-Z jednej strony, cholera, naprawdę Cię potrzebuje, ale z drugiej.. chce wiedzieć, czy przez moją propozycję będziesz się komfortowo czuła. W końcu, jesteś ważna.
Pokiwałam głową.
-Nie wiem. Ale, chciałabym wiedzieć.- wtuliła się bardziej w jego klatkę piersiową, nie zdając sobie sprawy z czegoś ważnego..
==
Pov NarratorŻycie to nie bajka. Faktycznie, czasem mogłoby nam się wydawać, że żyjemy w jakieś historii i jesteśmy sterowani przez swój własny los.
Ale czy to nie prawda? Czy nie jesteśmy sterowani przez los?Nie wiem tego ani ja, ani nasi bohaterowie. Oni żyją chwilą, żyją szczęściem, żyją smutkiem. Ale on, bardziej obojętnością na emocje.
Ale wiem jedno. I oni oboje też.
Przytulenie się do jego klatki piersiowej było kolejnym ryzykownym strzałem w dziesiątkę.
Lilia nie wie, jakim cudem znalazła się w swoim własnym łóżku, a ojciec patrzył na nią z lekką złością jak i chytrym uśmiechem.
Pamięta tylko, jak..
Stali oboje w salonie, wtuleni tak w siebie. Nie obchodził ich bieg wydarzeń, ani tykający zegar w przedpokoju, który pokazywał, że była najwyższa pora na opuszczenie domu Lilianny.
Tom miał to gdzieś- to była jego chwila. To była jego chwila z jego ukochaną.
Z jego kochanką. Tak, Lilia była jego kochanką.
Jak?
W tamtym momencie zdradzał swój wewnętrzny spokoju i lód wokół serca.
Nie wie czy ją kocha- to problematyczne.
Miłość zaślepia. Oślepiła jego silną wolę.
Oślepiła jej czujność
Uśpiła ich pamięć. Tak, jakby pożądanie rzuciło na nich szybkie i beztroskie ,,Oblivate". Nie bolesne zaklęcie zapominające..
Nie bolesne dla nich.
Bolesne dla serca.Ból serca trwał kilka sekund, dopóki nawet serce- nie zapomniało.
Cóż, może po tygodniu coś wypełni tą pustkę?
==
-Czy mógłbyś przestać tak cały czas na mnie spoglądać tato?- zapytała zdenerwowana kobieta mając nadzieję, że Gallertowi coś wypadnie i będzie musiał opuścić dom na kilka godzin.
-Czy to problem, że patrzę na moją córkę, która przygotowuję się na nie wiadomo co?
CZYTASZ
âïžð€ðð²ð®Ìšðð²ðžð·ðª ð ðð®ð°ðž ðŒð®ð»ð¬ðŸ-ð£ðžð¶ ððªð»ð¿ðžðµðžð¡ð²ðððµð®âïž
Romanceâð ðŽ ðŸ ð ð ð¶ ð ð ð ðžâ âPOPRAWIONE!! (53/53)â ðµðŠðð ð¢ð€ððÌšð§ðððð ðððððÌšðð§ðŠ ðððð ð¡ððð ðð, ð ð ð§ððððððð ððððððððð. -ð¶ ð ðððð, ðððð ððÌ ðððððð ððððððÌðÌ. ð±ðð ðð. ð©ððð...