marysiou
❤7 523 💬65
Happy
Komentarze[235]
ala.wroblewska Bardzo ładna💕
↪marysiou <33xthorek Dm
misiaaa_ Cute <3
↪marysiou 💕💕Bez zastanowienia weszłam w wiadomości z chłopakiem, który napisał komentarz pod moim postem.
Od xthorek: Siema, tutaj Stasiek z ostatniej imprezy. Chciałbym się spotkać i porozmawiać.
Do xthorek: Nie wiem, czy jest sens.
Od xthorek: Bardzo mi zależy, nie daj się namawiać.
Do xthorek: Dobrze, kiedy ci pasuje?
Od xthorek: Jutro pod pałacem kultury o piętnastej, dasz radę?
Do xthorek: Postaram się, miłego wieczoru.
Od xthorek: Miłego.
O sytuacji z zeszłego tygodnia zdążyłam już zapomnieć chociaż tamten wieczór wracał do mnie za każdym razem, gdy w nocy leżę w łóżku. Byłam zestresowana jutrzejszym spotkaniem przez co cały dzień nic nie jadłam, zadzwoniłam do Kingi i umówiłam się z dziewczyną na szybki wypad na jedzenie.
Spotkałyśmy się pod jedną z lokalnych restauracji w naszym rodzinnym mieście.
- Napisał do mnie ten chłopak z imprezy, chce się spotkać, pogadać - powiedziałam opierając się łokciami o blat stołu.
- Zgodziłaś się? - zapytała ze zmartwieniem na twarzy.
- Ta, chcę to z nim wyjaśnić, powiedzieć, że to wszystko nic nie znaczyło - wzięłam łyka wody.
- Zrobisz co uważasz - wzruszyła ramionami.
- Nie pomagasz Kinga - odparłam z wyrzutem.
- Przespaliście się i teraz on chce porozmawiać, śmieszne, a co, jeśli chce zrobić to samo?
- Może i masz rację - oparłam głowę na dłoniach.
Rozstałam się z przyjaciółką tuż pod moim domem, byłam zmieszana, Nie wiedziałam czy dobrym pomysłem było umawianie się na spotkanie z prawie nieznajomym mi mężczyzną.
•••
- Cześć - powiedziałam zawstydzona podchodząc do mężczyzny.
- Dzień dobry, ostatnio nie byłaś taka skromna - odparł.
- Dużo wypiłam - odpowiedziałam delikatnie podirytowana.
- Zauważyłem, ale ja nie byłem lepszy - z jego tonu głosu można było wyczuć, że kompletnie się nie stresował w przeciwieństwie do mojej osoby.
- Średnio chciałam się spotykać, w ogóle średnio chciałam mieć z tobą jakiś kontakt - westchnęłam - Wstyd mi jestem dorosła i nie potrafię o siebie zadbać.
- Dobrze wspomniałaś JESTEŚMY DOROŚLI nie zrobiliśmy nic złego, korzystajmy z życia, nie? - powiedział z uśmiechem.
- Dalej nie jestem przekonana. Dużo złego mogło się wydarzyć - zajęliśmy stolik jednej z warszawskich restauracji.
- Mam w sobie resztki odpowiedzialności - zaśmiał się.
- Nie wątpię - na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- O widzę, że pani wstydziocha się uśmiechnęła - spojrzał mi prosto w oczy, a na mojej twarzy pojawiły się rumieńce - urocza jesteś.
- Dzięki - kelner podał nam nasze dania do stołu.
•••
- Miło się z tobą rozmawiało - powiedziałam, kiedy spacerowaliśmy ulicami ciepłej Warszawy.
- Mi z tobą też, cieszę się, że wytłumaczyliśmy sobie tą akcje z ostatniej imprezy - stanęliśmy na peronie pociągu, którym mogłam wrócić do Piaseczna.
- To do zobaczenia kiedyś - zaśmiałam się.
- Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziesz chciała się spotkać.
•••
Wstąpiłam do jednego z miejscowych sklepów monopolowych, aby kupić sobie butelkę wina i wypić ją wieczorem wraz z mamą.
- Dowód poproszę - usłyszałam z ust uśmiechniętej pani kasjerki.
- Dobrze już pokazuję - zaczęłam nerwowo poszukiwać portfela w mojej torebce, lecz nie mogłam go odnaleźć - najprawdopodobniej zgubiłam portfel, ale na szczęście mogę pokazać pani legitymację studencką.
- Jasne, do zapłaty będzie 33 złote - odparła.
- Jestem zmuszona zapłacić Blikiem.
Wyszłam ze sklepu i pokierowałam się do domu, dostałam wiadomość od Stasia o treści "Zostawiłaś portfel w kawiarni, ale spokojnie jest u mnie bezpieczny 😉". Kamień spadł mi z serca.