Prolog

23 5 0
                                    

Pojawienie się ciebie w moim życiu wszystko skomplikowało. Mimo, że brzmi to jak kolejna ckliwa historia, to nasza zdecydowanie się do takich nie zaliczała. Spotkało nas wiele trudności i chciałabym móc powiedzieć, że potrafiliśmy je wspólnie przezwyciężyć, jednak wtedy bym skłamała. Świat nie był nam przychylny od samego początku, kiedy postanowił skrzyżować nasze drogi.

Długo nienawidziłam dnia, w którym cię poznałam, równie mocno jak ciebie. Ale czy miałam do tego podstawy? Byłam w pełni świadoma kim jesteś i do czego możesz się posunąć, a jednak trwałam przy tobie naiwnie myśląc, że dam radę coś zmienić. I może nawet w małym stopniu udało mi się tego dokonać, jednak to wciąż było zbyt mało.

Brakowało w tym wszystkim chęci. Twoich do zmiany. I moich aby wytrwać w tym dłużej. Szukaliśmy czegoś, co sprawi, że odnajdziemy bezpieczną przystań. I udało nam się, odnaleźliśmy żar, który mógł być początkiem czegoś dobrego.

Znaleźliśmy to czego potrzebowaliśmy, ale zbyt późno by móc to wykorzystać. Zamiast tego zapoczątkowaliśmy coś, co sprowadziło na nas zagładę. Otworzyliśmy Puszkę Pandory nie będąc tego świadomi. 

Konsekwencje czekały jedynie na odpowiedni moment, a kiedy takowy znalazły, niemal wszystko doszczętnie zniszczyły.

Bo byliśmy tylko głupimi nastolatkami, zagubionymi duszami.

Find a FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz