Six ~ Komnata Tajemnic

976 21 16
                                    

Witam was Potterki<3 Mam nadzieję że poprzedni rozdział wam się podobał. A teraz już nie przedłużając zapraszam na kolejny. Miłego czytania😏
_______________________________________________

Po szybkim seksie z dużą adrenaliną w łazience Jęczącej Marty chłopcy ubrali się w swoje koszule i spodnie po czym jak gdyby nigdy nic wyszli z toalety z powrotem do skrzydła szpitalnego.

O widzę że było gorąco w tej łazience.

Odezwał się Diggory z miną oznaczającą tylko jedno od razu po wejściu obu chłopaków do szpitala.

Po twarzy Potter'a można śmiało stwierdzić że było gorąco.

Po czym się zaśmiał.

Zamknij się Diggory!

Odezwał się ostro blondyn.

Uuuu jaki nerwowy... Spokojnie Mal...

Nie zdążył dokończyć bo przerwał mu głos chłopaka.

— Ja ci dam kurwa spokojnie!! Ja ci dam spokojnie ty gnojku ty!!

Wrzasnął Draco już mocno wkurwiony.

Malfoy! Opanuj emocje...

— Kurwa no nie! Merlinie czy ty to widzisz! Nie dość że koleś maca mi faceta to jeszcze teraz karze mi się opanować! Nie no zaraz ci jebnę gościu i to tak porządnie, że jak wróci pani Pomfrey to cię normalnie nie pozna!

—  DRACO!

Wtrącił się Harry.

— Uspokój się! Co ty wyprawiasz?

Draco usiadł na łóżko szpitalne, zaraz obok niego usiadł Harry i zaczął głaskać go czule dłonią po plecach.

— Musisz się trochę opanować kochanie.

Odezwał się brunet.

— Wiem Harruś wiem... Przepraszam...

— Nie mnie powinieneś przepraszać...

Zwrócił się głową w stronę Cedric'a a jego wyraz twarzy mówił jedno - jeszcze się policzymy Diggory - nie lubił chłopaka odkąd przystawiał się do Harry'ego, nienawidził go całym sercem bo był o niego cholernie zazdrosny.

Kiedy wreszcie ich cała "kłótnia" się skończyła położyli się do swoich łóżek. Teraz było około drugiej w nocy, wszyscy spali, ale Harry'emu nie udawało się zasnąć. Kręcił się z boku na bok i nie mógł usnąć, ale zdał sobie sprawę z tego że przecież Draco jest w łóżku obok więc z łatwością wstał i położył się kilka centymetrów przy swoim chłopaku. Objął rękoma jego talię, wtulił się w jego plecy i próbował zasnąć.

Parę chwil później poczuł ruch ze strony ślizgona. Draco obrócił się twarzą do bruneta i zaczął coś mruczeć pod nosem po czym otworzył jedno oko a zaraz potem drugie.

— Kochanie czemu jeszcze nie śpisz?

Zapytał zachrypniętym głosem przez co Harry'ego przeszły przyjemne ciarki.

— Nie mogę zasnąć Draco.

Zrobił smutną minę.

— Chodź przytul się.

Uśmiechnął się do niego i przytulił chłopaka. Od razu gdy Harry wtulił się w niego i ułożył głowę w zgięcie jego szyji oraz zaczął wdychać jego zapach uśmiechnął się łobuzersko sam do siebie. Doskonale wiedział że kiedy gryfon się na niego patrzał jak ten śpi (Draco spał w samych bokserkach i bez kołdry) na pewno się podniecił więc zaczął ocierać się o jego krocze.

Ohh Draco... | Drarry 18+ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz