Rozdział 11 ,,Super imprezka"

120 4 0
                                    

Po kilku miesiącach dom Góry był już gotowy więc razem z Beatą i Patryczkiem się tam wprowadził. Wynajął firmę transportową która przewiozła wszystkie ich rzeczy do nowego domu. W tym czasie gdy ich rzeczy były przewożone Artur postanowił poprosić kolegów ze stacji o pomoc w rozpakowywaniu pudeł.
Na stacji:
Artur: Nie chcielibyście pokój w rozpakowywaniu rzeczy u mnie w domu. (Zapytał przyjaciół)
Wszyscy: Jasne czemu nie.
Artur: To super. Wiktor, Piotrek, Kuba i Nowy pojedziecie ze mną i będziemy przenosić pudła, a Baśka, Sonia, Anka, Britney i Martyna pomogą Beacie. Zaraz zamówię wam transport do mnie.
Wszyscy: Tak jest DOKTORZE. (Wszyscy się zaczęli śmiać)
W samochodzie Artura:
Wiktor: Artur nie zapomnij o dziewczynach.
Artur: A no właśnie podaj mi telefon.
Wiktor: (zrobił to o co prosił go Artur)
Artur: Dzień dobry z tej strony Artur Góra chciałbym zamówić limuzynę pod stację ratownictwa medycznego w leśnej górze....tak tak...w porządku.. a ile to będzie kosztować??...dobrze super zapłacę po przejeździe..dowidzenia.
Wiktor: Czy ty zamówiłeś dziewczyną limuzynę??
Artur: No tak przecież nie będą jechały jakąś brudną taksówką.
Piotrek: Doktorze one będą tak szczęśliwe.
Artur: Wiktor zadzwoń do Anki i powiedz żeby z dziewczynami zgarnęły Beatę i wyszły za 15 min przed stacje.
Wiktor: No dobra, dzwonię.
Po kilku minutach wszyscy byli już u Artura. Dziewczyny były bardzo zadowolone z przejażdżki. Z pracą uwinęli się dość szybko i po tym Artur z Beatą oprowadzili przyjaciół po domu. Z czasem wszyscy byli tak napici, że Artur postanowił, że przyjaciele przenocują u nich w końcu ma dużo pokoi gościnnych. Po rozdzieleniu pokoi wszyscy się do nich udali. Artur z Beatą poszli razem pod prysznic a Martyna z Piotrkiem poszli jeszcze coś zjeść. Anka i Wiktor poszli spać tak jak reszta gości. Artur zawiózł Patryczka do mamy więc mogli być spokojni, że nic mu się nie stanie. Gdy wyszli już z łazienki poszli do łóżka ale niestety nie było im to pisane, ponieważ po chwili bez pukania wszedł do nich Nowy:
Artur: Nowak!!
Nowy: Ja..przepraszam..myślałem, że tutaj jest kuchnia...taki wielki dom że się można pogubić.. (powiedział po czym spalił buraka)
Beata: Nowy mógłyś wyjść??
Nowy: tak jasne już idę, przepraszam..(powiedział po czym wyszedł zawstydzony)
Beata: Artur...
Artur: Nawet mi nie mów..(powiedział przejęty)
Na korytarzu Nowy spotkał Sonię:
Sonia: Nowy a ty co w doktora sypialni robiłeś?? (Powiedziała z uśmiechem)
Nowy: Pomyliłem ich pokój z kuchnią... (powiedział jeszcze bardziej zawstydzony)
Sonia: Ale chyba nie chcesz mi powiedzieć że wszedłeś tam gdy oni...
Nowak: Weź mi nie przypominaj nawet.
Sonia: Wybuchnęła śmiechem.
Po chwili wszyscy oprócz Artura i Beaty zeszli na śniadanie, które przygotowała gosposia. Po tym jak wszyscy zjedli i rozmawiali przy stole do kuchni wszedł zaspany Artur:
Artur: Dzień dobry Grażynko( zwrócił się do gosposi zasypanym głosem) Cześć jak wam się spało??(powiedział do przyjaciół również zasypanym głosem)
Grażynka: Dzień dobry panie Arturze.
Wiktor: Cześć stary super się spało. (Powiedział z uśmiechem)
Artur dosiadł się do stołu i zaczęli rozmawiać:
Artur: Czyli podoba wam się dom?? (Zapytał aby przerwać ciszę)
Martyna: Jest naprawdę piękny doktorze.
Anna: A właśnie Artur gdzie jest Beata??
Artur: (spojrzał na Nowego i odpowiedział) Beata jeszcze śpi nie chciałem jej budzić.
Wiktor: A co cię tak śmieszy Sonia?? (Zapytał widząc, że Sonią dusi się ze śmiechu patrząc na czerwonego po twarzy Nowego)
Sonia: A bo nasz Nowy mnie rozbawił. (Powiedziała patrząc na Nowego)
Nowy: (spojrzał na Sonie jakby chciał ją zabić wzrokiem)
Artur: No dobra nie ważne, może pójdziemy popływać?? (Zapytał zmieniając temat)
Kilka minut później wszyscy byli już na basenie. Chłopaki pływali a dziewczyny razem z Beatą leżały na leżakach.
Beata: A może pójdziemy do sauny?? (Powiedziała spoglądając na resztę dziewczyn)
Baśka: W sumie to dobry pomysł. ( Jak powiedziały tak też zrobiły i poszły do sauny)
Po basenie wszyscy się pożegnali i rozeszli do swoich domów...

Fanfiction ,,na sygnale"/Artur i BeataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz