~8~

4K 213 132
                                    

-Bądź ciszej a nie!

-Oh, dobra... Ale powiedz, że nie mam racji? Szczególnie po tym wyzwaniu inaczej zacząłeś się zachowywać.

-Zamknij. Kurwa. Pysk.- Wy warczał złowrogo i powoli czerwonooki w stronę swojego przyjaciela.- Pikachu, jeżeli ci życie miłe, albo się zamknij na stałe, albo jak już masz się odzywać to z cisz swój ton o połowę do cholery jasnej ty chuju pierdolony!

-Przepraszam no...

-Bakubro, ale my mamy rację czy nie?

-...- Tyle otrzymali w odpowiedzi. A dokładniej, oprócz ciszy ze strony Katsukiego, zauważyli także jego lekko speszony wzrok, który skierował w bardzo fascynujące buty... Takie ładne czarne z pomarańczową podeszwą...

-Czyli jednak!- Pisnął dumny ze swojej dedukcji blondyn, po czym ponownie został zdzielony w tył głowy.- Auć!

-Ty to nie potrafisz być cicho?

-Macie siedzieć z tym cicho. Bo jak się tylko dowiem, że komuś coś powiedzieliście... To kurwa nawet All Might sprzed roku wam nie pomoże.- Warknął na pożegnanie i powrócił do klasy.

Jak tylko zajął swoje miejsce poczuł delikatne mrowienie w ręce, Co oznaczało, że piegowaty powoli zaczął przekraczać limit. Jednak już po jakichś piętnastu sekundach uczucie zniknęło, po czym w klasie pojawił się nastolatek, a w raz z nim donośny dźwięk dzwonku na lekcje.

Po chwili do o dziwo cichego pomieszczenia wstąpił nikt inny jak symbol pokoju we własnej postaci. Mimo tego, że każdy zna go już dość długo to i tak można było zauważyć niemalże na każdej twarzy zadowolenie z ujrzenia tego osobnika.

-Witajcie! Mam dla was świetną nowinę!

-Jaką?- Zapytało jednocześnie kilka osób.

-Macie przymusową wycieczkę dwudniową, a te dwa świetne dni w całości poświęcicie treningom.

Tak szybko jak zagościł uśmiech na ustach większości osób, tak szybko też znikł na słowa o ciągłych treningach.

-A kiedy on będzie?- Spytał zaciekawiony zielonowłosy.

-dziś o siedemnastej wyjeżdżacie. Około dwudziestej będziecie już na miejscu. Rozpiskę z resztą zaraz każdemu podam.- Odpowiedział mu z uśmiechem na twarzy, machając kilkoma kartkami.

Po chwili tak jak obiecał zaczął rozdawać każdemu plan na dwa następne dni, który przedstawiał się następująco;

Dzień 1
1) Zbiórka poranna - 06:00
2) Śniadanie - 07:30 - 08:00
3) Trening z darami - 09:00 - 12:30
4) Obiad - 14:00 - 14:30
5) Trening "Walka wręcz" - 15:30 - 18:00
6) Kolacja - 18:30- 19:30
7) Cisza nocna - 21:30

Dzień 2
1) Zbiórka poranna - 06:00
2) Śniadanie - 07:30 - 08:00
3) Trening z darami - 09:00 - 12:30
4) Obiad - 14:00 - 14:30
5) Trening wytrzymałościowy 15:30 - 18:00
6) Kolacja - 18:30- 19:30
7) Cisza nocna - 21:30

-W czwartek o ósmej będzie wyjazd.- Dodał na koniec blondyn, gdy już rozdał kartki.

Każdy z osobna po zobaczeniu godzin treningów jak i też tego jak mało czasu wolnego będą posiadali, westchnęli smutno.

-Już czuję jak będę umierał w katuszach.- Jęknął bezradnie Mineta.

-Sensei. A kto będzie z opiekunów?- Zapytał jakże głośno Iida.

-Będę ja oraz wasz wychowawca.

-A pokoje?- Dopytała zaciekawiona Uraraka.

-Jak się nie mylę będą czteroosobowe. Przydzielone przez nas. Oczywiście będziecie w parach tak jak wskazują wasze kajdanki? Nie wiem jak to fachowo się nazywa...

-Izawa-sensei mówi na to bransoletki po prostu.- Zaśmiała się Mina.

-Może i tak być. A więc proszę was o udanie się do siebie zaraz po lekcjach i spakowanie się. Bo w sumie macie jedynie dwie godziny. Zbiórka będzie przed wejściem do szkoły. 

-Dobrze!- Zawołali wszyscy jednogłośnie, po czym wyszli z klasy, za pozwoleniem, a wręcz nakazem All Mighta by się uszykować, na igrzyska śmierci.

//////

-Dobrze a więc wszyscy już są?- Zadał głośno pytanie jak zwykle spóźniony na zbiórkę Shouta.

-Chyba wszyscy...

-Tak wszyscy, co do jednego. Przed chwilą liczyłem!- Krzyknął Iida gestykulując żywo rękoma.

-Dobrze... To zajmijcie miejsca tak jak chcecie. Podróż potrwa trzy godziny około.

Każdy z osobna ruszył do środka srebrnego autokaru i pozajmował miejsca.
Od samego końca idąc po prawej stronie siedzieli. 
Mineta z Kaminarim
Kirishima z Katsukim
Uraraka z Tsuyu
Koda z Sato
Sero z Kyoką
Natomiast po prawej;
Yaoyorozu z Ashido
Tokoyami z Shojim
Midoriya z Todorokim
Aoyama z Hagakure
Ojiro z Iidą

Gdy tylko Katsuki zawiesił wzrok na Izuku, którego w końcu wypatrzył, lekko się zirytował na myśl z kim siedzi. Jednak jego złość szybko wyparowała gdy z transu wybudził go śmiech Kirishimy a także to jak go szturchnął w ramie.

-Chłopie nie spinaj się tak, to tylko trzy godziny!- Zawołał radośnie.

-Tsa...

Czerwonowłosy widząc reakcję przyjaciela, stwierdził że nie może mu, nie pomóc i szybko wyjął telefon by napisać wiadomość do jedynej osoby która oprócz nich znała ten sekret.

Kirishima;
-Bro, musimy coś zrobić z Bakugo.

Kaminari;
Ale co z nim? I czemu nie powiesz na głos?

Kirishima;
No debil!
Trzeba mu pomóc z Izuku i nawet nie waż się mówić na głos czy ukazać ekran Minecie!

Kaminari;
Aaa! O to chodzi!
Już wiem, zaklepiemy z nimi pokój i coś skóramy!

Kirishima;
To by wypaliło, ale wybierają nam pokoje nauczyciele, zapomniałeś?

Kaminari;
Fakt, w takim razie musimy trzymać kciuki, byśmy to my mieli z nimi pokój.
Bo inaczej utrudnią nam sprawę.

Kirishima;
Dobra, to zaplanujemy wszystko na miejscu, bo przez sms, to nie ma sensu.

Nastolatkowie schowali telefony i wrócili do rozmowy ze znajomymi. 
Kolejne trzy godziny minęły im naprawdę nudno, mimo tego że ciągle rozmawiali, czy też się wygłupiali tak jak to było w przypadku Kaminariego i Ashido. Jednak Katsuki ciągle obserwował piegowatego chłopaka który był zafascynowany rozmową z Shoto, co niemiłosiernie zaczynało denerwować blondyna. Czyżby był zazdrosny?

Gdy równo o dwudziestej dotarli na miejsce, nauczyciele rozkazali swoim uczniom ustawienie się w pary, według kolorków na ich opaskach. Tak więc już po chwili Bakugo, miał blisko siebie Deku, dzięki czemu mógł sobie odpuścić irytację z powodu tego, że rozmawia z kimś innym.

-Dobra pokoje będą dwa sześcioosobowe i dwa cztero a wasze grupki wyglądają następująco;
Wszystkie dziewczyny mają razem jeden sześcioosobowy. Drugi taki, zajmą; Bakugo, Midoriya, Shoji i Aoyama a także Kaminari i Kirishima. Czterosobowy przypada dla Ojiro, Teny'i, Todorokiego i Tokoyamiego, a drugi dla reszty.- Powiedział brunet na szybko wybierając pary, bo szczerze mówiąc nawet tego nie przygotował.

Kirishima wraz z Kaminarim, słysząc że mają pokój tak jak chcieli z Katsukim na prawdę się ucieszyli i zbili sobie piątkę, jednak nikt nie zwrócił na nich nawet uwagi.

-Tu macie kluczyki. Na pokój dostajecie tylko trzy klucze tak jak w przypadku sześcioosobowego i dwa dla czteroosobowego. A teraz rozejść się.- Dodał szeroko uśmiechnięty All Might.

Wszyscy posłusznie udali się do pokoi by przygotować się do snu.

******

Co prawda dumna z tego rozdziału to nie jestem, ale w następnym powinno być już ciekawiej. Buźka!

Pary~ BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz