***
Jest to taki dodatkowy pod-rozdział.
Dzień 1. Tyle co widzę to nic. Mój dar zatrzymał nie tylko mnie ale pozostałą dwójkę. Bardzo się cieszę, że mój plan zadziałał. Poczekam na odpowiedni moment, postaram się nie zasnąć. Jeżeli tego nie zrobię będę mógł wrócić. A jeżeli zasnę nie wiem kiedy to nastąpi.
Dzień 10. Nie wiem ile już to trwa, ale głowa zaczyna mnie boleć. Nauczyłem się słuchać tego co mówią do mnie lub w pobliżu mnie. Jednak czasami albo niedosłyszę, albo urwie mi się w połowie zdania.
Dzień 30. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Staram się o tym nie myśleć, ale zastanawiałem się za ile bym się obudził, gdybym teraz naprawdę zasnął. Nie wiem ile jeszcze tak przetrwam, mam nadzieję, że to długo nie potrwa.
Dzień 60. Jestem wykończony psychicznie. Próbowałem liczyć czas, jednak za każdym razem albo się myliłem, albo coś mi nie pozwalało. Nie wiem kiedy wydostanę się z tego koszmaru.
Dzień 120. Czuję się dużo lepiej niż przypuszczałem, że będę. Czasem uda mi się policzyć ile dni spędziłem już w tym piekle. I na co mi to było? Czasami naprawdę zastanawiam się po co ja to zrobiłem.
Dzień 240. Ból się nasilił, jednak jest gorzej niż myślałem. Nie dam rady chyba więcej. Postaram się wytrzymać jeszcze trochę, jednak nie obiecuję, że cokolwiek zrobię.
Dzień 252. Niby ma to swoje plusy i minusy, jednak udało mi się wymyślić jak będę funkcjonował po powrocie o ile w ogóle wrócę. Wczoraj miałem dziwne wizję, o których trudno będzie mi zapomnieć. O bólu nie wspomnę. Próbowałem przyspieszyć jakoś czas, ale wtedy trudniej mi ich utrzymać. Dodatkowo Liga Złoczyńców to zauważyła. Zaczęli ze mną rozmawiać, słyszałem każde słowo, które wypowiedzieli skierowane w moją stronę. Zagrozili mi, że kiedy już pokonają tę barierę osobiście się mną zajmą.
Dzień 264. Dzisiaj chyba się poddam. Mam duże zaniki pamięci. Mój umysł już nie wyrabia i sam zaczyna zasypiać. Już zdarzyło mi się zaspać trochę czasu. Kiedy chcę usłyszeć jakąś rozmowę głos jest przygłuszony, Czuję się okropnie źle. Jestem wykończony i uważam, że moje dalsze starania są bez sensu. Po prostu zamknę oczy i odpuszczę sobie ten ból. I tak już wiele wycierpiałem. Należy mi się... Dobranoc...
***
CZYTASZ
Deszcz bez chmur [BNHA] {ZAKOŃCZONE}
Fanfiction[UWAGA! Głównym bohaterem nie jest Deku.] Ciemnowłosy chłopak siedział na dachu budynku, który nie nadawał się już do zamieszkania. Niektórzy nazywali to kompletną ruiną, ale nie dla niego. Kiedyś tam mieszkał, miał rodzinę i przyjaciół, a to wszyst...