16

217 7 7
                                    

Pov. Karol
Gdy lekarz opowiadał mi to wszystko to trochę mi się przykro zrobiło ale też nie.
L: chce Pan chwilę pobyć z pacjentką czy możemy przejść do badań?
K: chciałbym chwilę pogadać
L: dobrze, ja za chwilę wrócę
Lekarz wyszedł a ja wkurwiony podszedłem do Moniki
K: laska co ty odjebałaś!?
M: Moja wina że mnie zgwałcił!?
K: tak! To przez to że ubierasz się jak dziwka!
Dziewczyna zamilkła
Wszedł lekarz
L: czas na badania
K: prosze o wykonanie jej USG
M: Karol...
Pov. Monika
Zrobiło mi się przykro, jakby są szanse że jestem w ciąży ale...
L: to możemy zacząć od USG?
M: tak...
Lekarz polał zimny żel na mój brzuch i zaczął badania
L: proszę zobaczyć
M: -myśli- no i chuj, czas wymyślać imiona
Odwróciłam głowę
L: nigdzie nie widać zarodka, więc nie jest pani w ciąży
M: -myśli- jakie szczęście
M: dobrze
L: to jest pani gotowa na resztę badań?
M: oczywiście, ważne żeby mieć wszystko za sobą
L: więc tak, będzie musiała pani zdjąć bieliznę i rozłożyć nogi
M: muszę?...
L: niestety, ale spokojnie, jest pani w bepiecznym miejscu i nikt pani tu nie skrzywdzi
Po badaniach
Lekarz przekazał pielęgniarce żeby Karol wszedł
Potem wraz z Karolem poszli do osobnego przeszklonego pomieszcznia i zaczęli rozmawiać. Co chwilę na mnie spoglądali co bardzo mnie zaniepokoiło.
Pov. Karol
Gdy zostałem wezwany przez pielęgniarkę wszedłem do sali i jak szedłem za pielęgniarką rzuciłem śmiertelny wzrok w stronę Moniki.
Gdy rozmawiałem z lekarzem usłyszałem że Monika tam nie ma żadnych ran tylko trzeba na nią uważać
K: -myśli- gówno a nie uważać
K: czyli kiedy będzie mogła opuścić szpital?
L: napewno nie dzisiaj, trzeba jeszcze jej zrobić dokładniejsze badania
K: rozumiem...
K: a co z USG? Jest w ciąży?
L: nie, nie jest.
K: to dobrze
Po dłuższej chwili rozmowy postanowiłem pogadać z Moniką. Usiadłem na jej łóżku i chwyciłem za ręke
K: i co ty chciałaś tym osiągnąć?
M: nie rozumiem?
K: zgwałcił cię przez twój skąpy wygląd
M: dobra skończ, ja jestem dla ciebie miła a ty ciśniesz po mnie.
K: ale to ty zaczęłaś kłótnie
M: bo bez mojej wiedzy się puszczałeś!
K: słucham!? Ja tylko z nią flirtowalem
M: jeszcze kurwa lepiej...
K: nawet razem nie jesteśmy więc zluzuj
L: panie Karolu kończy się czas na odwiedziny, będzie musiał pan opuścić szpital
K: oczywiście już wychodzę
Zacząłem wstawać ale Monika chwyciła mnię za ręke
M: kiedy będę mogła wyjść?
K: mam nadzieje że nigdy- wyrwałem się z jej dłoni i opuściłem szpital.
Gdy dotarłem do mieszkania zrobiłem sobię jedzenię, usiadłem na kanapie i puściłem mój ulubiony serial... Monika mi go poleciła kiedyś.... "13 powodów"
Gdy skończyłem oglądać ponad 20 odcinków spojrzałem na zegarek i była już 3
K: wow... zasiedziałem się
Odłożyłem już pusty talerz do zmywarki i położyłem się w swoim pokoju. Po chwili zasnąłem
Rano
Ok. 9
Obudził mnię telefon, odrazu odebrałem
K: słucham?
Była to Monika
M: śpisz?
K: tak kurwa a teraz lunatykuję wiesz?
M: dobra HaHaHa śmieszne żarty a teraz mam pytanie
K: jakoś nie chce mi się słuchać
M: błagam chociaż teraz mnie wysłuchaj
K: no- powiedziałem zniechęcony
M: mogę wyjść i czy przyjedziesz po mnie?
K: nie.
Rozłączyłem się ale ona znów zadzwoniła
K: czego kurwa
M: błagam przyjedź, jestem zbyt obolała żebym pojechała SAMA komunikacją miejską
K: to ubera zamów, co za problem
M: nie chcę jechać uberem
Zamilkłem
M: no proszę! Przyjedź po mnie
K: no dobra...
M: dziękuję Karol!
K: a kiedy mogę przyjechać? Za chwilę czy pod wieczór?
M: możesz wyjeżdżać już
K: no i co jeszcze?
K: dobra za chwilę wyjeżdżam
M: jeszcze raz dziękuję!
K: noo
Rozłączyła się teraz pierwsza Monika
Ubrałem się, wziąłem klucze do samochodu Moniki i ruszyłem.
Gdy dojechałem odrazu ruszyłem do sali, w której przebywała Monia
K: jestem
M: oo jak dobrze
Dziewczyna się do mnie przytuliła ale ja nie odwzajemniłem gestu
M: no eeejj, przytul mnie
Zauważyłem rumieńce na policzkach dziewczyny i lekki uśmiech
K: ojj no dobraa- mówiłem przez lekki śmiech
Mocno przytuliłem dziewczynę
M: ałć... nie tak mocno
K: czemu?
M: strasznie mnie boli brzuch i... no wiesz, tam
K: rozumiem, przepraszam
M: oooo Karol Pieszko przeprasza, wow!
K: spierdalaj bo zaraz z buta wrócisz
M: nie wiem czy to dobry pomysł
K: jest świetny
M:~myśli~ boże dlaczego on taki nie miły? Czym ja zawiniłam? Czy w ogóle zasłużyłam na takie traktowanie? A co jeśli nasza relacja pozostanie taka na zawsze?
Pov.Karol
Wyszedłem z sali w poszukiwaniu lekarza
K: o dzień dobry-
L: dzień dobry- przerwał mi-
K: czy mogłbym dostać wypis Moniki Kociołek?
L: oczywiście proszę za mną, ja będę czekał w pokoju lekarskim i proszę wziąść ze sobą pacjentkę
K: dobrze
Rozeszliśmy się w swoje strony
K: Monika
M: słucham?
K: chodź lekarz nas wzywa
M: coś poważnego?
K: niee chyba, ale po wypis mamy iść
Razem poszliśmy do innej sali, w której zastaliśmy lekarza wypisującego coś
K: jesteśmy
L: dobrze, usiądźcie
L: więc tak, po głębszych badaniach jestem pewny, że nie ma ran, wszystko jest z panią okej
M: czyli mogę dostać wypis i wrócić do domu?
L: oczywiście
Po dłuższej chwili lekarz zebrał się i zaczął jakieś papiery wypisywać. Chwile później podał mi wypis i opuściliśmy szpiatal
M: nareszcie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 14, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

naznaczona na tego jedynegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz