29.

703 32 26
                                    

Witam! 💫

Rozdział niespodziewajka, a na dodatek najdłuższy w tej książce (4300).

Pod rozdzialikiem pytanka więc zapraszam do udzielania się ❤️

Miłego ❤️‍🔥

*niesprawdzany
_______________________________

Rano oczywiście wstałam znowu o 8 ale już nie wstydziłam się wyjść z pokoju.

No dobra, dopóki nie uświadomiłam sobie, że Pan Jacek jest w domu.

Zanim jednak wyszłam z pokoju ubrałam się w dresy i bokserkę po czym poszłam do łazienki gdzie się załatwiłam i umyłam zęby.

- Dzień dobry - uśmiechnęłam się delikatnie wchodząc do kuchni gdzie małżeństwo wspólnie piło kawę

- Hej, wyspana? - odpowiedziała kobieta od razu wstając i wstawiła wodę w czajniku.

Złoto nie kobieta.

- Tak, w miarę.. Ja sobie zrobię tą kawę, spokojnie - zaśmiałam się kiedy kobieta zaczęła wszystko szykować

- Byłem rano z Coffee. A ten.. on wytrzyma cały wieczór i noc bez wychodzenia? - spytał mężczyzna

- No nie wiem szczerze mówiąc, ale rozłożę mu mate w razie w.

Kiedy woda się zagotowała zalałam kubek, a gdy kawa się zaparzyłam dolałam mleka.

Nie wypadało iść do pokoju więc usiadłam z nimi.

- Adrian dzisiaj będzie pewnie zdychał.. - stwierdziła kobieta

- No na pewno, ledwo do domu doszedł.. 

- Pijaczyna jedna - zaśmiałam się na słowa kobiet

Rozmawialiśmy dosyć długo i o wielu rzeczach. Polubiłam rodziców chłopaka i cieszyłam się, że oni mnie chyba tez.

- Adrian kurde chamie! - zmarszczyłam brwi patrząc w stronę korytarza gdzie przed drzwiami od łazienki stała Aneta - Wyłaź..

- Zaraz!

Znam to bardzo dobrze, tez nie lubię czekać aż brat bądź Adrian się wypindrzy.

Ale on się chyba nie pindrzył.

- Ja pierdole, mam kaca jak jasny chuj - mruknął wchodząc do kuchni jeszcze zaspany i znowu dorwał się do mleka.

Kobieta tym razem nic się nie odezwała, a jedynie zmierzyła go wzrokiem.

- Chlałeś to cierp - powiedział tata chłopaka patrząc w gazetę

- Jak się mogę szybko wyleczyć? - podszedł do mnie i pocałował mnie w usta

- Idź weź prysznic, bo wali wódką - mruknęłam odsuwając się od niego

- Ty tez przeciwko mnie? - spojrzał na mnie z uśmiechem - A muszę iść na tą imprezę? - spytał ciszej patrząc na mamę

- Adrian do cholery..

- Dobra śmieje się przecież.. idę się położyć - wziął butelkę wody - Czy ja Panią tez mogę prosić do pokoju? - spojrzał na mnie

- Po co?

- Bo chce się położyć..

- No to masz poduszki na łóżku i idź się połóż - wtrąciła się kobieta

WILDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz