cz.9

640 35 7
                                    

Narrator

Izuku jest już zdrowy, jego mama nie żyje. Zajmuje się nim bakugo. Katsuki dostał się do UA i mieszka w akademiku a razem z nim deku. ( Razem chodzą do szkoły, na zajęcia. Izuku spotyka się z psychologiem i jak narazie nie miał więcej prób samobójczych. Nic ciekawego się nie działo, w klasie nikt nie wiedział o problemach Izuku oprucz bakugo i aizawy.

Bakugo

Dziś pierwszy dzień szkoły, mam nadzieję że Izuku się spodoba. Muszę zrobić śniadanie. Razem z zielono-okim mamy wspólny pokój. Kuchnia i łazienka jest wspólna a pokoje do spania oddzielne. Idę zrobić śniadanie.

Izuku

Obudził mnie piękny zapach z kuchni. Nie chciało mi się wstawać, czułem się zmęczony. Znów ... Znów śniła mi się mama. To moja wina, jechała do mnie do szpitala. Pomyślałem i usiadłem na łóżku. Drzwi do pokoju nagle się uchyliły , wyjrzał przez nie Kachan. Podszedł do mnie szybkim krokiem, nieco się przestraszyłem. Usiadł na łóżku i powiedział.

Bakugo - hej. Zrobiłem śniadanie. Uśmiechną się do mnie, a po chwili przytulił. Nie odpowiedziałem nic, ale wtulilem się w niego mocno. Lubię gdy mnie przytula. Zrobiło się tak ciepło i miło~  prawie zasnąłem w jego ramionach. Gdy poczułem że wstaje. Wziął mnie na ręce mówiąc.

Bakugo - dziś pierwszy dzień szkoły. Ubierz mundurek i chodź zjedz. Okej?

Izuku- okej, okej. Odpowiedziałem zaspany i z niechęcią. Wolałem wtulać się w katsukiego.

Time skip

( Zjedli śniadanie i są w klasie)

Bakugo

Jesteśmy pierwsi w klasie, deku usiadł obok mnie. Uroczo wygląda w mundurku. Widać było że się stresuje. Pogłaskałem do po głowie, ma takie miękkie włosy~.  Po chwili do klasy weszły jakieś dziewczyny.
-Hej jest uraraka. Miło mi was poznać. Przedstawiła się.

Deku- h-hej jestem Izuku. Uśmiechną się nieśmiale brokuł. Po chwili dodając - a to jest Bakugo. Nie miałem zamiaru się witać z jakąś dziwaczką pomyślałem. Po chwili odeszła i usiadła dzieś dalej.

(Time skip- przyszła reszta klasy i nauczyciel. Wszyscy się sobie przedstawili itp)

Był dziś angielski, godzina wychowawcza, matma, zajęcia w terenie i język. Na zajęciach w terenie poszliśmy do hali, deku cały czas stał z Aizawa. W czasie naszej przerwy usiadłem razem z Izuku, nagle osunął się na moje ramię. Wzdrygąłem się, na szczęście tylko zasną. Wyglądał tak uroczo. Zacząłem bawić się jego włosami, są takie miękkie. Ta piękną chwilę zepsuł mi gówno-włosy. Przylazł i usiadł na przeciwko mnie i Izuku, za nim przyszła ładowarka, kosmitka i taśma.

Mina- hej chłopaki. Oooooo, Izuku śpi~ jak słodko. Powiedziała. Dosiedli się do nas i zaczęli o czymś gadać czasami mówiąc coś do mnie.
Nagle poczułem jak ktoś chwyta mnie za koszulkę. To był deku, cały się trząsł, wtulił się we mnie jeszcze mocniej.
Zacząłem go budzić gdy otworzył oczy wzdrygną się i gwałtownie odsunął odemnie. Spojrzał mi prosto w oczy. Były piękne, niczym szklane, miał w nich łzy. Pogłaskałem go po głowie. On się uspokoił i ziewną. Obrucilem głowę i zobaczyłem... Że inni się na nas gapią.

Denki-yyymm, to ty i Izuku znacie się już? Spytał z głupim wyrazem twarzy.

Bakugo- tak, i co? Odpowiedziałem z niechęcią i gniewem by się wystraszył.
Kirishima wyglądał na zmieszanego i tak miałem go w dupie. O koniec przerwy. Wstałem i pomogłem wstać Izuku. Potem dokończyłem trening i poszliśmy na ostatnią lekcjie.

Koniec
(Długo to pisałam, jakoś wena mnie nieco opuściła😅)

Depresed Deku { BakuDeku }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz