Jak wam mija dzień/noc/wieczór? I czy podoba wam się ogólnie książka patrząc po tych dwóch pierwszych rozdziałach?
Jak są jakieś błędy to przepraszam i lepiej uważajcie bo na końcu może być gorąco...
Kocham was!!! I zapraszam do czytania <3
_____________________________________________Draco obudził się jako pierwszy. Z tego względu, że była sobota nie budził Harry'ego i poszedł na wieżę astronomiczną. Oglądał jak ptaki latają i wsłuchiwał się w ich śpiew.
Harry w tym samym czasie gdy Malfoy słuchał pięknego świergotu latających stworzeń, wstał z łóżka i postanowił wziąść szybki i zimny prysznic. Wszedł więc do kabiny w łazience, która znajdowała się w dormitorium ślizgona i odkręcił kurek z zimną wodą. Wzdrygnął się na strumień lodowatej wody, ale po paru chwilach przyzwyczaił się do chłodnej cieczy spływającej po jego brzuchu. Opłukał się i na rękę wylał trochę żelu pod prysznic Draco, jabłkowo - miętowy zapach, który tak kochał odkąd zaczął się "spotykać" z chłopakiem. Wmasowywał w siebie pianę po czym ją spłuakał i wyszedł z pod prysznica, aby otrzeć się bawełnianym ręcznikiem o czerwonym kolorze. Zawiązał sobie materiał wokół pasa i wyszedł z toalety by wyjąć z komody potrzebne ubrania. Założył szare dresy, na to czarną bluzę i postanowił wziąść mapę huncwotów, żeby dowiedzieć się gdzie znajduje się jego przyjaciel.
~ Jest na wieży astronomicznej... Ale co on tam teraz robi? Nie ważne idę tam.~
Schował mapę do tymczasowej swojej szafki nocnej i wyszedł z pokoju wspólnego ślizgonów.
Szedł ciemnymi korytarzami lochów, skręcił w lewo i potem w prawo żeby wyjść na główny korytarz. Następnie udał się po schodach na górne piętro żeby po kilku minutach znaleźć się przy wejściu do wieży astronomicznej. Podszedł do metalowych schodów i po cichu stawiał krok za krokiem, tak aby ten drugi go nie usłyszał. Chciał zobaczyć w jakim celu przyszedł Draco właśnie tutaj. Po wejściu na odpowiednią wysokość zauważył blond czuprynę i schylił się na tyle nisko, by ślizgon nie mógł go dostrzec. Obserwował Malfoy'a przez dłuższą chwilę kiedy nie usłyszał głosu.
— Po co tu przyszedłeś Potter?
Zapytał blondyn Harry'ego. Patrząc cały czas w niebo.
— Dlaczego mnie śledzisz? Co?
— Ja Cię wcale nie śledziłem Draco... Po prostu zobaczyłem że tu jesteś i przyszedłem zobaczyć co robisz.
Odpowiedział brunet kiedy drugi wstał i podszedł do chłopaka by się z nim przywitać.
— Rozumiem. A jak się niby dowiedziałeś że akurat tutaj jestem? Przecież prawie wszyscy spali jak wychodziłem nikt nie mógł więc mnie widzieć Harry...
Powiedział podejrzliwie patrząc na gryfona.
— Draco... Ja... Ja mam mapę...
— Jaką znowu mapę?
Zapytał marszcząc brwi i stawiając krok bliżej niego.
— Mapę... Huncwotów, Draconie.
— Co robi ta mapa i dlaczego nazwałeś mnie Draconem?
Znów zapytał Draco.
— To mapa która ukazuje cały Hogwart. Pokazuje każdego. Gdzie jest, co robi, o każdej porze dnia i nocy.
— Ciekawy przedmiot... Hmmm...?
— Oj bardzo ciekawy... Bardzo...
— A dlaczego nazwałeś mnie Draconem?
CZYTASZ
Ohh Draco... | Drarry 18+ |
Romance(książka nie skończonona i już raczej jej kończyć nie będę gdyż nie mam weny, straciłam miłość do Drarry i ogólnie Harry'ego Potter'a także jeśli ktoś czeka to przepraszam was kochani...) Rozpoczyna się szósty rok nauki w Hogwarcie. Draco coraz więc...