cz.12

330 19 1
                                    

( gdy 1a i nauczyciele obmyślają plany)

Deku

Leżałem na łóżku nie mogąc praktycznie się ruszyć, byłem wycięczony. Po chwili mimowolnie urwał mi się film.

*Godzinę później*

Zacząłem się przebudzać, otworzyłem powoli oczy, zobaczyłem wpatrujące  się we mnie czerwone szkliste oczy. Były bardzo podobne do oczu kachana, przez co pomyślałem że to on. Tak bardzo lubię jego oczy, są piękne~ Myśląc wpatrywaliśmy się chwilę w siebie, zanim zobaczyłem niebieskie włosy, to nie kachan!? Gwałtownie się trochę odsunąłem, zanim zdążyłem co kolwiek zrobić, poczułem że ktoś chwycił mnie za głowę/włosy i przysunął moje usta do jego ust. Pocałował mnie?!

Shigaraki ( 20 min zanim deku wstał)

Myślę że zielonowłosy już ma dość odpoczynku, pora się zabawić. Wstałem oblizując usta. Wszedłem do jego pokoju i zobaczyłem że śpi. Stwierdziłem że nie będę go budził, ale posiedzę przy nim aż się nie obudzi bo czemu nie. Wpatrywałem się chwilę w śpiącą zieloną kulkę, po chwili otworzył oczy. Były takie duże, zielonoszmaragdowe. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy, o dziwo był bardzo spokojny. Nie mogłem przestać się gapić. Coraz bardziej go pragnąłem. Zauważyłem że chłopak chce się odsunąć. Złapałem go za głowę, miał takie miękkie włosy~ Nie mogłem się powstrzymać, przyciągnąłem go bliżej siebie i nasze usta się spotkały. Chłopak był wystraszony, zacząłem coraz namiętniej  go całować, aż w końcu wsadziłem mu język do ust. To było cudowne, izuku leciały łzy z oczu, był przerażony. To było takie podniecające, chciałem więcej i więcej. Oderwałem się na chwilę od niego by nabrać oddech. Oddychał ciężko i trząsł się, nie mógł się ruszyć. Wstałem i rzuciłem się na niego, znów go całując. Leżał pode mną. Był taki piękny, tak bardzo chcę by był mój, tylko mój! Pocałunkami schodziłem coraz niżej, na jego szyję. Chłopak trząsł się jeszcze bardziej. Zerwałem z niego koszulę i zacząłem namiętnie całować jego obojczyk, chłopak słądko jękną. To było takie urocze. Zeszłem jeszcze niżej. Przerwałem na chwilę, bo chłopak powiedział:

Izuku: p-p-prosz-ee n-nie rr-ób mii kkrzywwdy. Ledwo to powiedział ze łzami w oczach. Co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Ohh~ jak on na mnie działa, jego klatka piersiowa, całe ciało w piegach. Poczułem powoli, że w moich spodniach tworzy się problem.
Zdjąłem z siebie koszulkę, a potem odrywając się od chłopaka poszłem zamknąć drzwi by nikt się nagle nie wpierdolił.

Deku

N-niee c-chcę. Wiem co on chce ze mną zrobić. Dlaczego znów to samo?? Przypomniał mi się tamten  facet przez które próbowałem się zabić. Poczułem obrzydzenie. To jest ochydne! Chciałem to zrobić tylko z kachanem, a teraz co... Nie chcę znów przez to przechodzić.

Niebieskowłosy wstał ze mnie przestając całować i rozbierać. Poszedł zamknąć drzwi, to nie oznaczało nic dobrego. Wrócił do mnie, zobaczyłem że w spodniach miał ogromny problem. Proszę nie...
Wszedł na łóżko i rozebrał mnie, nie mogłem wogóle protestować, byłem przykłuty łańcuchami. Nim się obejrzałem byłem całkiem nagi i on też...
Próbowałem wyrwać się z łańcuchów, ale nic z tego! Nie ma szans. Gdy niebiesko włosy patrzył jak się wyrywam chyba się podniecił, jego problem stał się jeszcze większy. Patrzył na mnie z pożądaniem w oczach. Łzy lały mi się z oczu. Chłopak nademną, nagle odpiął mnie z łańcuchów. Moje starania chyba jeszcze bardziej go podniecały.  Nadal leżałem, a on mnie trzymał. Nagle znów mnie pocałował, wpychał mi język do ust, tak długo aż starczył oddech. Po tym strasznie dyszałem, by nabrać oddech. Pocałunkami zaczął schodzić coraz niżej. Aż w końcu zatrzymał się w okolicy sutków. Spojrzał na mnie, miałem zamknięte oczy szykują się na najgorsze. Poczułem jak powoli oblizuje mój sutek. Nagle zaczął go ssać, a potem podgryzać. Nie mogłem się powstrzymać i jęknąłem.
Chłopak to usłyszał i uśmichnął się szyderczo pod nosem. Najwidoczniej podobały mu się moje jęki. Po chwili zszedł jeszcze niżej w okolice brzucha, a potem jeszcze niżej...
Nie mogłem zebarać myśli.

Izuku: mhmmy! N-n-ni-e--h~ nie mogłem wydusić z siebie nic innego. Poczułem że wsadza mi palca w odbyt, a potem dwa. Zaczął nimi ruszać.  Mhhy, ahhhm!~ nie mogłem się powstrzymać, to bolało.
Po chwili poczułem że wyjmuje palce. Otworzyłem delikatnie i powoli jedno oko. Nagle wział moje nogi do góry i złapał mnie za biodra.

Izuku: p-p-pr-osz-ee prze-s-staahhhh~ nie zdązyłem dokończyć ponieważ wsadził we mnie swojego ogromnego członka. Czułem jak mnie wypełnia,

Shiga: to co teraz naprawdę się zabawimy! Powiedział sapiącym i napalonym głosem.
Mimowolnie otworzyłem oczy z bólu, nie chciałem na to patrzeć.  Po chwili zaczął się we mnie poruszać, najpierw trochę delikatnie, ale potem mocniej i szybciej. Czułem jak mnie rozrywa.
Izuku: ahhhhyy~ mmmhhnnyymm~ próbowałem powstrzymywać się od jęków...

Shigaraki

Ustawiłem izusia w wygodnej pozycji. I zrobiłem to na co nie mogłem się doczekać. Wsadziłem swojego penisa w niego, to było takie przyjemne~ chłopak zaczą jęczeć co jeszcze bardziej mnie napaliło. Widać było że próbuje się powstrzymywać.

Shiga: teraz jesteś mój i tylko mój~ szepnąłem mu do ucha podgryzając je.
Zacząłem poruszać się szybciej by było jeszcze przyjemniej. Szybciej i szybciej. Izuku cały czas jęczał. Aż w końcu doszedłem w nim. Wyjąłem mojego członka, a zielonowłosy opadł na łóżko.

Shiga: hej!~ to jeszcze nie konieć! Zaśmiałem się i go obróciłem tyłem. Chłopak był ledwo przytomny. Z jego odbytu wydobywała się mieszanka spermy z krwią.
Nadal byłem napalony, bez ostrzeżenia znów wsadziłem mu penisa do środka. Chłopak się wzdrygnął. Widać było że już nie ma siły, przez co nie powstrzymywał się od jęków ani nie opierał się. Po skończonej zabawie zostawiłem mu moją bluzę i jego bokserki. Ubrałem się, a wychodząc powiedziałem
Shiga: teraz jesteś mój~~

Deku

Zostawił mnie już, bardzo boli, ale nie chcę leżeć nago. Ubrałem bluzę którą mi zostawił, była za duża. Nie mając siły upadłem na łóżko i usnąłem, myśląc o kachanie...


***
Koniec rozdziału,
Już jest przerobiony

Depresed Deku { BakuDeku }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz