Pov Eliza:
Kiedy smacznie sobie spałam,usłyszałam głośny huk,zmartwiona wyszłam z łóżka i biegiem zeszłam na dół a tuż za mną Padme,okazało się,że to był Will i Anakin,którzy grali karty.
-Cholera jasna ! Anakin! Domagam się dogrywki !-krzyknął zirytowany Will.
-Czy wyście powariowali?! Wiecie,która jest godzina?!-krzyknęłam.
-A która właśnie?-zapytał Anakin.
-3 w nocy.-odpowiedziała Padme.
-O cholera to czemu wy nie śpicie?-zapytał Will.
-A jak myślisz Turner,dlaczego my nie śpimy?-zapytałam sarkastycznie.
Obja zaczerwnienili się jak pomidory ze wstydu.
-No właśnie...
-Chłopaki noc jest od spania a nie od grania w pokera...-rzekła Padme.
-A skąd wiesz,że gramy w pokera?-zapytał zdziwiony Anakin.
-A co ty myślisz,że ja i Padme nie wiemy na czym gra w pokera?-zaśmiałam się.
-Bez komentarza pozostanę.-powiedział Will.
-I jutro Will lecisz ze mną do senatu.-powiedziałam.
-Czekaj...co?
-Przecież masz mnie chronić,więc ja dłużej w domu nie będę siedzieć,polityka mój drogi przyjacielu to nie żarty.-powiedziałam.
-A ja nie mógłbym polecieć z tobą zamiast Willa?Będzisz miała lepszą ochronę bo widzisz jestem Jedi.-powiedział Anakin.
-Nie Anakin nie tym razem,bo muszę załatwić jeszcze jutro pare spraw,w których Will będzie mi potrzebny.-powiedziałam.
-Okey...ale gdyby coś nie tak poszło,jestem do dyspozycji.
-No to w takim razie my idziemy na górę a wy sobie grajcie,tylko potem nie narzekajcie,że jesteście zmęczeni.-rzekłam i poszłam z Padme na górę i położyłam się ponownie do snu.
Następnego dnia wyszłam z mojego pokoju ubrana w sukienkę i zeszłam na dół a tam czekał na mnie Anakin.
-Widzę,że wstałeś...-rzekłam.
-Chciałem cię przeprosić,Will i ja trochę się zagalopowaliśmy...-powiedział szybko próbując na mnie nie patrzeć.
-Wybaczam,owszem trochę rozrywki nie zaszkodzi ale granie o 3 w nocy to przesada...
-Wiem...
-No dobrze a gdzie jest Will?-zapytałam.
-Już jestem !-krzyknął biegnąc w moją stronę.
-Super to lecimy a ty Ani lepiej przeprosi Padme,bo widzisz Padme nie może się denerwować,szczególnie kiedy jest w ciąży.
Anakin kiwnął głową i odszedł a ja z Willem weszliśmy do śmigacza i odlecieliśmy.
Kiedy lecieliśmy Will,co jakiś czas spoglądał na mnie z lekkim strachem.
-Co tak patrzysz na mnie Turner?-zapytałam.
-Sprawdzam czy jesteś nadal zła...-rzekł.
-A myślisz,że nie jestem?-zapytałam retorycznie.
-No może trochę przesadziliśmy z tą grą o 3 w nocy...-powiedział.
-Czyli jednak wyciągnąłeś jakieś wnioski?
-Można tak powiedzieć.
-Oj Will Will musisz jeszcze się wiele nauczyć.-zaśmiał się.
-Dobra,teraz zadam ci konkretne pytanie:Z jakiego powodu ja lecę do senatu?-zapytał Will.
-Dowierz się w swoim czasie :)
CZYTASZ
~ Słotka Zemsta Sthów ~
Science FictionEliza Lily Amidala jest młodą 17-letnią senatorką,która powróciła po 3 latach na planetę Coruscant aby odwiedzić swoją straszą siostrę Padme.Pewnego dnia dziewczyna poznaje młodego,ambitnego rycerza Jedi Anakina Skywalkera.Przyjaźń ze Skywalkerem pr...