♫𝓧𝓥- 𝓢𝓱𝓮 𝓭𝓞𝓮𝓌𝓷'𝓜 𝓎𝓷𝓞𝔀..♫

660 24 0
                                    

Lilia nie powinna za nim płakać.

Nawet powinna napluć mu na tą parszywy gębę, a potem na jego grób.

Ale tego nie zrobi , ponieważ nic nie wie .

Gdyby tylko znała prawdę..

Wszystko potoczyłoby się inaczej..

==
Pov Lilianna

Stałam w dormitorium w mojej czarnej balowej sukni.

Już od dwóch godzin nie było ze mną drugiej nastolatki, ponieważ sama musiała się przebrać w swoją sukienkę.

Nie wiedzieć czemu stres wyparował ze mnie już dawno.

Była to dla mnie jedna z lepszych wiadomości, ponieważ gorzej wyszłoby mi na tym, gdyby stres miał przewagę nad moim ciałem.

Cierpliwie odliczałam minuty do godziny, na którą każdy z nas czekał.

Zapewne, gdy tak sobie pomyślałam, musiałam wyglądać dość komicznie krążąc w tę i we w te, cały czas nie spuszczając czujnego wzroku z zegarka.

Miałam już ochotę zwątpić, że wskazówka wybije 19:40.

Niby tak mało, a tak dużo..

Wypuściłam ciche westchnienie z moim pomalowanych na różowo ust i podeszłam do dużego okna, znajdującego się w dormitorium.

Był listopad więc nie dziwne, że już od dawna było ciemno po drugiej stronie.

Moje odbicie prezentowało się w szkle.

Puk puk.

Usłyszałam pukanie.

Tym razem mój wzrok przeniósł się szybko na ciemne drzwi.

Puk puk.

Znowu pukanie.

Odwróciłam się i zanim otworzyłam drzwi, po raz kolejny tego wieczoru, popatrzyłam na wskazówkę.

19:30?

10 minut przed czasem?

Może to Walburga?

Wzruszyłam ramionami i powoli uchyliłam drzwi.

Nie spodziewałam się osób, które zobaczę .

==
Pov Narrator

-Oh, witaj Tom- powiedziała cicho i zwinny ruchem otworzyła szerzej drzwi tak, aby mógł wejść wraz ze swoją partnerką, która miała splecione dłonie na jego ramieniu.

Kiwnęła do niej głową, a Lilia odwzajemniła gest.

Nie ufałam jej.

-Co was do mnie sprowadza..?- zapytała Lilianna.

Nie dane jej było uzyskać odpowiedzi.

Dwójka walczyła na spojrzenia.

Wyglądali, jakby mieli rozmowę telepatyczną czy coś w tym stylu.

Westchnienie padło z ust ślizgonki ubranej w szmaragdową, zwiewną suknię.

Opuściła prędko pokój, przez co teraz była sam na sam z Nim.

Z Tomem.

Z chłopakiem, z którym nie miała zaszczytu rozmawiać przez większość dni.

Momentalnie, stało się coś, za co mordowała w myślach samego Merlina.

Strach był jak bumerang.

I teraz zdała sobie z tego sprawę, kiedy jej nogi zaczęły dygotać z nerwów.

-Czy jest coś o czym chcesz porozmawiać Tom? Czy masz może inny cel spotkania się ze mną?-zapytała szybko puchonka, aby odwrócić uwagę od swoich trzęsących się nóg.

Chłopak podszedł do niej, a ona z cierpliwością i (jak musiała przyznać) z nutką niepokoju, wyczekiwała aż się odezwie.

Wyjaśni powód swojego przybycia..

Ale tak się nie stało.

Bowiem, według chłopaka lepiej było wszystko wyjaśnić przytuleniem się, niż słowami.

Lilia stała jak kamienny, zimny posąg i przez chwilę straciła kontakt z racjonalnym myśleniem, jak i ze światem.

Nie odtrąciła go.

Nie miała takiej potrzeby.

W końcu westchnęła i na dobre zatraciła się w miłym uczuciu, rozchodzącym się w jej podbrzuszu.

Nawet, jeśli nadal nie znała przyczyny przyjścia chłopaka tutaj, mogła się domyślać.

Albo już się domyśliła?

-Nie wiem, czy dałaś radę się domyślić.-powiedział nagle- ale raczej tak. Nie umiem zbytnio w sprawy uczuciowe, lecz chce abyś wiedziała, że jesteś dla mnie w szczególny sposób ważna i..-nie mógł dokończyć.

Nie mógł.

A gdyby mógł, inaczej by wyszło..

Lecz po wybiciu na zegarze godziny 20:00, w tym samym momencie do pokoju przyszedł Victor, elegancko ubrany.

Stojąc w drzwiach pokoju nastolatki, uniósł pośpiesznie brew i popatrzył na nią nie zrozumiale.

-Chyba przeszkodziłem wam w czymś. Wybaczcie. Tom, jestem zmuszony porwać Liliannę na bal. - mówił gryfon z wyczuwalną nutką satysfakcji w głosie.

-Zaraz zejdę. Tom chciałeś coś..-powiedziała, ale bruneta o pięknych lokach już obok niej nie było.

-Idziemy?-dopytał jej partner i wystawił ochoczo ramię w jej stronę.

Czyżby miała jakieś zwidy?

Czy nie?

Oh, już sama nie wie...

==
Hej hej hej
Witam was w kolejnym rozdziale
Dziś może pojawić się kolejny ale w nocy ( nie obiecuje , że będzie on w 100% ) .
Również dziś wrzucę tik toka na moje konto , które niestety trochę umarło.
( poprostu_hp można wbijać, serdecznie zapraszam , miła atmosfera i ogólnie wszystko <33)
Dziękuje za tak dużo wyświetleń pod książkami i już prawie 100 obserwujących <33
Kocham i dziękuję z całego serduszka!!

To byłoby na tyle

Miłego dnia/miłego weekendu/miłego wieczoru/smacznej kawusi z rana/ spokojnej oraz przespanej nocy

Bayy!

707 słów

✔𝓀𝔀𝓲𝓮̚𝔃𝓲𝓞𝓷𝓪 𝔀 𝓙𝓮𝓰𝓞 𝓌𝓮𝓻𝓬𝓟-𝓣𝓞𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓞𝓵𝓞𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮✔Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz