawianie.-

N.-Tak się cieszę, że w końcu spróbujesz.-

Y.-No ja też.- odpowiedziałam z lekkim sarkazmem.

Y.-Ale zaczynam od następnego tygodnia.-

I fell in love with you.  //Sapnap x Y/n\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz