3

173 19 59
                                    

Po obudzeniu się dość wcześnie rano, razem z chłopakami zeszliśmy na dół chcąc zobaczyć listę klas. Na nasze nieszczęście bardzo dużo osób znajdowało się na parterze przepychając się przez siebie.

-Może lepiej poczekajmy aż większość sobie pójdzie. – zaproponowałem na co reszta się zgodziła.

Po kilku długich minutach czekania w końcu mogliśmy na spokojnie podejść do list. Zacząłem szukać po kolei swojego bądź czyjegoś z mojego pokoju imienia.

-Jesteśmy wszyscy razem w jednej klasie. – powiedział ucieszony Bennett.

-Serio? Która to lista? – zapytałem a chłopak wskazał palcem listę.

Podszedłem do niej i od razu w oczy rzuciło mi się imię Xiangling napisane tuż nad moim. Uśmiechnąłem się od razu wiedząc, że czas spędzony w tej szkole będzie ciekawy.

Weszliśmy do sali od razu widząc złotooką dziewczynę machającą w moją stronę. Zajęliśmy miejsca obok dziewczyny nakładając sobie na talerze jedzenie.

-Widziałeś już? – zapytała dziewczyna szeroko się uśmiechając. – Będziemy razem w klasie.

-Wszyscy razem będziemy. – powiedziałem po kolei przedstawiając chłopaków dziewczynie.

-Miło mi was wszystkich poznać. O, w każdym bądź razie powinniśmy się sprężać. Zanim przyszliście dyrektor powiedział, żebyśmy niedługo poszli do klas. Mając nam dać mundurki.

-Wiadomo gdzie mamy iść? – zapytał XIngqiu, a dziewczyna skinęła głową.

-Do sali, gdzie robi się eliksiry.

-Może w końcu się nauczysz, że do herbaty nie powinno się dodawać żabich udek. – powiedziałem, a dziewczyna kopnęła mnie nogą w kostkę.

-Obrzydliwe, ale spróbowałbym. – powiedział Razor.

-Widzisz?! Ktoś jednak chce spróbować mojej herbaty. – oznajmiła dumna Xiangling.

Po zjedzeniu udaliśmy się na poszukiwania sali. Wchodziliśmy po schodach przechodząc każdy korytarz po kolei.

-Zajmie nam to wieczność. – zaczął marudzić Bennett. – Nie możemy kogoś zapytać?

-A widziałeś tutaj kogoś? – zapytałem, a chłopak pokręcił głową. – No właśnie.

Przez kolejne kilka minut krążyliśmy po szkole spotykając innych uczniów, którzy zapewne też szukali swoich klas.

-Naprawdę idzie się tutaj zgubić. Nie przechodziliśmy już raz tym korytarzem? – zapytała Xiangling.

-Pewnie tak... poszukajmy lepiej jakiegoś nauczyciela. – powiedziałem.

Kierując się na jeszcze wyższe piętro zauważyliśmy kobietę stojącą obok okna. Podeszliśmy do niej pytając się gdzie możemy znaleźć klasę w której robi się eliksiry. Kobieta zaprowadziła nas do największej części całej szkoły.

-To tutaj. Jeśli będziecie potrzebowali jakiś podręczników lub książek, to tutaj obok macie bibliotekę. – powiedziała kobieta odchodząc od nas.

Wszyscy spojrzeliśmy się na wielkie drzwi z przyczepionym na nich napisem ''Library''.

-Pójdziemy tutaj po lekcji? – zapytał z zachwytem Xingqiu.

-Oczywiście, że tak. – powiedziała Xiangling. – Wejdźmy lepiej do klasy.

Po wejściu do środka ukazała nam się sala z dużą ilością regałów i półek, na których znajdowały się różne szklane butelki z kolorowymi substancjami oraz rośliny, o których nie miałem nawet okazji przeczytać w książkach.

Library // Chongyun x XingqiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz